RENO
Triumfalny gest Polaka po opuszczeniu bolidu
godne polecenia: http://www.youtube.com/watch?v=4oxF_y6cHew&feature=related
8 czerwca 2008 roku to historyczny moment w dziejach Formuły 1, jak również historyczny moment dla polskich fanów oraz zespołu BMW Sauber, który już w trzecim sezonie startów w Formule 1, za sprawą Roberta Kubicy sięgnął po swoją pierwszą wygraną. Polak potrzebował zaledwie 29 wyścigów, aby sięgnąć po swoje pierwsze zwycięstwo w F1, w przeciwieństwie do swojego bardziej doświadczonego zespołowego partnera Nicka Heidfelda, który ma za sobą już 140 wyścigów i nie zdołał jeszcze wygrać ani jednego, chociaż wczoraj niewiele mu zabrakło. Po tym wyścigu Kubica został liderem mistrzostw świata kierowców z przewagą aż 4 punktów nad Lewisem Hamiltonem.
Prześledźmy jak wyglądała walka naszego rodaka o pierwsze zwycięstwo.
Start
Na starcie Robert stał po brudnej stronie toru, gdzie w kilku ostatnich latach kierowcy zajmujący tą pozycję, tracili ją tuż po starcie, ale w tym roku było inaczej. Kubica wybronił się przed Kimi Raikkonenem, który startując z 3 pozycji miał lepszą i bardziej przyczepną stronę toru. Po skutecznej obronie Robert próbował chyba jeszcze atakować Lewisa, ale nie było szans na powodzenie tego manewru, więc zaczęła się pogoń za jak najlepszym rezultatem. Hamilton zaczął powoli odjeżdżać Robertowi, ale nie w jakimś kosmicznym tempie, ponieważ po 10 okrążeniach miał ok. 5s przewagi, Robert też odjeżdżał systematycznie Kimiemu, ale ten po kilku okrążeniach zaczął bardzo szybko zbliżać się do Polaka, który minimalnie zwolnił z powodu problemów z ciśnieniem w oponach.Sytuacja w boksach
Na 14 okrążeniu, po kontakcie ze ścianą w zakręcie numer 3, udział w wyścigu zakończył Adrian Sutil. Jako, że Niemiec zaparkował swój bolid w dość niebezpiecznym miejscu na torze, na prostej, na którą samochody wychodzą z bardzo dużą prędkością, często przejeżdżając ułamki centymetrów od ściany, na tor został wypuszczony samochód bezpieczeństwa. W czasie gdy porządkowi zajmowali się usunięciem uszkodzonego samochodu Force India, a pozostali kierowcy formowali się w szyku za Mercedesem prowadzonym przez Bernda Maylandera, zamkniętą jeszcze aleje serwisową odwiedził Jenson Button, za co został później ukarany karą przejazdu przez boksy. Na 19 okrążeniu samochód bezpieczeństwa nadal pozostawał na torze, ale boksy zostały oficjalnie otwarte i to właśnie wtedy zadecydowały się losy tego wyścigu, z resztą jak większości z tym, że tutaj doszło do komicznej sytuacji. Po raz pierwszy już od niepamiętnych czasów do alei serwisowej zjechała zgodnie cała czołówka, a więc: Hamilton Kubica, Raikkonen, Rosberg, Alonso, Massa, Kovalainen. No i się zaczęło, swój postój najszybciej zakończył Robert Kubica, który znajdował się tuż przed sygnalizatorem na którym paliło się czerwone światło, w chwili gdy Kimi właśnie do niego dojeżdżał, aż tu nagle w tył Fina wpakował się Hamilton, który widząc, że stracił w boksach aż 2 pozycje, zagotował się i stracił panowanie nad sobą. Tył Raikkonena był na tyle uszkodzony, że Fin mógł zapomnieć o dalszej jeździe, Lewis może pojechałby dalej bo miał uszkodzony chyba tylko przedni nos, który mógłby wymienić na kolejnym postoju, ale chwile po tym jak wpakował się w Ferrari, dostał strzał w tył od Rosberga i tym samym znalazł się w "fińskiej" kanapce i mógł jedynie pomarzyć o drugiej z rzędu wygranej w GP Kanady. Robert Kubica jak zawsze zachował zimną krew i czekał na zielone światło i ruszył do boju. W tamtym roku miała miejsce podobna sytuacja w alei serwisowej, kiedy Robert czekał na zielone światło, a Felipe Massa i Giancarlo Fisichella wyjechali na czerwonym za co, zostali wykluczeni z wyścigu, a Polak, który zastosował się do przepisów, został ukarany przez los. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do naszego kierowcy i po wyjeździe z alei okazało się, że Polak jest pierwszym z kierowców jadących na 2 postoje, który opuścił boksy, a po szybkiej kalkulacji wychodziło na to, że jedzie już po pewne zwycięstwo, ale zapomniano o jednym kierowcy, o Nicku Heidfeldzie.Pogoń za Heidfeldem
Po całym zamieszaniu związanym z samochodem bezpieczeństwa i incydentami w alei serwisowej, nagle okazało się, że Nick Heidfeld nie odwiedzał jeszcze boksów i stał się liderem wyścigu, a Robert wyjechał za całą grupą kierowców, jadących tylko na jeden postój i znacznie go spowalniających. Robert dwoił się i troił, a jego kolega z zespołu powiększał systematycznie swoją przewagę, która po 27 okrążeniach wynosiła ponad 12 sekund. Niemiec w końcu pojawił się w alei serwisowej na 29 okrążeniu, a jego postój trwał aż 12 sekund, wlano mu sporą ilość paliwa, a gdy do tego założono mu jeszcze drugi rodzaj ogumienia, aby przepisom stało się zadość, stało się jasnym, że Heidfeld już nie pojawi się w boksach o czym, zespół Renault poinformował Fernando Alonso, który później walczył z Heidfeldem przez kilkanaście okrążeń, aż w końcu zawiódł go samochód. Heidfeldowi po swoim pierwszym i jedynym postoju udało się wyjechać przed Kubicą, za którym właśnie jechał Alonso. Na 31 okrążeniu Polak wyprzedził Niemca, który musiał zacząć się użerać z wspominanym już zaciekle atakującym go Alonso. Heidfeld tracił trochę na defensywnej jeździe i został w pewnym momencie poinformowany przez swego inżyniera, że jeżeli w ten sposób traci czas, to lepiej będzie jak przepuści Hiszpana bez walki, ponieważ czeka go jeszcze postój. I wtedy zaczęła się pogoń Roberta za Nickiem, już na pierwszym kółku odrobił do niego aż 3 sekundy, ale to było mało, ponieważ do wyjechania przed Nickiem po swoim postoju potrzebował około 21 sekund. W okolicach 40 okrążenia Polak otrzymał komunikat od swojego inżyniera, który przekazał mu, że musi wykonać jeszcze 10 super szybkich okrążeń, aby wypracować przewagę, która wystarczy mu do utrzymania pozycji przed Nickiem. Robert przeszedł sam siebie, jechał jak natchniony po torze, którego nawierzchnia była niesamowicie zniszczona, a zjazd z optymalnego toru jazdy nawet na kilka centymetrów groził zakończeniem wyścigu na poboczu lub też na ścianie. Odrabiał średnio po 2 sekundy na każdym okrążeniu. Jednakże nawet tak wspaniała jazda i to w takim tempie nie przesądzała jeszcze sprawy, ponieważ w każdej chwili mógł się ktoś rozbić i tym samym wywołać samochód bezpieczeństwa, który zniwelowałby przewagę Roberta do zera i spowodowałby, że Polak po swoim postoju mógłby stracić nawet miejsce na podium. Było naprawdę bardzo nerwowo, kiedy na 45 okrążeniu Fernando Alonso nagle stracił kontrolę nad swoim bolidem, wykręcił pirueta i stanął w dość niebezpiecznym miejscu, powodując postawienie samochodu bezpieczeństwa w stan natychmiastowej gotowości, ale na całe szczęści dla Roberta, Hiszpan zdołał własnymi siłami opuścić tor, nawet bez pomocy porządkowych, a przyczyną jego wypadku była awaria skrzyni biegów, w której zablokował