wtorek, 13 listopada 2007

Irish King of Tarmac

Eugene Donnelly, ubiegłoroczny zwycięzca Rally Ireland i supergwiazda mistrzostw Zielonej Wyspy, startuje w irlandzkiej rundzie WRC Fabią, wynajętą z Wevers Sport. 40-latek nie zdołał zebrać budżetu na Imprezę lub Focusa, a przekonał się do Skody, oglądając Jana Kopecky'ego podczas Tour de Corse.
Pierwsze irlandzkie testy Fabii odbyły się na oponach Kumho, lecz ostatecznie wybór padł na BFGoodrich. Donnelly uczestniczył treningowo w Fastnet Rally, po czym samochód przeszedł kompletną rewizję, otrzymując nowy silnik, nową skrzynię biegów i nowe zawieszenie. Pakiet sponsorski Donnelly'ego pokrywa się z Irish Tarmac Championship - na Fabii umieszczono reklamy Reid Transport Group, Kerr's Tyres, P&O Irish Sea
.
- Wynajęcie topowej Imprezy WRC nawet na dwudniowy rajd, kosztuje 50-60 tysięcy funtów - i mówimy o jeździe na amatorskim poziomie - powiedział Eugene Donnelly. - Nie narzekam, że pojadę Skodą. Samochód świetnie się prowadzi, szczególnie na krętych fragmentach.
To wspaniale, że mamy tu takich kierowców jak Loeb czy Grönholm.
Startuję w irlandzkich rajdach od 22 lat i odczuwam wielką dumę z tego, że organizujemy rundę mistrzostw świata. Nie jestem pewien czy opinia publiczna do końca zdaje sobie sprawę, jakie to wydarzenie. Rally Ireland obejrzy około 880 milionów telewidzów. To praktycznie Formuła 1.
Czeka mnie ostra walka o miano najlepszego lokalnego amatora. Zmierzę się z Garethem MacHale, Eamonnem Bolandem i Andrew Nesbittem. Kris Meeke i Guy Wilks również startują prywatnie, ale oni żyją z rajdów. Bardzo bym chciał się do nich zbliżyć, czy nawet spróbować ich pokonać, lecz nie sądzę, aby to było realne.
Oczekuję, że Kris i Guy ulokują się tuż za fabrycznymi kierowcami, a ja zamierzam być następny. Wyobrażam sobie, że będzie to 10-15 miejsce. Byłbym zachwycony, gdyby udało się zmieścić w czołowej dziesiątce.
Loeb i Grönholm startowali w tym roku w Irish Tarmac. Istnieje przepaść pomiędzy tym co oni robią, a co my robimy. Ich tempo jazdy jest niesamowite. Podczas Cork 20, na niektórych oesach Loeb był szybszy o pół minuty od takich facetów jak ja, czy Mark Higgins. To absolutna rewelacja!
Ale ich budżet może sięgać 6 mln funtów na jedną załogę w sezonie. To ich kariera - płacą im miliony za taką jazdę. A dla nas to po prostu hobby. Powiedzmy, że jesteśmy profesjonalnymi amatorami, bo podchodzimy do rajdów całkiem poważnie. Ja zazwyczaj ledwo dopinam budżet, dlatego mówimy o zupełnie innej grze.

Fot. John O'Neill

Brak komentarzy: