Po piątym i drugim miejscu, Robert Kubica przygotowuje się do trzeciego startu w Grand Prix de Monaco. - Jestem wielkim fanem ulicznych torów, a zatem niecierpliwie czekam na wyścig w Monako - oświadczył Robert. - Zawsze miałem naprawdę pozytywne nastawienie przed weekendem w Monako. Lubię jeździć pomiędzy barierami i ścianami. Tu nie ma marginesu na błąd i dlatego jest szczególnie interesująco. Oczywiście, nie można przewidzieć, jak spiszą się tu samochody w specyfikacji 2009, z nową aerodynamiką i na slickach. Przekonamy się o tym w czwartek.
- Znajdujemy się obecnie w w niezwykle wymagającym okresie dla Formuły 1 - zarówno jako team na torze, jak i za kulisami - mówi Mario Theissen. - W obydwu przypadkach ważną rzeczą jest zachowanie spokoju. Przywieźliśmy na Grand Prix Hiszpanii mocno zmieniony pakiet aerodynamiczny. Stanowił on wynik niezwykle ciężkiej pracy, ale to tylko pierwszy krok na długiej drodze. Zdobyliśmy dwa punkty, co jest niezwykle pozytywne po dnie, jakie osiągnęliśmy w Bahrajnie, ale zdecydowanie nas nie satysfakcjonuje. Teraz przyspieszymy tempo prac rozwojowych. Jak wszyscy wiemy, Monako to bardzo specyficzne wyzwanie. Przygotowujemy już nowy pakiet, poprawiający osiągi na wyścig w Stambule.
- W Monako uzyskujemy najmniejszą średnią ze wszystkich torów w kalendarzu, a zatem jeździmy z maksymalnym dociążeniem - tłumaczy Willy Rampf. - Tegoroczny regulamin nie zezwala na montaż dodatkowych skrzydełek, czyli poziom dociążenia będzie podobny do tego w Barcelonie. Jest tu dużo ciasnych zakrętów, ważna jest przyczepność, dlatego przygotowaliśmy specjalny zestaw sprężyn i amortyzatorów. Pomiędzy treningami, tor jest otwarty dla ruchu ulicznego, co ma negatywny wpływ na poziom przyczepności. Warunki - i czasy okrążeń znacznie poprawiają się w krótkim okresie czasu, kiedy w każdej sesji tor staje się coraz bardziej nagumowany.
środa, 20 maja 2009
Monaco, to co tygrysy lubia najbardziej
Autor: Marcys o 9:25:00 AM 1 komentarze
Mancin i Gruszka, zyciowy wynik!!
Podsumowanie Oregon Trail Rally
W swoim 5 występie w Rally America polska załoga zanotowała najlepszy jak dotąd wynik
Andi Mancin pilotowany przez Macieja Wisławskiego ukończył Oregon Trail Rally na doskonałej trzeciej pozycji. W wielkim stylu i po wspaniałej walce załoga Mitsubishi Lancera Evo IX uzupełniła najniższy stopień podium w czwarterj rundzie sezonu 2009, przełamując w ten sposób serię czwartych pozycji. Sukces cieszy tym bardziej, że wiele załóg z czołówki nie wytrzymało trudów rajdu. Dorobek punktowy za tak wysoką pozycję pozwolił umocnić się Andiemu na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej i zmniejszyć stratę do trzeciego Andrew Comrie-Picarda.
Barw zespołu również dzielnie broniła załoga Arkadiusz Gruszka / Łukasz Wroński kończąc zmagania na wysokiej piątej pozycji w klasyfikacji generalnej. Dla polonijnego kierowcy jest to życiowy rezultat osiągnięty na odcinkach specjalnych.
Andi Mancin: „Jest to jedna z najpiękniejszych chwil w mojej rajdowej karierze. Walka była naprawdę zacięta. Drugie i czwarte miejsce dzieliła różnica zaledwie 6,5 sekundy. Rajd był ciężki i wymagający, a cały czas trzeba było uważać żeby nie uszkodzić samochodu. Tym razem szczęście jednak nam sprzyjało i osiągneliśmy upragnione podium. Gdyby nie strata kilkunastu sekund z powodu jazdy w tumanach kurzu poprzedniej załogi to byłaby szansa nawet na drugie miejsce.
Jednak takie są już rajdy i cieszymy się z naszego wyniku, wywalczonego w tak trudnych warunkach. Znacznie zwiększyliśmy swój dorobek punktowy i daliśmy konkurentom dowód na to, że czujemy się na amerykańskich odcinkach coraz pewniej. Oregon Trail Rally będzie pamiętną imprezą dla całego zespołu Revo-Racing. Jeszcze nigdy oba nasze Lancery nie dotarły do mety na tak wysokich pozycjach. Wzajemnie z Arkiem mobilizowaliśmy się do walki, zwłaszcza podczas niedzielnego etapu. Dziękuje Wiślakowi za nasz wspaniały wynik. Procentuje spokój i wielkie doświadczenie, jakie wniósł do naszego stylu jazdy. Podobne wyniki daje wspólna praca Arka i Łukasza. Świetnie się uzupełniają i osiągają coraz lepsze rezultaty. Jestem szczęśliwy, że mogliśmy tutaj wystartować. Dziękuje moim sponsorom, Arkowi Gruszce i całemu zespołowi Revo-Racing. To nasz wspólny sukces.”
inf. pras.
Autor: Marcys o 9:20:00 AM 0 komentarze
niedziela, 17 maja 2009
37 Rajd Elmot
Kajetan Kajetanowicz (Subaru Impreza) wygrał w klasyfikacji generalnej 37. Rajd Elmot, pierwszą tegoroczną eliminację mistrzostw Polski. W drugim dniu najszybszy był obrońca tytułu Francuz Bryan Bouffier (Mitsubishi Lancer Evo IX).
Drugie miejsce zajął Tomasz Kuchar (Peugeot 207 S2000), a trzecie Michał Sołowow (Peugeot 207 S2000).
Tegoroczne mistrzostwa kraju rozgrywane są według nowych zasad. Zgodnie z artykułem 15.1 regulaminu rajdowych samochodowych mistrzostw Polski "we wszystkich rundach prowadzona będzie osobna klasyfikacja dla pierwszego dnia rajdu oraz osobna dla drugiego dnia". Zwycięzca dnia otrzymuje 15 pkt, drugi 12 pkt, trzeci 10 pkt. Dodatkowo triumfator klasyfikacji generalnej (punkty za miejsca zajęte w obu dniach) otrzymuje bonus w wysokości 5 pkt. Drugi na mecie - 4 pkt, trzeci - 3 pkt, czwarty - 2 pkt i piąty - 1 pkt.
W piątek pierwszego dnia, gdy rozegrano sześć odcinków specjalnych najszybszy był Tomasz Kuchar, który wyprzedził Kajetanowicza i Tomasza Czopika (Mitsubishi Lancer Evo IX). Problemy miał Leszek Kuzaj (Peugeot 207 S2000); na piątym odcinku wypadł z trasy i nie mógł kontynuować jazdy. Także do mety pierwszego etapu nie dojechał Michał Bębenek (Mitsubishi Lancer Evo IX), który uszkodził zawieszenie.
W sobotę zmieniły się warunki, od rana w rejonie Świdnicy padał deszcz. W takich warunkach najlepiej wypadł Bryan Bouffier, który wygrał rywalizację drugiego dnia i zdobył do klasyfikacji generalnej 15 pkt. Francuz jechał Mitsubishi Lancerem, ale już w następnej imprezie zapowiada start autem S2000, za kierownicą którego czuje się zdecydowanie lepiej niż w N-grupie.
Drugi wynik w sobotę uzyskał Michał Sołowow - strata 4,6 s do zwycięzcy, a trzeci Leszek Kuzaj (Peugeot 207 S2000) - strata 7 s. Na czwartej pozycji drugi dzień rywalizacji ukończył Kajetanowicz - strata 8,6 s i dzięki temu zapewnił sobie triumf w klasyfikacji końcowej imprezy.
W punktacji generalnej mistrzostw Polski prowadzą ex-aequo Kajetanowicz i Kuchar - obaj po 25 pkt.
Wyniki 37. Rajdu Elmot (czasy po dwóch dniach rywalizacji):
1. Kajetan Kajetanowicz (Subaru Impreza) 1:25.31,3
2. Tomasz Kuchar (Peugeot 207 S2000) strata 14,8
3. Michał Sołowow (Peugeot 207 S2000) 21,7
4. Bryan Bouffier (Mitsubishi Lancer Evo IX) 33,3
5. Tomasz Czopik (Mitsubishi Lancer Evo IX) 1.09,8
6. Maciej Oleksowicz (Peugeot 207 S2000) 1.21,5
7. Radosław Typa (Mitsubishi Lancer Evo IX) 1.42,0
8. Leszek Kuzaj (Peugeot 207 S2000) 5.51,7
inf. prasowa
Autor: Marcys o 10:24:00 AM 0 komentarze
czwartek, 14 maja 2009
Nemadji Trail Rally (1A, 1B) Puchar Minesoty
W dniu 9 maja 2009 w miasteczku Duquete w pólnocnej czesci stanu Minnesota na lesnych trasach ,odbyl sie rajd samochodowy Strefy Centralnej Rally America.
Nemadji Trail Rally jest bardzo kompaktowym rajdem, który rozegrany bedzie jeszcze dwa razy w tym . W dobie kryzysu ograniczono trase do 55 mil w ramach którego rozegrane zostaly cztery Odcinki Specjalne o lacznej dlugości 36 mil.
Do rajdu zglosilo sie 15 zalog , w tym kilka z czolowki USA. Wystartowal powszechnie znany i lubiany zawodnik Mark Utecht w 500 konnym Mustangu. Polonijnych rajdowcow reprezentowala zaloga Kazimierz PUDELEK i Mariusz MALIK w Subaru Impreza w klasie Open.
Po raz kolejny Mark Utecht pokazal, ze jest nie do pokonania na swojim podworku...
Zaloga Pudelek/ Malik dzielnie walczyla o prym w grupie lecz awaria skrzyni biegow w polowie 2 O.S.(utrata trzeciego biegu), bardzo utrudnila to zadanie. Naszej zalodze wprawdzie udalo dojechac sie do mety, ale na odleglej pozycji... Kazik z Mariuszem zapowiadaja powrot na 2 i 3 edycje tego rajdu. Nastepny rajd juz odbedzie sie 13 czerwca i nasi bede walczyc jak lwy o puchar Minesoty.
Nemadji Trail 1A
1. Mark Utecht/ Carrie Carlson 1998 Ford Mustang 1 (G-5) 15.32
2. Bob Olson/ Conrad Ketelsen 1999 Subaru Impreza 1(Open) 15.80
3. David Cizmas/ Brian Naughton 1987 VW Golf GTI 1(G-2) 16.75
.
7. Kazimierz Pudelek/ Mariusz Malik 2000 Subaru Impreza 4(Open) 17.61
Nemadji Trail 1B
1. Mark Utecht/ Carrie Carlson 1998 Ford Mustang 1(G-5) 15.53
2. David Cizmas/ Brian Naugton 1987 VW Golf GTI 1(G-2) 16.41
3. James Cox/ Paul Peters 2004 Chevrolet S10 1(Open) 16.51
.
7. Kazimierz Pudelek/ Mariusz Malik 2000 Subaru Impreza 3(Open) 17.90
Z rajdowym pozdrowieniem
Bartek Stypa
Autor: Marcys o 5:44:00 PM 0 komentarze
Grand Prix Hiszpanii
- Na starcie straciłem kilka miejsc z powodu kłopotów ze sprzęgłem - powiedział Robert Kubica, jedenasty w Grand Prix Hiszpanii. - Ale to był dopiero początek bardzo trudnego wyścigu. Po okresie neutralizacji, mój samochód w ogóle nie był przyczepny. Absolutnie nie mogłem atakować. Samochód przez cały czas się ślizgał.
Wczoraj do Q3 wszystko przebiegało dobrze, osiągi samochodu były bardzo dobre, ale dzisiaj zdecydowanie nic nie mogłem wskórać. Musimy dokładnie przeanalizować sytuację i sprawdzić, co się stało.
Autor: Marcys o 5:42:00 PM 0 komentarze
93 Targa Florio
Po tytanicznym boju z pięciokrotnym zwycięzcą sycylijskiego rajdu, Paolo Andreuccim, Luca Rossetti drugi raz z rzędu wygrał Targa Florio, tym razem za kierownicą Punto. Najszybszy na pięciu odcinkach, Rossetti wyprzedził o 6,1 sekundy Andreucciego, któremu przypadły pozostałe cztery oesowe sukcesy.
Rossetti prowadził do OS 3, potem na krótko zmienił go Andreucci, jednak as Abartha przejął kontrolę na początku drugiej pętli. Decydujący okazał się odcinek Lascari 2, na którym Ucci stracił 9,8 sekundy. - Przegraliśmy rajd na drugiej pętli - przyznał Paolo Andreucci. - Ale drugie miejsce też jest dobre w mistrzostwach.
- Nieprawdopodobne emocje! - mówił na mecie Luca Rossetti. - To był ciężki rajd. Jechałem na sto procent od pierwszego do ostatniego kilometra. Walczyliśmy z trudnym przeciwnikiem. Paolo Andreucci jest wielkim kierowcą i wygrać z nim to dla mnie zaszczyt.
Liderem CIR pozostał Renato Travaglia, który rozbił Fabię na odcinku testowym. Podczas pierwszej pętli wystąpiły problemy z set-upem i Travaglia zajmował 9 miejsce ze stratą 53 sekund. Po drugiej pętli był już w trójce, awansując na podium dzięki piruetowi Sycylijczyka Toto Riolo na Santa Lucia 2.
93. TARGA FLORIO
1. Luca Rossetti/Matteo Chiarcossi (I) Fiat Punto Abarth S2000 1:20.05,5
2. Paolo Andreucci/Anna Andreussi (I) Peugeot 207 S2000 +6,1
3. Renato Travaglia/Lorenzo Granai (I) Skoda Fabia S2000 +1.31,0
4. Davide Medici/Daniele De Luis (I) Peugeot 207 S2000 +1.36,0
5. Salvatore Riolo/Maurizio Marin (I) Fiat Punto Abarth S2000 +1.45,1
6. Umberto Scandola/Guido D’Amore (I) Fiat Punto Abarth S2000 +1.54,6
7. Rudy Michelini/Michele Perna (I) Peugeot 207 S2000 +2.20,7
8. Alessandro Perico/Fabrizio Carrara (I) Peugeot 207 S2000 +2.43,5
9. Alfonso Di Benedetto/Alessandro Michelet (I) Peugeot 207 S2000 +2.47,6
10. Marco Signor/Maurizio Barone (I) Fiat Punto Abarth S2000 +3.15,4
PUNKTACJA CIR
1. Travaglia 28, 2. Rossetti 18, Andreucci 18, 4. Cavallini 14, 5. Michelini 12, 6. Signor 8.
Autor: Marcys o 5:36:00 PM 0 komentarze
Sata Rallye Acores
Po drugim zwycięstwie z rzędu, Kris Meeke został nowym liderem IRC. Irlandczyk zdominował SATA Rallye Acores, najszybciej przejeżdżając 11 z 17 oesów. Drugi na mecie w Ponta Delgada, Jan Kopecky ma na koncie trzy oesowe sukcesy.
Anton Alen stracił czwarte miejsce na Graminhais 2. Kierowca Abartha wykonał piruet, zatrzymał się na murku, nie miał wstecznego i ugrzązł na kwadrans, spadając na 18 pozycję. Końcowy oes, Tronqueira 2 został odwołany z powodu opóźnienia w programie oraz złego stanu nawierzchni po rannej ulewie.
44. SATA RALLYE ACORES
1. Kris Meeke/Paul Nagle (GB) Peugeot 207 S2000 2:36.48,3
2. Jan Kopecky/Petr Stary (CZ) Skoda Fabia S2000 +53,1
3. Nicolas Vouilloz/Nicolas Klinger (F) Peugeot 207 S2000 +1.04,8
4. Freddy Loix/Frederic Miclotte (B) Peugeot 207 S2000 +2.15,2
5. Fernando Peres/Jose Pedro Silva (P) Mitsubishi Lancer Evo IX +4.45,2
6. Franz Wittmann Jr/Bernhard Ettel (A) Mitsubishi Lancer Evo IX +5.33,2
7. Conrad Rautenbach/Daniel Barritt (ZW/GB) Peugeot 207 S2000 +5.35,8
8. Ricardo Moura/Sancho Eiro (P) Mitsubishi Lancer Evo IX +5.41,3
9. Bruno Magalhaes/Carlos Magalhaes (P) Peugeot 207 S2000 +7.03,5
10. Bernardo Sousa/Jorge Carvalho (P) Fiat Punto Abarth S2000 +8.13,8
PUNKTACJA IRC
1. Meeke 20, 2. Loix 18, 3. Vouilloz 14, 4. Kopecky 13, 5. Ogier 10, Basso 10, Tundo 10, 8. Cavenagh 8, 9. Rose 6, Sarrazin 6.
Autor: Marcys o 12:03:00 PM 0 komentarze
Po kwalifikacjach przed GP Hiszpanii
- Kwalifikacje rozpoczęły się dla mnie naprawdę dobrze - powiedział Robert Kubica, dziesiąty na starcie Grand Prix Hiszpanii. - Wykonałem dwa solidne przejazdy w Q1, a potem jeden świetny w Q2. Czas był na tyle dobry, że mogliśmy trochę zaryzykować. Ograniczyłem się do jednego przejazdu, żeby zaoszczędzić komplet opon. To zadziałało, co wyraźnie wskazuje, że poprawiliśmy osiągi samochodu. A potem w Q3, zaraz na początku decydującego okrążenia samochód zrobił się mocno podsterowny. Było jasne, że coś jest nie w porządku - i wróciłem do depo. Jestem rozczarowany, że ten problem przeszkodził mi w pełnym wykorzystaniu potencjału samochodu.
- Nowy pakiet aero zdecydowanie okazał sie krokiem naprzód - oświadczył Willy Rampf. -Musimy dopiero szczegółowo przeanalizować, jak duży jest ten krok w porównaniu do konkurencji. W przypadku Roberta mogliśmy podjąc ryzyko w Q2 i pozostawić go w boksie po jednym przejeździe, żeby zaoszczędzić komplet opon. Ale w Q3 Robert musiał przerwać końcową próbę, ponieważ popełniliśmy błąd przy zakładaniu kół.
Autor: Marcys o 11:59:00 AM 0 komentarze
Smierc Aleksandra Mosleya
Alexandra Mosleya, syna prezesa FIA, Maxa Mosleya, znaleziono martwego w londyńskim mieszkaniu w dzielnicy Notting Hill. 39-latek, z zawodu ekonomista, został znaleziony przez członka rodziny. Następnie powiadomiono Scotland Yard.
"FIA wyraża najszczersze wyrazy współczucia rodzinie Mosleyów po smutnej wiadomości o śmierci Alexandra Mosleya - czytamy w oświadczeniu federacji. - Łączymy się w żalu z rodziną i przyjaciółmi Alexandra. Liczymy, że w tym trudnym okresie media uszanują prywatność rodziny Mosleyów".
Autor: Marcys o 11:45:00 AM 0 komentarze
Polonijna Parada
W sobotę 2 maja po Columbus Drive przemaszerowała tracyjna polonijna parada organizowana dla uczczenia rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja. Dla uczestników imprezy parada od lat stanowi manifestację przywiazania do polskości, jest jedyną okazją do pokazania jak liczna jest nasza grupa w Wietrznym Mieście. Od kilku lat ozdobą parady jest polonijna mlodzież otwarcie manifestujaca swoje przywiazanie do narodowych barw. Dla wszystkich tych ludzi inne sprawy nie mają znaczenia. Jednak obserwując paradę nie można o nich zapomnieć.
Od wielu lat systematycznie spada bowiem ilosc uczestników, a za barierkami gromadzi sie coraz mniej widzów i tego nie sposób nie zauważyć. W tym roku wyraznie mniej liczne byly grupy reprezentujace polonijne szkoly, od lat stanowiace jądro parady. Sama parada była natomiast lepiej zorganizowana, mniejsze były nieznośne przerwy pomiędzy poszczególnymi grupami marszowymi. Jednak dla osób mieszkających od wielu lat w Chicago obecna biało czerwona parada moze byc tylko wspomnieniem dla wielkich przemarszów organizowanych jeszcze w latach osiemdziesiątych po ulicy Dearborn w samym sercu Chicago.
Podczas tegorocznej parady przemawiał mianowany w kompromitujących okolicznościach senator Ronald Burris oraz burmistrz Richard Daley. Politycy dobrze wiedzą, ze wystapienia te mają jedynie symboliczny charakter, gdyż Polonia od lat politycznie nic nie znaczy. Tegoroczna parada potwierdziła to znakomicie. Marszałkiem przemarszu wybrano Franka Spule, lidera istniejącego jedynie na papierze Kongresu Polonii Amerykańkiej i ubezpieczalni Zwiazku Narodowego Polskiego. Spula, który urzędowanie objął po Edwardzie Moskalu, a raczej na pogorzelisku pozostawionym przez tego lidera nie potrafił odwrócić negatywnych tendencji. Jego glówną umiejętnoscią jest trwanie na stanowisku i Spula także trwał podczas parady.
Jednak podczas parady można na chwilę zapomnieć o troskach dnia codziennego. Wszak to dzień radosny, podczas którego na chwilę może wydać się, że jest dobrze, nawet wspaniale.
Jak zwykle po paradzie odbyla sie impreza na Navy Pier. Pośpiewała Mandaryna, potem De Mono. Występu Mandaryny śpiewem nazwać nie można. Dla osób, którzy mają jakie takie pojęcie o dżwiękach zapisywanych przy pomocy rozmaitych znaków na pięciolinii bylo to skomplikowane przeżycie. Gości z Polski przebił lokalny, chicagowski solista "Funky Polak", spiewający teksty odnoszące sie do polonijnej rzeczywistości. Jednak gości na imprezie nie bylo zbyt wielu.
ATJ
Autor: Marcys o 11:16:00 AM 0 komentarze
Kubica zaprasza na pokera
Na zaproszenie Unibetu, Robert Kubica wystąpi w turnieju pokera sportowego Unibet Open Algarve w Portugalii. Turniej rozegrany zostanie w dniach 14 - 17 maja w Vilamourze. Kubica zagra pierwszego dnia.
Dzięki otwartej formule rozgrywek, każdy ma szansę zmierzyć się z polskim mistrzem kierownicy przy stole pokerowym. Eliminacje odbywają się poprzez stronę internetową Unibetu - organizatora turnieju. Pakiety startowe o wartości 2750 euro będzie można wygrać na odbywającym się w dniach 8-10 maja turnieju Unibet Series Of Poker w Łodzi. Pojadą tam też zwycięzcy USOP rozegranego niedawno w Gdańsku.
Maksymalna ilość graczy w Casino Vilamoura to 400 osób, a szacowana pula nagród wynosi 600.000 euro.
Autor: Marcys o 11:09:00 AM 0 komentarze
niedziela, 3 maja 2009
Pierwsza rocznica odsłonięcia pomnika Bublewicza i Kuliga
Walim w powiecie wałbrzyskim to szczególne miejsce na mapie polskich rajdów. Tam, w sercu Gór Sowich, znajdują się najznakomitsze w kraju trasy dla sportu samochodowego. Kibice, zrzeszeni w grupie „Walim Rajdowy” starannie pielęgnują pamięć po świetnych polskich kierowcach. To właśnie staraniem mieszkańców Walimia i okolicznych miejscowości przy słynnych serpentynach „na kostce” stanął obelisk, upamiętniający Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga.
W niedzielę, 3 maja o godz. 12.00, w pierwszą rocznicę odsłonięcia pomnika, w kościele parafialnym pod wezwaniem Św. Jadwigi zostanie odprawiona msza święta w intencji obu znakomitych kierowców. „Walim Rajdowy” zaprasza do wspólnej modlitwy sympatyków sportu samochodowego, życzliwych pamięci Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga.
Autor: Marcys o 3:52:00 PM 0 komentarze
Odszedł Riyaz Kurji
Ugandyjczyk Riyaz Kurji, jeden z najbardziej znanych afrykańskich rajdowców, poniósł śmierć w wypadku podczas KCB Pearl of Africa Uganda Rally. Rajd został przerwany, a Kurjiego ogłoszono zwycięzcą. Po raz pierwszy w historii mistrzostw Afryki, kierowca pośmiertnie wygrał rajd.
Kurji prowadził z przewagą 3 minut nad Muną Singhiem, kiedy doszło do wypadku na OS 10, Mwera Mityana. Impreza N8 wykonała serię salt, zatrzymując się daleko od drogi. Riayz wysiadł z samochodu o własnych siłach, ale zasłabł i zmarł w chwilę później. Śmierć kierowcy stwierdzono tuż po przewiezieniu Kurjiego do Kampala International Hospital. Pilot Sayed Kadri wyszedł cało z wypadku.
Riyaz Kurji był właścicielem Alpha Group, pełniąc funkcję dyrektora firmy Uganda Fish Packers. Wygrał Pearl of Africa Uganda Rally w 2005 i 2006 roku. W 2004 zajął drugie miejsce w Safari Rally i był najszybszy w N4.
Fot. ugandaonline.net
Autor: Marcys o 3:44:00 PM 0 komentarze
Sołowow/ Baran po raz pierwszy wygrywają Eliminacje Mistrzostw Europy!
Siedem lat po sukcesie Janusza Kuliga i Jarosława Barana, Michał Sołowow i brat Jarka, Maciej Baran odnieśli drugie w historii, polskie zwycięstwo w Istanbul Rally. Dla kielecko-krakowskiego duetu to pierwsza w karierze, wygrana w generalce runda mistrzostw Europy.
Michał Sołowow uzyskał najlepszy czas na 11 z 15 oesów, wygrywając wszystkie odcinki na końcowej pętli. Na czterech próbach (jeden wynik ex aequo z Sołowowem) najszybszy był Luca Betti, który rolował na OS 13, na jednej - Yagiz Avci, drugi w rajdzie ze stratą 1.25,7 do załogi Cersanitu.
Michał Sołowow: Rajd nie należał do łatwych. Pierwszego dnia było mokro, trasy były śliskie i zdradliwe. Drugi dzień pozornie wydawał się łatwiejszy, bo drogi przeschły, ale pojawiło się mnóstwo kamieni. Chyba trzykrotnie łapaliśmy „kapcie”. Ogólnie było nieźle. Wygraliśmy większość oesów, samochód sprawował się dobrze, no i jest to nasze pierwsze zwycięstwo w Mistrzostwach Europy. Nie jestem jednak zadowolony z tempa. Uważam, że powinniśmy pojechać szybciej i lepiej. Przed Rajdem Chorwacji czeka nas trochę pracy.
Po dwóch rundach, w punktacji mistrzostw Europy prowadzi Sołowow (21) przed Basso (15), Donczewem (14), Travaglią (13) i Fontaną (12).
37. ISTANBUL RALLY
1. Michał Sołowow/Maciej Baran (PL) Peugeot 207 S2000 2:27.05,0
2. Yagiz Avci/Ersan Alkir (TR) Mitsubishi Lancer Evo IX +1.25,7
3. Daghan Ünlüdogan/Ahmet Sami Can (TR) Mitsubishi Lancer Evo IX +5.05,3
4. Cenk Ceyisakar/Kenan Engin (TR) Mitsubishi Lancer Evo IX +10.29,4
5. Krum Donczew/Petar Jordanow (BG) Subaru Impreza WRX STI N14 +11.46,6
6. Mustafa Söylemez/Cem Bakancocuklari (TR) Mitsubishi Lancer Evo IX +16.16,7
7. Corrado Fontana/Nicola Arena (I) Mitsubishi Lancer Evo IX +18.20,1
8. Menderes Okur/Burak Akcay (TR) Mitsubishi Lancer Evo VII +21.42,6
9. Kerem Üstünkaya/Özden Yilmaz (TR) Mitsubishi Lancer Evo IX +24.06,5
10. Emre Yurdakul/Burak Erdener (TR) Ford Fiesta ST +25.27,3 (1. A7)
PUNKTACJA MISTRZOSTW EUROPY
1. Sołowow 21, 2. Basso 15, 3. Donczew 14, 4. Travaglia 13, 5. Fontana 12, 6. Betti 9, 7. Iliew 2, 8. Di Benedetto 1
Autor: Marcys o 3:34:00 PM 0 komentarze
sobota, 2 maja 2009
Thermica Rally Luzicke Hory
Marcin Abramowski i Jakub Gerber finiszowali na podium pierwszej rundy Pucharu Łużyc, przegrywając tylko z Radkiem Mifką i Jirim Tosovskym, pierwszy raz jadącym Peugeotem 207 S2000. Abramowski zajął 18 miejsce w Thermica Rally Lużicke Hory. Zwycięstwo przypadło Jaroslavowi Orsakowi, najszybszemu na OS 1 i 6. Cztery odcinki, w tym obydwa przejazdy polskiego oesu Jasna Góra, wygrał Jan Stepanek w Octavii WRC.
Do mety dotarło 9 polskich załóg. Na drugiej pętli odpadł Ernest Stunżans - Peugeot 206 zapalił się na trasie OS 5. Próby nie ukończył również Teodor Stolarek. Abramowski i Michał Kochanowski-Laren, jedenasty w Pucharze Łużyc, wygrali klasę.
THERMICA RALLY LUŻICKE HORY
1. Jaroslav Orsak/Karel Vajik (CZ) Mitsubishi Lancer Evo IX 41.34,1
2. Josef Petak/Libor Joska (CZ) Peugeot 207 S2000 +8,3
3. Jan Stepanek/Marek Omelka (CZ) Skoda Octavia WRC +9,7 (1. S2)
4. Vaclav Pech/Petr Uhel (CZ) Mitsubishi Lancer Evo IX CNG +29,6 (2. S2)
5. Jan Cerny/Pavel Kohout (CZ) Subaru Impreza WRX STI N12 +31,4
6. Radek Mifka/Tomas Plachy (CZ) Mitsubishi Lancer Evo IX +1.09,6
7. Lumir Firla/Pavel Dresler (CZ) Mitsubishi Lancer Evo VII +1.21,4
8. Martin Kożmin/Alena Kożminova (CZ) Mitsubishi Lancer Evo IX +1.22,9
9. Lubomir Minarik/Viktor Semela (CZ) Skoda Fabia Kit Car +1.30,1 (1. A6)
10. Martin Hudec/Bohumil Cernoch (CZ) Mitsubishi Lancer Evo VIII +1.30,7
...
18. Marcin Abramowski/Jakub Gerber (PL) Mitsubishi Lancer Evo VIII +2.34,4 (1. T5)
50. Michał Kochanowski-Laren/Marcin Celiński (PL) Citroen C2 R2 +7.01,7 (1. T3)
58. Sławomir Kurdyś/Krzysztof Kurdyś (PL) Renault Clio RS +7.48,9 (4. T4)
64. Aleksander Jaroszewicz/Paweł Tarapacki (PL) Peugeot 206 XS +9.26,4 (2. T3)
68. Przemysław Obajtek/Jakub Wróbel (PL) Honda Civic VTi +10.26,5 (3. T3)
75. Jarosław Kochman/Michał Bojar (PL) Citroen C2 R2 +12.03,5 (4. T3)
79. Maciej Raczewski/Patryk Korbel (PL) Renault Clio RS +14.19,0 (6. T4)
84. Marcin Wolski/Marek Wolski (PL) Fiat 126p +17.58,4 (2. T1)
85. Tomasz Trembicki/Grzegorz Gołda (PL) Mitsubishi Lancer Evo VIII +21.40,2 (2. T5)
Autor: Marcys o 3:39:00 PM 0 komentarze
Istanbul Rally
Luca Betti sięgnął po trzy bonusowe punkty mistrzostw Europy w pierwszym dniu Istanbul Rally. 31-latek z Cuneo wyprzedził Michała Sołowowa o 3,8 sekundy, a ostra walka dwóch załóg w Peugeotach 207 trwała do ostatniego oesu. W mistrzostwach Europy prowadzi Basso (15) przed Travaglią (13), Bettim (9) i Sołowowem (8).
Po przebiciu opony na OS 5, Michał Sołowow szybko odrabiał straty. Wygrał trzy oesy z rzędu i przed końcowym Ballica A-2 zbliżył się na 1,4 sekundy do Bettiego. Ten poprawił się na Ballicy o 14,5 sekundy w porównaniu z pierwszym przejazdem, wygrywając OS 9 z polską załogą o 2,1 sekundy.
Kolejne cztery lokaty zajmują tureccy kierowcy w Lancerach Evo IX - Yagiz Avci (+25,6), Burak Cukurova (+1.20,4), Daghan Ünlüdogan (+2.09,3) i Cenk Ceyisakar (+5.50,5). Jeden bonusowy punkt w ME przypadł Krumowi Donczewowi, siódmemu w rajdzie.
Autor: Marcys o 3:31:00 PM 0 komentarze
piątek, 1 maja 2009
Wiślak z Typą w EVO X w sezonie 2009
Nowy samochód, nowy pilot, nowe wyzwania – to krótka zapowiedź sezonu 2009 w wydaniu Radka Typy. Ornecki zawodnik wystartuje w tym roku z Maciejem Wisławskim.
Rajdową bronią duetu Typa/Wisławski będzie Mitsubishi Lancer EVO X ze stajni Pawła Dytko. Dla Radka będzie to powrót do czteronapędowego auta po trzech sezonach za kierownicą „ośki”. Sponsorami załogi będą Makita, Primavera, Unimil, samorząd Warmii i Mazur i miasto Orneta.
Radek Typa:
„Starty z Maćkiem to ogromne wyróżnienie, przyjemność ale i presja. Do tego dochodzi nowy samochód, który na razie dla wszystkich jest zagadką. Z niecierpliwością czekam więc na rozpoczęcie Rajdu Elmot. Na razie staramy się nie robić żadnych założeń i nie stawiać sportowych celów. Przez trzy lata jeździłem zupełnie innymi autami i sam jestem ciekaw gdzie jest moje miejsce w stawce czteronapędówek. Bardzo dziękuję sponsorom, którzy są z nami na dobre i na złe i mimo nienajlepszej sytuacji na rynku pozostali w rajdach.”
inf. pras.
Autor: Marcys o 6:41:00 PM 0 komentarze
Grzyb drugi w Rallye Presov
Fot. Marcin Kaliszka
Najszybszy na sześciu z 9 odcinków specjalnych, Jozef Beres junior wygrał Rallye Presov i po dwóch rundach prowadzi z kompletem punktów w mistrzostwach Słowacji. Na drugim miejscu finiszowali w Preszowie Grzegorz Grzyb i Przemek Mazur, otwierając konto w punktacji. Grzyb dwa razy uzyskał drugi wynik na oesie, raz był trzeci, cztery razy czwarty.
Po zdobyciu punktów za siódme miejsce, Marcin Bełtowski i Paweł Drahan awansowali na piątą lokatę w mistrzostwach Słowacji. Pecha miał Maciej Rzeźnik, który stracił 3.47 na końcowym oesie i spadł z pierwszego na trzecie miejsce w klasie A6. Mimo wszystko, Rzeźnik został nowym liderem punktacji.
16. RALLYE PRESOV
1. Jozef Beres Jr/Robert Müller (SK) Peugeot 207 S2000 56.42,6
2. Grzegorz Grzyb/Przemysław Mazur (PL) Fiat Punto Abarth S2000 +1.21,0
3. Andras Hadik/Istvan Juhasz (H) Subaru Impreza WRX STI N12 +1.29,1
4. Peter Gavlak/Milos Hulka (SK/CZ) Mitsubishi Lancer Evo IX +1.30,0
5. Igor Drotar/Vladimir Banoci (SK) Skoda Octavia WRC +1.35,0 (1. A8)
6. Daniel Landa/Josef Bartoncik (CZ) Mitsubishi Lancer Evo IX +3.08,3
7. Marcin Bełtowski/Paweł Drahan (PL) Subaru Impreza WRX STI N14 +3.14,9
8. Roman Konuch/Dusan Svec (SK) Suzuki Ignis S1600 +4.38,9 (1. A6)
9. Zsolt Penzes/Zoltan Krupa (H) Suzuki Ignis S1600 +5.07,4 (2. A6)
10. Ivan Mutnansky/Robert Baran (SK) Mitsubishi Lancer Evo IX +5.12,5
11. Maciej Rzeźnik/Bogdan Browiński (PL) Suzuki Swift S1600 +6.19,5 (3. A6)
13. Sławomir Sawicki/Jarosław Baran (PL) Citroen C2 R2 Max +6.55,2 (5. A6)
19. Robert Smolarek/Witold Kubiniec (PL) Peugeot 206 XS +10.20,8 (9. A6)
24. Jerzy Para/Filip Dębowski (PL) Renault Clio RS +12.17,7 (2. A7)
35. Andrzej Lipski/Magda Lukas (PL) Subaru Impreza WRX STI +17.50,6 (9. N4)
PUNKTACJA MISTRZOSTW SŁOWACJI
1. Beres 60, 2. Drotar 42, Hadik 42, 4. Landa 34, 5. Bełtowski 29, 6. Grzyb 25, 7. Rzeźnik 24, 8. Gavlak 19, 9. Olle 17, Cvrcek 17.
Klasa A6: 1. Rzeźnik 27, 2. Olle 20, Konuch 20, 4. Cvrcek 16, 5. Penzes 15, 6. Chmielewski 10, Homola 10, 8. Sawicki 8, Baracskai 8.
Autor: Marcys o 6:41:00 PM 0 komentarze
Druga Eliminacja Mistrzostw Europy z Polskim akcentem
Michał Sołowow i Maciek Baran uzyskali najlepszy czas podczas odcinka testowego przed Istanbul Rally, drugą rundą mistrzostw Europy. Załoga Cersanitu wyprzedziła o 2,1 sekundy Kruma Donczewa, który na szutrowy rajd przesiadł się z Peugeota do Imprezy N14.
W 30-stopniowym upale, jeżdżono od godz. 12.00 do 14.00 na 1,92-kilometrowym fragmencie drogi w Ballica Köyü na terenie dzielnicy Pendik, 11 km od parku serwisowego. W shakedownie uczestniczyło osiem załóg. Sołowow wykonał osiem przejazdów odcinka testowego.
O godzinie 19.30 rozpoczyna się honorowy start w Fenerbahce.
WYNIKI ODCINKA TESTOWEGO
Sołowow (Peugeot) 1.09,1 (8)
Donczew (Impreza) 1.11,2 (7)
Ceyiksakar (Mitsubishi) 1.11,5 (6)
Betti (Peugeot) 1.11,8 (7)
Cukurova (Mitsubishi) 1.12,1 (6)
Ünlüdogan (Mitsubishi) 1.12,9 (8)
Fontana (Mitsubishi) 1.14,0 (5)
Bostanci (Mitsubishi) 1.14,8 (5)
Autor: Marcys o 6:41:00 PM 0 komentarze
Czy słońce dla Kubicy zaświeci nad Hiszpanią?
- Przywieziemy do Barcelony mocno rozwinięty pakiet aerodynamiczny dla F1.09, przygotowany na rozpoczęcie europejskiego sezonu - mówi techniczny szef BMW Saubera, Willy Rampf. - Nosowa część samochodu, bardziej podcięte boczne sekcje i tylne skrzydło są zupełnie nowe. Dodatkowo wprowadziliśmy również modyfikacje przedniego skrzydła, osłony silnika i podłogi. Oczekujemy znacznej poprawy czasów okrążeń.
- Intensywnie pracowaliśmy w Monachium i Hinwil, żeby wrócić do naszej poprzedniej formy - powiedział Mario Theissen. - Wystawimy w Barcelonie samochody ze znacznie poprawionym pakietem aerodynamicznym - i już pracujemy nad dalszymi modyfikacjami, które wprowadzimy w dalszej części sezonu.
- Czekam na wyścig w Barcelonie - oświadczył Robert Kubica. - Po bloku czterech wyścigów na innych kontynentach, Formuła 1 wraca do Europy - i bardzo się z tego cieszę. Wszystkie teamy testowały w Barcelonie, a zatem spodziewam się, że w stawce będzie bardzo ciasno, nawet ciaśniej niż do tej pory. Przywieziemy nowy pakiet aero i liczymy na znaczną poprawę w porównaniu z naszymi dotychczasowymi wynikami. Naszym celem jest zmniejszenie dystansu, dzielącego nas od topowych teamów.
Tor jest fajny i dosyć wymagający. Są tam szybkie zakręty i kilka wolnych, a także nawrót z bardzo ostrym hamowaniem. Ponieważ wszyscy zaliczyliśmy wiele kilometrów na Circuit de Catalunya, myślę, że mógłbym przejechać tor z zamkniętymi oczami.
Autor: Marcys o 6:41:00 PM 0 komentarze
czwartek, 30 kwietnia 2009
Po tragicznym wypadku w ubiegłym roku Leszek Kuzaj nosił sie z zamiarem zakończenia długiej, usłanej sukcesami kariery. Pare miesięcy wystarczyło jednak, by zawodnik wrócił do pełni sił fizycznych jak i psychicznych. Nasza redakcja otrzymała pierwszą informację prasową Leszka Kuzaja - dotyczącą jego planów w sezonie 2009. Oto jej treść:
PRIORYTETEM MISTRZOSTWA POLSKI
Pełny cykl krajowych rozgrywek, a w planach Leszka Kuzaja start w Rajdzie Polskim samochodem WRC.
-„To będzie trudny sezon, mimo że prawdopodobnie nie zostaną rozegrane wszystkie eliminacje, jak to pokazał już Rajd Krakowski” – powiedział Leszek Kuzaj. -„Mimo panującego kryzysu wielu dobrych kierowców zebrało budżet, szykuje się mocna stawka nie tylko w samochodach S2000, więc walka toczyła się będzie każdego dnia rajdu o każdy punkt. Można ich będzie bowiem, w myśl nowego regulaminu, zdobyć znacznie więcej podczas jednego rajdu. Tak więc zarówno nam jak i kibicom na pewno nie zabraknie emocji.
Dzięki moim sponsorom – Castrolowi i BP - którzy nie pozwolili mi powiesić kasku na kołku, udało się zgromadzić budżet i wystartuję wraz z Robertem Hundlą Peugeotem 207 S2000 w pełnym cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Chciałbym oczywiście pojechać, jak chyba większość kierowców, w Rajdzie Polski, który w tym roku urósł do rangi eliminacji Mistrzostw Świata. Na razie są to tylko plany. W tej chwili mój budżet na ten start i na samochód WRC nie pozwala. Być może zaliczę za to sporadycznie kilka innych rajdów.
W tym tygodniu czekają nas jeszcze intensywne testy, od których zależy, czy wystartujemy treningowo w słowackim Rajdzie Presov”.
Leszka Kuzaja – czterokrotnego Mistrza Polski, po raz pierwszy w tym roku na krajowych trasach zobaczymy w dniach 14-16 maja podczas rajdu Elmot – Krauze z bazą w Świdnicy.
Drugim Peugeotem S2000 przygotowywanym przez STT Racing startował będzie w tym sezonie Szymon Ruta.
Autor: Marcys o 5:35:00 PM 0 komentarze
PPD po Olympus Rally
PPD Motorsport triumfuje w Super Production na rajdzie Olympus
Trzecie z rzędu podium w Super Production dla Wiktorczyka
Aberdeen, WA, 21 Kwiecień 2009: Kierowca zespołu PPD Motorsport, Piotr Wiktorczyk poprowadził swoje Subaru STI N12 do jednego z najlepszych rajdów w swojej karierze ubiegłego weekendu. Wiktorczyk i jego pilot Grzegorz Dorman zwyciężyli w klasie Super Production oraz zajęli piąte miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu Olumpus i tym samym objęli prowadzenie w mistrzostwach swojej klasy, a zarazem mają tylko cztery punkty straty do ich najbliższego rywala w walce o XGames.
Z kilkoma nowymi usprawnieniami w swoim samochodzie, Wiktorczyk uzyskał prowadzenie w klasie Super Production jeszcze przed tym kiedy jego najbliższy rywal w walce o tytuł, Matthew Johnson musiał wycofać się z zawodów z powodów technicznych. Zespół PPD Motorsport miał kilka swoich problemów z którymi musieli poradzić sobie mechanicy. Silnik w ich Subaru Impreza WRX STI zaczął się przegrzewaćpodczas wjazdu na drugą sobotnią przerwę serwisową i tak pozostało już przez większość soboty, kiedy to mechanicy poradzili sobie z problemem podczas nocnego serwisu pomiędzy pierwszym i drugim dniem rajdu.
Wiktorczyk obiecał spokojną i równą jazdę do mety rajdu w niedzielę, jednak czasy ktore uzyskiwał na odcinkach specjalnych pokazały iż zdążył on się już przyzwyczaić do zmian w samochodzie i pięciokrotnie zanotował czasy w pierwszej piątce klasyfikacji generalnej na siedmiu pozostałych oeasch rajdu. Połączone zespoły PPD Motorsport i T.Hanson Motorsport zajęły pierwsze dwa miejsca w SP oraz odpowiednio piąte i szóste w klasyfikacji generalnej rajdu, co stawia oba zespoły w bardzo dobrej sytuacji przed ich następnym rajdem w stanie Oregon.
Piotr Wiktorczyk: “Co za wspaniały rajd dla nas! Co zaczęło się jak zły sen i nasze auto prawie nie przebyło podróży na zachód, zakończyło się jako jednen z najlepszych dla nas rajdó kiedykolwiek. Zmodyfikowaliśmy kilka rzeczy w aucie na ten rajd włączając w to nowe zawieszenie, komputer sterowania silnika oraz podtrzymanie turba. Rajdówka zachowywała się zupełnie inaczej i przez brak testów czy nawet shakedown’u, byłem mocno nerwowy na starcie pierwszego oeasu. Kiedy jednak ruszyliśmy do boju, zobaczyłem, że auto pracuje jak nigdy dotąd. Wygraliśmy pierwszy oes i zakończyliśmy dzień liderując w SP, mając nadzieję na dobrą walkę w niedzielę. Niestety jednak różne problemy nękały naszych najbliższych przeciwników Johnsona i Mirre i bez problemów prowadziliśmy drugiego dnia. Dalej jednak cisnęliśmy do mety aby uzyskać kilka dobrych czasów na odcinkach i zakończyliśmy znakomicie rajd pierwszym zwycięstwem w klasie.”
Grzegorz Dorman: “Wspaniałe uczucie nareszcie stanąć na najwyższym stopniu podium oraz być tak blisko czołówki mistrzostw Rally America. Piotr ponownie potwierdził, że jest bardzo dobrym kierowcą i nasze pozycje na mecie jak najbardziej się nam należały. Wielkie dzięki dla naszych serwisantów z PPD Motorsport i Cascade Autosport za wspaniałą robotę jaką wykonali na rajdzie. Zwycięstwo smakuje znakomicie, ale my już myślami jesteśmy przy rajdzie Oregon Trail i bardzo chcemy utrzymać naszą dobrą passę i przywieść stamtąd kolejne podium.”
Następnym rajdem dla PPD Motorsport będzie Oregon Trail Rally z bazą w miejscowości Hood River, OR, który odbędzie się od 15 do 17 Maja.
PPD Motorsport pragnie również podziękować ich sponsorom na ten rajd, firmom White Frog Entertainment oraz Motul Lubricants.
PPD Motorsport team driver Piotr Wiktorczyk is sponsored by:
- White Frog Entertainment - www.WhiteFrogEntertainment.com - “It’s a Lifestyle”.
- Silver Mustang Vodka - www.MustangVodka.com - “Unleash Your Spirit”
- Excel Property Investments
- Arlington Collision Center
- Motul Lubricants - www.Motul.com
Autor: Marcys o 5:20:00 PM 0 komentarze
czwartek, 23 kwietnia 2009
On board Wiktorczyk/ Dorman 100AW 2009
Zapraszamy na szybki oes: on board 100AW 2009 Wiktorczyk/ Dorman
On board 100AW 2009 Wiktorczyk/ Dorman
www.youtube.com/watch?v=Ru64AtuJiE0
Foto. Artur Partyka
Autor: Marcys o 8:53:00 AM 0 komentarze
środa, 22 kwietnia 2009
Grand Prix Chin
Kierowcy Red Bulla Sebastian Vettel i Mark Webber zajęli 2 pierwsze miejsca w wyścigu o GP Chin. To historyczne, pierwsze zwycięstwo tego teamu w zawodach F1.
Start nastąpił za samochodem bezpieczeństwa ponieważ padał ulewny deszcz. Robert Kubica i Timo Glock wystartowali z pit lane, umożliwiając sobie tym samym zmianę strategii dotyczącej ilości paliwa na wyścig. Zanim samochód bezpieczeństwa zjechał z toru (nastąpiło to po ośmiu okrążeniach) trzech kierowców pojawiło się w pit lane: Alonso, który miał najmniej paliwa, Sutil i Rosberg.
Czołówka wyścigu pozostała bez zmian , dopiero Hamilton z powodzeniem zaatakował szósta pozycję Raikkonena, który przez radio meldował, że silnik w jego bolidzie nie sprawuje się najlepiej. Pierwsze okrążenia były popisową jazdą Hamiltona, Glocka i Buemiego, którzy bardzo szybko awansowali w stawce, jednak na kolejnych okrążeniach popełniali błędy, tracąc pozycje.
Kierowcy Red Bulla zjechali na planowane pit stopy pierwsi. Najpierw pojawił się Vettel a następnie Webber. W tym czasie kierowcy Braun GP objęli prowadzenie.
Na 17 okrążeniu doszło do groźnie wyglądającego wypadku, gdy w tył coraz wolniej jadącego Trulliego uderzył Kubica. Przód bolidu BMW Sauber znalazł się na tylnym spojlerze pojazdu Włocha, ale Kubica wyszedł z opresji i kilka metrów dalej zdołał skręcić do alei serwisowej.
Wymieniono mu cały przód nadwozia i wrócił na tor na końcu stawki.
Mniej szczęścia miał Trulli, który zjechał do boksu i po chwili wycofał się z rywalizacji. Po wypadku tych dwóch kierowców na torze pojawił się znowu samochód bezpieczeństwa. Na prowadzeniu wciąż znajdował się Vettel, a w połowie dystansu na drugą pozycję przesunął się Webber.
Na 20 okrążeniu defekt zmusił do zatrzymania bolidu Masse, który nie zdobył znowu żadnego punktu.
Strategia jednego postoju w pit lane okazała się skuteczna w przypadku kierowców McLarena. Kovalainen był piąty a Hamilton szósty.
Jadący na siódmej pozycji Sutil był bliski uzyskania pierwszych punktów dla siebie i swojej stajni, ale na 6 okr. przed końcem stracił panowanie nad bolidem i rozbił się na bandzie.
Robert Kubica w trudnym dla siebie i całego zespołu wyścigu, dojechał do mety na 13 miejscu, oczko niżej niż Heidfeld.
Z systemem KERS wystartowało tylko trzech kierowców: Hamilton, Kovalainen oraz Heidfeld.
WYNIKI WYŚCIGU
Poz. Kierowca, Zespół Czas - Pkt.
1 S.Vettel, Red Bull 1:57:43.485 - 10 pkt.
2 M.Webber, Red Bull + 10.970 - 8 pkt.
3 J.Button, Brawn GP + 44.975 - 6 pkt.
4 R.Barrichello, Brawn GP + 1:03.704 - 5 pkt.
5 H.Kovalainen, McLaren + 1:05.102 - 4 pkt.
6 L.Hamilton, McLaren + 1:11.866 - 3 pkt.
7 T.Glock, Toyota + 1:14.476 - 2 pkt.
8 S.Buemi, Toro Rosso + 1:16.439 - 1 pkt.
9 F.Alonso, Renault + 1:24.309
10 K.Raikkonen, Ferrari + 1:31.750
11 S.Bourdais, Toro Rosso + 1:34.156
12 N.Heidfeld, BMW Sauber + 1:35.834
13 R.Kubica, BMW Sauber + 1:46.853
14 G.Fisichella, Force India + 1 okr.
15 N.Rosberg, Williams + 1 okr.
16 N.Piquet, Renault + 2 okr.
17 A.Sutil Force India + 6 okr.
18 K. Nakajima Williams + 13 okr.
19 F.Massa Ferrari + 36 okr.
20 J.Trulli Toyota + 38 okr.
PUNKTACJA KIEROWCÓW 2009
1. Jenson Button,Brawn GP -21 pkt.
2. Rubens Barrichello, Brawn GP - 15 pkt.
3. Sebastian Vettel, Red Bull -10 pkt.
4. Timo Glock, Toyota -10 pkt.
5. Mark Webber, Red Bull - 9.5 pkt.
6. Jarno Trulli, Toyota - 8.5 pkt.
7. Nick Heidfeld , BMW Sauber - 4 pkt.
8. Fernando Alonso, Renault - 4 pkt.
9. Heikki Kovalainen, McLaren - 4 pkt.
10. Lewis Hamilton, McLaren - 4 pkt.
11. Nico Rosberg, Williams - 3.5 pkt.
12. Sebastien Buemi, Toro Rosso - 3 pkt.
13. Sebastien Bourdais, Toro Rosso - 1 pkt
14. Adrian Sutil, Force India 0 pkt.
15. Felipe Massa, Ferrari 0 pkt.
16. Giancarlo Fisichella, Force India 0 pkt.
17. Kazuki Nakajima, Williams 0 pkt.
18. Nelson Piquet Jr, Renault 0 pkt.
19. Kimi Raikkonen, Ferrari 0 pkt.
20. Robert Kubica, BMW Sauber 0 pkt.
PUNKTACJA KONSTRUKTORÓW 2009
1. Brawn GP 36 pkt.
2. Red Bull 19.5 pkt.
3. Toyota 18.5 pkt.
4. McLaren 8 pkt.
5. BMW Sauber 4 pkt.
6. Renault 4 pkt.
7. Toro Rosso 4 pkt.
8. Williams 3.5 pkt.
9. Ferrari 0 pkt.
10. Force India 0 pkt.
Strategie doboru opon
Vodafone McLaren
Lewis Hamilton: Deszczowe - Deszczowe
Heikki Kovalainen: Deszczowe - Deszczowe
Scuderia Ferrari
Felipe Massa: Deszczowe - Nie ukończył
Kimi Raikkonen: Deszczowe - Deszczowe
BMW Sauber F1 Team
Robert Kubica: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe
Nick Heidfeld: Deszczowe - Deszczowe
ING Renault F1 Team
Fernando Alonso: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe
Nelson Piquet: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe
Panasonic Toyota
Jarno Trulli: Deszczowe - Nie ukończył
Timo Glock: Deszczowe - Deszczowe
Scuderia Toro Rosso
Sebastien Bourdais: Deszczowe - Deszczowe
Sebastien Buemi: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe
Red Bull Racing
Mark Webber: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe
Sebastian Vettel: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe
AT&T Williams
Nico Rosberg: Deszczowe - Deszczowe - Przejściowe - Deszczowe
Kazuki Nakajima: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe - Nie ukończył
Force India F1 Team
Adrian Sutil: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe - Nie ukończył
Giancarlo Fisichella: Deszczowe - Deszczowe
Brawn GP F1 Team
Jenson Button: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe
Rubens Barrichello: Deszczowe - Deszczowe - Deszczowe
Wypowiedzi kierowców po GP Chin
Robert Kubica:
"Jazda dzisiaj była bardzo niebezpieczna. Mieliśmy prawie wszędzie aquaplaning, a widoczność była okropna. Było wiele sytuacji, gdy nic nie widziałem. Wszystko to sprawiło, że doprowadziłem do wypadku z Jarno Trullim. Gdy Jarno zahamował, ja wjechałem w zalegającą na torze wodę.
Mimo iż wcisnąłem hamulec bardzo mocno, bolid wciąż przyspieszał. Wyleciałem całkiem wysoko w powietrze, po tym jak uderzyłem w jego tylną oponę, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Po zjechaniu do boksów musieliśmy zmienić przednie skrzydło po raz drugi, gdyż odczuwałem wibracje i potworną utratę przyczepności. To zrujnowało mój wyścig."
Nick Heidfeld:
"Po tym jak zjechał samochód bezpieczeństwa, ciśnienie w moich oponach było zbyt niskie, więc sporo traciłem. Na 13 okr. uderzył we mnie Glock, co uszkodziło bolid. Miałem szansę zdobyć parę punktów pod koniec wyścigu ale na torze było dużo częsci z rozbitego auta Sutila, włączajac w to kolo które uderzyło we mnie."
Sebastian Vettel:
"Na 10 okrążeń przed końcem starałem się kontrolować odstęp pomiędzy mną, a bolidem za mną. Starałem się mieć wszystko pod kontrolą, ale było ciężko. Momentami chciałem już tylko dojechać do mety, ale to oznaczało, że traciłem koncentrację, więc starałem się pokonywać zakręt po zakręcie, nie patrzeć za daleko do przodu. Na ostatnich dwóch okrążeniach zwolniłem, nie chciałem ryzykować aquaplaningu."
Mark Webber:
"To taki niesamowity dzień dla zespołu - nie macie pojęcia, przez co chłopaki przeszli tej nocy. Zdawało nam się, że bolidy nie będą w stanie ukończyć tego wyścigu. Na początku ciężko było jechać za innymi bolidami z powodu rozprysku wody, ale potem w wyścigu było lepiej. Po drugim wyjeździe samochodu bezpieczeństwa miałem dobrą walkę z Jensonem. Potem strasznie naciskałem, aby zyskać jak największa przewagę - to było fantastyczne. Kiedy Jenson był przede mną, byłem przekonany, iż mogę walczyć o wygraną w wyścigu, więc wyprzedziłem go w 7 zakręcie, wiedziałem iż on nie wiedział, że się tam znajdę. To było jedno z moich najlepszych wyprzedzań w karierze."
Jenson Button:
"To był trudny wyścig i jestem zadowolony, że udało nam się przejechać 56 okrążeń i zdobyć możliwie najwięcej punktów. Warunki były całkiem zakręcone z rzekami przepływającymi przez cały tor, które zmieniały się za każdym razem gdy się przejeżdżało. Zwłaszcza ostatni zakręt był jak jezioro i nie można było zahamować przed nim. Miałem problem z aquaplaningiem, a opony wibrowały, gdyż nie mogliśmy doprowadzić ich do odpowiedniej temperatury pracy."
Rubens Barrichello:
"To był ciężki wyścig w trudnych warunkach. Miałem tylko trzy tarcze hamulcowe pracujące w moim bolidzie przez pierwsze 19 okrążeń co sprawiło, że jeszcze trudniej mi było utrzymać bolid na torze. Na szczęście problem sam się rozwiązał, gdy hamulce podgrzały się podczas mojego pierwszego pit stopu."
Heikki Kovalainen:
"Widoczność była niewiarygodnie słaba - zwłaszcza podczas pierwszych okrążeń, gdy zjechał samochód bezpieczeństwa. Niemniej nasze tempo było dobre, a podczas ostatnich okrążeń wyścigu byłem w stanie zbliżyć się do Rubensa, ale nie wystarczyło to, aby zaatakować. Nasza strategia była odpowiednia."
Lewis Hamilton:
"Na początku wyścigu było bardzo ciężko jechać. Udało mi się jednak znaleźć dobre tempo i miałem trochę zabawy na pierwszych okrążeniach, ale dość wcześnie zniszczyłem opony. Dzisiaj popełniłem zbyt wiele błędów. Było bardzo ślisko, a moja przednia lewa opona była zużyta na długo przed końcem."
Fernando Alonso:
"To rozczarowujące zakończenie weekendu, w którym pokazaliśmy spory potencjał. Niemniej dzisiaj mieliśmy pecha i myślę, że to jeden z tych dni, w których decyzje podejmuje się w złym momencie i wszystko działa przeciwko tobie. Sądziliśmy, że samochód bezpieczeństwa pozostanie na torze jeszcze przez jakieś 10, czy 15 okrążeń więc zjechaliśmy do boksów po paliwo w tym samym czasie kiedy zjechał samochód bezpieczeństwa więc zaczynaliśmy tak jakby z końca stawki. Byliśmy w pierwszym rzędzie i nagle znaleźliśmy się na końcu. To był koniec naszego wyścigu."
Nelson Piquet:
"Warunki dzisiaj były bardzo trudne ze słabą widocznością i aquaplaningiem na czele, więc samo utrzymanie bolidu na torze nie było łatwe. Miałem kilka gorących momentów podczas wyścigu, ale udało mi się jechać dalej, mimo iż straciłem sporo czasu i spadłem na koniec stawki."
Felipe Massa:
"Oczywiście, jestem bardzo rozczarowany, a także trochę zmartwiony, ale w dalszym ciągu mam motywację. Dziś miałem szansę na dostanie się na podium. Byłem trzeci, moje czasy okrążeń były zbliżone do liderów, a paliwa miałem wystarczająco, aby jechać na jeden postój. Bolid jechał dobrze, poza momentem jazdy za samochodem bezpieczeństwa. Było także kilka chwil, kiedy moc zdawała się spadać. Wtedy, nagle, bez ostrzeżenia nie mogłem przyszyć, bolid zamilkł."
Kimi Raikkonen:
"Na początku, nie było tak źle, ale potem, po pit stopie, straciłem przyczepność na nowych oponach, nie byłem w stanie naciskać tak mocno, jakbym chciał, ponieważ bolid strasznie się ślizgał. Kilka razy silnik wydawał się tracić moc, szczególnie kiedy byłem za innymi bolidami, ale potem problem sam przeminął. W Barcelonie będziemy mieli nowy pakiet aero, powinniśmy zyskać przyczepność, której teraz brakuje. Jestem pewien, że znów możemy być konkurencyjni i wygrywać, ale to potrwa."
Nico Rosberg:
"Podstawowym problemem, który dzisiaj miałem były krople deszczu na moim wizjerze, które nie spływały, sprawiając, że prawie nic nie widziałem. Na 15 okrążeń przed metą nie byliśmy w dobrej sytuacji, więc poprosiłem zespół o przejściówki. Przez pierwsze kilka okrążeń było dobrze. Wydawało się to dobrą strategią więc byłem zadowolony, ale niestety spadło więcej deszczu i znowu było po wszystkim."
Kazuki Nakajima:
"Miałem problem z układem przeniesienia napędu dzisiaj więc nie mogłem ukończyć wyścigu. Było bardzo ciężko na torze z bardzo słabą widocznością na czele. Było wiele zalegającej wody na torze i ciężko było utrzymać bolid na torze, zwłaszcza na wyjściu z ostatniego zakrętu. Popełniłem kilka błędów, ale tak samo postępowali inni."
Adrian Sutil:
"Szykowałem się na ciężki wyścig i tak było. Podjęliśmy ryzyko ze strategią ze wczesnym pierwszym postojem i mieliśmy wiele okrążeń do przejechania na jednym zestawie opon. Potem znowu zaczęło padać i ciężko było utrzymać bolid na torze. Czasami nawet na prostej na czwartym czy piątym biegu miałem problemy z aquaplaningiem i miałem sporo szczęścia, że udało mi się przez tak długi czas utrzymać bolid."
Giancarlo Fisichella:
"To był trudny wyścig. Deszcz był naprawdę mocny na początku, ale moim podstawowym problem był graining opon. Na obu zestawach opon mieliśmy duże zużycie, a bolid ślizgał się na czterech kołach na niektórych zakrętach. Było bardzo trudno utrzymać bolid na torze i wiele razy zdarzało się że miałem gorące momenty."
Bridstone po GP Chin:
H.Hamashima: "Ponownie w sezonie 2009 obejrzeliśmy pasjonujący wyścig. Uważam, że nasz wybór ogumienia uczynił weekend interesującym a kwalifikacje pasjonujące, podczas gdy wyścig zademonstrował poprawną pracę naszych deszczowych opon w takich warunkach."
Diora
Autor: Marcys o 11:29:00 AM 0 komentarze
Michał Bębenek o planach rajdowych
“Jestem bardzo zadowolony, że mogę już oficjalnie potwierdzić nasz udział w kolejnym sezonie rajdowym. Udało nam się zgromadzić budżet na pełny cykl startów w tegorocznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski oraz na udział w 66. Rajdzie Polski. Sezon rozpoczniemy dobrze wszystkim znanym Mitsubishi Lancerem Evo IX i zamierzamy włączyć się aktywnie w walkę o tytuł Mistrza Polski w klasyfikacji generalnej” - powiedział Michał Bębenek.
“Skład sponsorski zespołu uległ zmianie. Szeregi opuściła firma BlachStal, której dziękujemy za wieloletnią współpracę i wsparcie okazane zespołowi. W naszym gronie powitaliśmy dwóch nowych sponsorów: Ponzio Polska Sp. z o.o. – producenta aluminiowych rozwiązań systemowych oraz firmę Logis S.A. będącą m.in. przedstawicielem na Polskę profesjonalnych foteli RECARO. Wsparcia w tym sezonie udzielą nam także nasi dotychczasowi sponsorzy - firmy: Tedex, GetinBank, Igloo, Imex, AQQ i Makton.
Patronat medialny nad załogą objęły serwis internetowy Wirtualna Polska, Radio ESKA oraz portal Intermaks.pl. Nad oprawą zdjęciową będzie czuwał serwis www.rallyfoto.pl” – dodaje Michał Bębenek przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu rajdowego.
Więcej informacji zostanie udzielonych w następnym komunikacie prasowym wystosowanym przed 37. Rajdem Elmot-Krause.
Inf. pras.
Autor: Marcys o 10:09:00 AM 0 komentarze
Kościuszko Michał przed Argentyną
Na kilka dni przed wylotem do Argentyny na kolejną rundę JWRC Michał Kościuszko odpowiadał na pytania nadesłane przez czytelników portalu Autoklub.pl Michał z Maćkiem Szczepaniakiem po dwóch rundach zajmują pierwsze miejsce wśród "Juniorów", ex aequo z Martinem Prokopem. Zapraszamy do lektury!
Czy zwycięstwo w Portugalii to początek drogi do sukcesu? Czy podobne emocje towarzyszyły podczas pierwszego triumfu w JWRC?
Na pewno Rajd Sardynii 2008 wspominam najlepiej. To były trzy dni walki na sekundy w bardzo mocnej stawce. Musieliśmy atakować od początku do samego końca, nie było miejsca na żaden błąd. Wymienialiśmy zwycięstwa os-owe z Martinem, a różnice czasowe były minimalne. Po pierwszym dniu prowadził Martin o 13,7 sek. Na koniec drugiego dnia my wyszliśmy na prowadzenie z przewagą 0,5 sek. Wygrywając łącznie siedem odcinków specjalnych zameldowaliśmy się na mecie rajdu z przewagą ponad 4,5 minuty nad kolejnym zawodnikiem.
W Portugalii było zupełnie inaczej. Mieliśmy jasno określone zadanie przywiezienia 10 punktów. Trzeba było wykorzystać nieobecność Martina. Od początku kontrolowałem sytuację, powiększając przewagę nad drugim w stawce. Były drobne przygody, takie jak brak intercomu na jednym os-ie, ale to nie przeszkodziło nam w zwycięstwie. Oczywiście bardzo się z tego cieszę, ponieważ od początku sezonu realizujemy nasz plan, ale przed nami jeszcze cztery trudne rajdy i trzeba myśleć o końcowym wyniku. Jestem pewien, że możemy powalczyć o zdobycie mistrzowskiego tytułu.
Czy nie wolałbyś startować w PCWRC, gdzie jest większa konkurencja?
Wybrałem JWRC, ponieważ uważam, że jest to naturalna i najlepsza droga dla młodych kierowców startujących w Mistrzostwach Świata. Samochody Super 1600 to typowe, A-grupowe rajdówki, specyfiką przypominające samochody WRC. Ponadto przyszłe WRC to obecne Super 2000, a tu różnica jest jeszcze mniejsza. To jak rozłożą się siły w poszczególnych klasach wiadomo dopiero po opublikowaniu wszystkich zgłoszeń, więc jest tu trochę loterii, ale wcale nie uważam żeby w JWRC jeździli w tym roku wolni kierowcy. Myślę, że nasza walka z Martinem przyniesie jeszcze wielu emocji...
Czy Twoja dalsza kariera jest uzależniona od zdobycia w tym sezonie mistrzowskiego tytułu?
Kierowcy zdobywający w ubiegłych latach tytuł Mistrza Świata Juniorów, często dostawali możliwość startów w klasie WRC, co oczywiście jest i moim marzeniem. Na razie nie myślę jeszcze o tym, co będzie w przyszłym sezonie. Koncentruję się na osiągnięciu celu, jakim jest zwycięstwo w JWRC, ale do tego jeszcze długa droga. Bardzo liczę na wsparcie kibiców podczas Rajdu Polski. To będzie dla nas bardzo ważna impreza.
Czy masz jakieś konkretne plany na przyszłość rajdową?
Starty samochodem WRC uzależnione są od wielu czynników. Na pewno trzeba posiadać talent, umiejętności i robić wyniki, ale to często za mało. Trzeba znaleźć się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Ja daję z siebie wszystko i wierzę, że to ma sens. Realizuję swoje cele z determinacją. Między innymi dostałem propozycje startów w Suzuki Sport Europe, a od początku tego sezonu znów współpracuję z Suzuki Motor Poland. Chcę wykorzystać szansę, jaką mam i piąć się w górę. W zeszłym sezonie startowałem w kilku rajdach samochodem Super 2000, czuję się w nim świetnie i ewentualna przesiadka na stałe nie powinna być dla mnie problemem.
Wróćmy do przeszłości – dlaczego zakończyłeś współpracę z Jarkiem Baranem?
Jarek to z pewnością świetny pilot, nie tylko na skalę polską. Jest fachowcem z darem do przekazywania swojej wiedzy. Zaczęliśmy razem jeździć zaraz na początku moich startów. Jarek pokazał mi jak poukładać sobie opis, jak patrzeć na drogę. Nie było ta dla niego łatwe zadanie, musiał okiełznać mój młodzieńczy temperament, ale dzięki temu zaoszczędził mi paru guzów na głowie :) Nasze starty wspominam bardzo miło. Teraz jeżdżę z Maćkiem Szczepaniakiem i na razie nie planuję zmian na fotelu pilota.
Czy dalej w wolnym czasie jesteś DJ-em? Jak tak to gdzie można Cię usłyszeć?
Może to za duże słowo, że jestem DJ-em. Po prostu gram, bo sprawia mi to wielką frajdę. Przeważnie robię to w domu dla znajomych, ale grałem w paru klubach, „Frantic” w Krakowie czy „Iguana” w Warszawie. Jest duża szansa, że zrobimy fajną imprezę w jednym z klubów warszawskich, na którą wszystkich serdecznie zapraszam, ale o tym dowiecie się trochę później...
Sytuacja w naszych rajdach nie jest najciekawsza, ale czy chciałbyś wrócić na polskie oesy?
Na pewno chciałbym startować w Polsce, ale teraz mam inny priorytet - JWRC. Jestem związany z marką Suzuki, która jeszcze nie dysponuje samochodem Super 2000, a tylko taki daje możliwość walki o zwycięstwo. Przed nami Rajd Polski, w którym wystartuję. Z pewnością nie mamy czego się wstydzić. Piękne odcinki specjalne i jeden z najładniejszych super oesów w mistrzostwach. Co równie ważne na pewno przyjedzie mnóstwo kibiców tworząc niezapomnianą atmosferę tego rajdu.
Czy Twoim zdaniem któryś z młodych kierowców obecnie startujących w Polsce przy odpowiednim budżecie byłby w stanie odnosić sukcesy w Junior WRC?
Oczywiście, że tak! W Polsce rodzi się tak samo dużo talentów jak w innych krajach, ale problemem są finanse i brak możliwości odpowiedniego szkolenia. Jak mówi mój tata może być wielu Schumacherów, ale niewielu się o tym przekona. Jeśli jakiś kierowca u nas chce zrobić wynik, często decyduje się na nielegalne zapoznania z trasą, co skutkuje jazdą na pamięć. W JWRC nie ma mowy o czymś takim. To duży błąd w uczeniu się rajdów. Mamy kilku bardzo zdolnych kierowców. Osobiście uważam, że Kajtek jest świetnym kierowcą i miło jest się z nim ścigać, poza tym jest w porządku gościem i można z nim normalnie pogadać :) Za talent uważam również Mariusza Pelikańskiego, z którym ścigałem się w latach 2005-2006.
Czy chciałbyś spróbować swoich sił w bolidzie Formule 1?
Jasne, czemu nie. Zawsze lubię próbować nowych rzeczy. Wszystko co ma silnik i jest szybkie mnie kręci.
Czy masz jakieś sportowe marzenie?
Nie będę oryginalny. Chciałbym bardzo usiąść za kierownicą auta WRC i wystartować nim w Rajdzie Polski. Chciałbym również wystartować w Rajdzie Nowej Zelandii, to piękny kraj i świetne odcinki specjalne.
Były sezony, w których startowałeś różnymi samochodami. Nie przeszkadzały Ci takie zmiany?
Nie, to nie jest dla mnie duży problem. Gdybym musiał zmieniać auto z grupy N na S1600 to byłoby trochę inaczej, ale przesiadka z S1600 do S2000 nie robi kłopotu. Nawet powiem, że jazda różnymi autami rozwija i pozwala dostrzec i wykorzystać różnicę między nimi. Zwłaszcza przesiadka z szybszego samochodu do wolniejszego jest ciekawa - nagle okazuje się, że jest więcej czasu na wszystko i można jechać stosunkowo szybciej.
Wiemy, że Twój tato bardzo Ci pomógł w karierze. Czy uważasz, że bez jego pomocy mógłbyś tyle samo osiągnąć?
Na pewno bez pomocy taty nie mógłbym zacząć jeździć tak wcześnie i tak dobrymi autami. To oczywiste, że młody chłopak bez żadnego doświadczenia nie ma co liczyć na zewnętrznych sponsorów. Taka jest specyfika tego sportu, na początku trzeba mieć własne (rodzinne) zaplecze, żeby rozpocząć karierę. W krajach takich jak Finlandia dobrze znanym zjawiskiem jest to, że znajdują się ludzie gotowi zainwestować własne pieniądze w młodych, utalentowanych kierowców. „Zainwestować” ponieważ później kierowcy ci zobowiązani są oddać dużą część ze swojego wynagrodzenia danemu inwestorowi. Mam nadzieję, że kiedyś będzie tak również u nas, to na pewno daje nowe możliwości.
Powróćmy na chwilę do programu Pirelli Star Driver budzącego wiele wątpliwości czy kontrowersji. Czy dowiemy się co faktycznie się wydarzyło?
Problemem było niedokładne określenie zasad konkursu. Na początku PZM-ot zadecydował, że pojedzie Radek Typa, później nastąpiła zmiana decyzji i miałem jechać ja. Większość federacji nominowało swoich reprezentantów startujących już w WRC takich jak Sandell, Prokop czy Aigner. Ostatecznie Pirelli doprecyzowało zasady i wiadomo było, że jadą tyko kierowcy bez doświadczenia w WRC, tak więc znów padło na Radka.
Wielu naszych czytelników zastanawia się jak udało Ci się pogodzić czas matury, szkoły z mocno napiętym kalendarzem startów?
To niezłe pytanie! Sam nie wiem jak to się udało :) Rzeczywiście na maturę przyjechałem prosto z Rajdu Polski. Nauka nie była najłatwiejsza, ale bardzo pomógł mi indywidualny tok nauczania. Teraz studiuję Zarządzanie Biznesem na POU w Krakowie. Nie mam już indywidualnego systemu nauki, więc jest trudniej, ale za to jestem zwolniony z obecności na zajęciach. Dzięki temu mogę startować i trenować, ale do egzaminów uczę się tylko z książek lub notatek koleżanek (bo ładnie piszą oczywiście :-) Moim zdaniem nawet wyczynowi sportowcy jeśli mają tylko możliwość czasową, nie powinni rezygnować ze studiów.
Które danie wybierasz najchętniej w restauracji taty?
Najchętniej wybieram pierogi ruskie podsmażone na patelni i zabielony barszczyk czerwony - to jest fantastyczne :) Ale zdecydowanie najbardziej lubię kiedy razem coś gotujemy w domu, mamy tam trochę rywalizacji. Muszę jeszcze sporo poćwiczyć, żeby mu dorównać...
Autoklub
Autor: Marcys o 9:48:00 AM 0 komentarze
poniedziałek, 20 kwietnia 2009
Olympus Rally
Wiele załóg przyjechało w okolice Aberdeen w stanie Waszyngton już w środę, spędzając czas na wspólnych spotkaniach i zwiedzaniu pięknych okolic wybrzeża Pacyfiku, do których po kilkuletniej przerwie powrócił rajd.
W piątek organizatorzy przewidzieli dla zawodników zapoznanie z trasą. Niektóre z odcinków specjalnych nadal pokryte są śniegiem. Na próbie Crane Creek było go tak dużo, że oba przejazdy (OS 4 i 7) zostały odwołane.
Rajd rozgrywany na całkowicie nowych trasach, okazał się morderczy dla wielu samochodów, a na wymagających odcinkach kierowcy nie ustrzegali się błędów. Ze stawki 21 załóg, które wyruszyły na trasę, rajdu nie ukończyło aż 9. Wśród pechowców znałazła się także załoga Arkadiusz Gruszka/Łukasz Wroński. Problemy zaczęły się już na drugim odcinku specjalnym, gdy Lancer opuścił drogę lądując przodem w rowie. Arek kontynuował jazdę, jednak już z uszkodzonym silnikiem i zawieszeniem.
Andi i Wiślak rozważnie rozpoczęli rajd, kończąc pierwszy odcinek na 6 pozycji. Kolejne dwa oesy to awans na piąte miejsce. Na czwartym odcinku, w Mitsubishi pojawił się wyciek ze skrzyni biegów, jednak usterka szybko została naprawiona podczas strefy serwisowej. Drugi Lancer Revo Racing dotarł także do serwisu, jednak uszkodzenia z przygody na OS 2 były na tyle duże, że nie było możliwości kontynuowania jazdy.
Andi Mancin i Maciej Wisławski zakończyli pierwszy dzień na 5 pozycji, z bezpieczną przewagą ponad 40 sekund nad szóstym, Piotrem Wiktorczykiem. Liderem pozostawał Ken Block. Po pierwszym odcinku niedzielnego etapu sytuacja diametralnie się zmieniła. Załoga Block/Gelsomino spadła na piąte miejsce, a Andi awansował oczko wyżej. Na tej pozycji polska załoga dotarła już do mety, podróżując bez przygód i kłopotów.
Ken Block ostatecznie nie dotarł do mety, kończąc jazdę na 13 próbie (turbo). Awarię techniczną konkurenta wykorzystał Travis Pastrana i to on został zwycięzcą tegorocznej edycji Olympus Rally.
Andi Mancin: - Znów Rally America nas zaskoczyło. Polskie odcinki również są bardzo trudne i techniczne, ale nasze rajdy nie mają tak zróżnicowanych i pełnych niepodzianek tras. Tutaj na jednej imprezie można się spotkać z każdego rodzaju nawierzchnią. Odcinki specjalne są bardzo, bardzo szybkie. W wielu miejscach ustawione były szykany, które miały wyhamować samochody. Organizatorzy mieli wielkie problemy z zalegającym na trasie śniegiem. Trudno uwierzyć, źe nadal jest go aż tak dużo. Ciągle trzeba było uważać na niespodzianki związane z tak zmienną nawierzchnią. Właśnie z tego powodu Arek i Łukasz wylądowali w rowie. Wielka szkoda, bo chłopaki naprawdę ciężko pracowali przed startem. Zresztą w tym rajdzie chyba każdy miał problemy. Z Maćkiem postanowiliśmy, że spokojniej i bezpieczniej przejedziemy ten rajd. Ta taktyka się opłaciła. Znów czwarte miejsce i kolejne, tak cenne punkty. Oczywiście szkoda, że jesteśmy tuż za podium, ale ten wynik też cieszy. Okolice są tutaj przepiękne. Dobrze, że mieliśmy trochę wolnego czasu na podziwianie tych terenów. Ten start to piękne wspomnienia na wiele, wiele lat.
Łukasz Wroński: - Po długiej i męczącej podróży jestem zachwycony miejscem, w którym odbywał się rajd. Piękny ocean, cudowna roślinność, kapitalni ludzie. Nasze nastawienie do rajdu było jak zawsze, bardzo bojowe, ale dokładnie zdajemy sobie sprawę, w którym miejscu stawki aktualnie jesteśmy. Każdy kilometr rajdu to świetna nauka dla Arka, więc naszym celem była meta. Niestety, rzeczywistość okazała się inna. Jedna chwila nieuwagi i wylądowaliśmy poza drogą, ale cóż, takie są już rajdy. Pomimo wszystko, start w tej imprezie to nagroda sama w sobie. Teraz czas przygotować się do kolejnego rajdu.
OLYMPUS RALLY
1. Travis Pastrana/Christian Edström (USA/S) Subaru Impreza WRX STI N14 1:24.28,3
2. Andrew Comrie-Picard/Robbie Durant (CDN/GB) Mitsubishi Lancer Evo IX +40,9
3. Tanner Foust/Christine Beavis (USA) Mitsubishi Lancer Evo X +53,6
4. Andi Mancin/Maciej Wisławski (PL) Mitsubishi Lancer Evo IX +2.20,1
5. Piotr Wiktorczyk/Grzegorz Dorman (USA) Subaru Impreza WRX STI N12B +2.54,2 (1. SP)
6. Travis Hanson/Terry Hanson (USA) Subaru Impreza WRX STI N12B +5.17,3 (2. SP)
7. Patrick Moro/Scott Crouch (USA) Subaru Impreza WRX STI N11 +5.28,0 (3. SP)
8. Mark Fox/Jake Blattner (USA) Subaru Impreza WRX N2 +8.10,4
9. Jimmy Keeney/Melissa Keeney (USA) Subaru Impreza WRX TR +11.10,1 (4. SP)
10. Dillon Van Way/Joshua Knott (USA) Ford Focus +18.33,7 (1. G2)
11. Piotr Kadłubowski/Krystian Ostrowski (USA) Subaru Impreza WRX STI N10 +27.19,4
PUNKTACJA RALLY AMERICA CHAMPIONSHIP
1. Comrie-Picard 48, 2. Pastrana 45, Foust 45, 4. Mancin 34, 5. Block 24, 6. Bacon 22, 7. Wiktorczyk 18, 8. Mirra 15, 9. Johnson 12, 10. Hanson 10, Moro 10.
SP: 1. Wiktorczyk 53, 2. Johnson 33, 3. Hanson 29, 4. Moro 25, 5. Pepp 22, Keeney 22.
Autor: Marcys o 9:16:00 AM 0 komentarze
sobota, 18 kwietnia 2009
Kubica przed Wyścigiem
- Taki dzień lepiej zapomnieć?
- Niezupełnie, dlaczego?
- Bo samochód nie był szybki.
- Dzisiaj nie było idealnie. Niestety, to nie zadziałało. Tempo samochodu i sposób, w jaki podeszliśmy do kwalifikacji, były trochę rozczarowujące. Mimo wszystko, nie byłbym dużo bardziej z przodu nawet bez tego drobnego błędu. Jest tak, jak jest...
- Dlaczego samochód nie jest szybki na tym torze, skoro w pierwszych dwóch wyścigach byłeś w czołówce?
- Niektóre teamy poszły do przodu, niektóre po decyzji FIA poprawiły już samochody zgodnie z nową interpretacją regulaminu, a my niestety, mamy dokładnie taki sam samochód, jak w Australii. Nasza strata do czołówki pozostała praktycznie bez zmian, ale różnicę robią Toro Rosso, Renault i McLaren, które są mocniejsze.
- A zatem w Bahrajnie może być równie kiepsko?
- Jeżeli nie otrzymamy tam żadnych nowych części, to też będziemy mieli kłopoty, choć w Bahrajnie różnice będą mniejsze, bo dociążenie nie jest tam tak istotne. W większym stopniu liczy się stabilność na hamowaniach i trakcja. Ogólny obraz nie ulegnie jednak zmianie. Możemy być lepsi, bo odpowiada nam tor, ale ogólnie będzie tak samo.
- Czyli nie możesz wrócić do czołówki, nim otrzymasz podwójny dyfuzor?
- Tego nie wiem. Nadal nie ma gwarancji, że jeżeli będziemy mieli taki dyfuzor, to znajdziemy się z przodu. Za dużo nie wiem na temat dyfuzorów. Nie wiem czy to coś da, więc nim go otrzymam, wolę tego nie komentować.
- Opowiedz nam o piątkowych problemach z KERS.
- Wczoraj używałem KERS. To był produktywny dzień. Przekonaliśmy się o tym, o czym już mniej więcej wiedzieliśmy - że obecnie przy mojej wadze i ograniczeniach związanych z rozkładem ciężaru oraz ograniczeniach w zbalansowaniu samochodu, mam kłopoty z KERS. Nie jest idealnie. Nie jest również idealnie jeździć bez KERS, ale zagraliśmy bez ryzyka. Szczerze mówiąc, oczekiwałem dzisiaj większej progresji.
- Czy zużycie opon było wczoraj większe, niż na testach w Barcelonie?
- Nie. Decyzja o rezygnacji z KERS nie została spowodowana zużyciem opon - po prostu, ogólnym odczuciem. Jak powiedziałem, istnieją pewne zalety związane z KERS, ale z drugiej strony, bez KERS mam większe możliwości zbalansowania samochodu. Ogólnie, żadne z tych dwóch rozwiązań nie jest perfekcyjne.
- A zatem to nie będzie działać, dopóki nie odciążycie samochodu?
- Tak.
- Bridgestone poinformowało wczoraj, że zużycie opon w twoim samochodzie było szczególnie widoczne po piątkowych treningach.
- Mnie o tym nie powiedzieli. Jestem zaskoczony, że Bridgestone mówi coś innego. Nie słyszałem o tym. Mogło tak się stać, bo zobaczyli jedną zdartą oponę, ale to był test i nie powiedziałbym, że z powodu KERS wzrosło zużycie opon.
- Masz za sobą eksplozję silnika. Czy martwisz się tym przy limicie ośmiu silników na sezon?
- Byłoby lepiej, gdybyśmy mogli jeszcze skorzystać z tego silnika, ale niestety, już go nie mamy i musimy oszczędzać kilometry. Dzisiaj jedyną pozytywną rzeczą było to, że zaoszczędziłem silnikowi parę okrążeń!
- Czy nie uważasz, że dopóki nie zmieni się regulamin, uwzględniając wagę kierowcy, nie będziesz miał szans w tym sezonie?
- Jest kilku kierowców ważących niewiele mniej ode mnie, którzy nie mają z tym problemu. Wygląda na to, że nasz samochód stał się bardzo czuły na rozkład ciężaru i jest to ważne nie tylko dla zbalansowania samochodu, ale również dla set-upu. W przeszłości dało się to w dużym stopniu regulować, a teraz mamy taką sytuację, jaka jest. Nie wiem, co będzie w przyszłości.
- Czy GPDA zamierza poruszyć temat cięższych kierowców?
- Nasze stanowisko w tej sprawie jest jasne, przynajmniej moje stanowisko. F1 ma jednak w tej chwili większe problemy niż ten, żeby dać większe szanse cięższym kierowcom. Tyle się dzieje, że takie problemy schodzą na drugi plan. Nie sądzę, żeby obecnie dużo rozmawiano na ten temat. Teraz raczej dyskutuje się na inne tematy.
- W jakim jesteś nastroju w porównaniu do sytuacji sprzed roku?
- Bardzo podobnym. Dzisiaj miałem zły dzień, ale sytuacja uległa zmianie. W ubiegłym roku czekaliśmy w boksie, żeby wykonać po jednym przejeździe w Q1 i Q2. To było proste. A teraz mamy inną sytuację. W stawce zrobiło się ciaśniej. Nasz samochód nie spisuje się tak dobrze, jak tego oczekiwaliśmy. Nie jest na tym samym poziomie, jak z początkiem ubiegłego sezonu. Mamy kłopoty - inne teamy też je mają. Dużo samochodów jest naprawdę szybkich. Niektóre zespoły przywiozły tutaj poprawki aero i dla nas sytuacja uległa pogorszeniu.
- Czy team powiedział ci, co czeka was w Bahrajnie?
- Nie wiem, musicie zapytać w teamie.
- Spodziewasz się dużych poprawek?
- Prawdopodobnie tak, mam nadzieję. Musiałbyby być naprawdę duże, jeżeli chcemy znaleźć się w czołówce, ponieważ mamy dosyć dużą stratę.
Autor: Marcys o 11:53:00 PM 0 komentarze
piątek, 17 kwietnia 2009
Wielka Wyprawa Wiktorczyka
Po raz kolejny mieliśmy okazję spotkać się z najszybszym polonijnym kierowcą rajdowym. Tym razem w Eagle Club, podczas promocji albumu Wiesława Książka „ Sport Polonijny 2009” posród gości zaproszonych byli obecni Piotr Wiktorczyk jego pilot Grzegorz Dorman. Foto. Artur Partyka
| ||
Progressforpoland: Piotr jak wyglądają wasze przygotowania tuż przed wyprawą na zachodnie wybrzeże do stanów Washington i Oregon, gdzie będziecie brać udział w dwuch najbliższych eliminacjach Samochodowych Rajdowych Mistrzostw USA organizowanych przez Rally America?
| ||
| ||
| ||
|
Autor: Marcys o 9:11:00 PM 0 komentarze