się jeden z biegów. Tymczasem Robert, który miał przejechać 10 okrążeń, aby wyrobić sobie odpowiednią przewagę nad Nickiem, zrobił to w ciągu 8 okrążeń i zjechał na swój drugi postój. Zapewne miał on więcej paliwa na pokładzie swojego auta, ale zespół widząc, że ma już wystarczająca przewagę, ściągnął go do boksów, aby nie ryzykować jej zniwelowania do zera przez ewentualny wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Mechanicy Polaka spisali się fantastycznie, a jego postój trwał zaledwie 7,5 sekundy. Wypracowana przewaga okazała sie niesamowicie duża, bowiem nie dość że wyjechał on przed Nickiem na pierwszej pozycji, to jeszcze miał nad nim zapas 2-3 sekund.Teraz wystarczy
dojechać tylko do mety
Takie mniej więcej słowa usłyszał Kubica od swojego inżyniera po objęciu prowadzenia, na 20 okrążeń przed metą wyścigu. Do pełni szczęścia brakowało już tak mało, a zarazem bardzo dużo, ponieważ pojawiły się uzasadnione obawy o to, czy w pewnym momencie bolid nie odmówi posłuszeństwa, tak jak to miało miejsce w podczas zeszłorocznego wyścigu w Chinach, gdzie Polak stał przed ogromną szansą odniesienia zwycięstwa, gdy po swoim postoju w boksach objął prowadzenie i miał już zapas paliwa wystarczający do końca wyścigu, nagle w jego samochodzie padła skrzynia biegów i zmusiła go do zatrzymania się na torze. Kubica nie ukrywał swej frustracji tym faktem mówiąc po tamtym wyścigu, że uciekło coś więcej, niż tylko miejsce na podium. Jednak tym razem nie zawiodło nic, ani skrzynia biegów, która w tym sezonie wydaje się być mocną stroną samochodów BMW Sauber, ani też żaden inny podzespół. Te
20 okrążeń jak nigdy trwało prawie jak wieczność, a Robert
nie dość, że utrzymywał nadal wysokie tempo, to jeszcze
regularnie odjeżdżał Heidfeldowi średnio po 0,5s na okrążeniu i przekroczył linię mety z przewagą ponad 16 sekund nad sowim zespołowym kolegą. Tym samym potwierdził, że zeszłoroczny źle wyglądający wypadek nie odcisnął się na nim w żaden sposób, a zwycięstwo w rocznicę tego zdarzenia tylko to potwierdziło. Polak nie ukrywał swej radości, jak również członkowie jego zespołu, członkowie innych zespołów oraz porządkowi na torze w Montrealu, którzy składali mu niskie pokłony, a szef zespołu BMW Sauber nawet wycałował Roberta. Osiągnięcie Roberta docenił również David Coulthard, który w tym wyścigu stanął na najniższym stopniu podium.
Polak prowadzi w mistrzostwach!
To stało się faktem, Robert Kubica dzięki swej niesamowitej regularności i bezbłędności oraz zimnej krwi zasłużył sobie na tą chwilę. Prowadzi w klasyfikacji kierowców z przewagą 4 punktów nad drugim Lewisem Hamiltonem i trzecim Felipe Massą oraz czwartym Kimi Raikkonenm, nad którym ma przewagę aż 7 punktów. Przewaga Polaka byłaby jeszcze większa gdyby nie GP Australii, gdzie uciekło mu sporo punktów z powodu Kazukiego Nakajimy, który wyeliminował go z tego wyścigu. Polak stoi przed ogromną szansą zostania najmłodszym mistrzem świata w Historii Formuły 1 jako, że po zakończeniu tego sezonu nie będzie miał jeszcze ukończonych 24 lat, a tyle właśnie miał Fernando Alonso, kiedy zdobywał swój pierwszy tytuł i odbierał miano najmłodszego mistrz świata Brazylijczykowi Emersonowi Fittipaldiemu, który ma przecież polskie korzenie. Emerson zdobywając swój tytuł miał skończone 25 lat. Robert podczas konferencji prasowej po wyścigu dał wyraźnie do zrozumienia, że ma będzie chciał utrzymać to prowadzenie jak najdłużej się da i ma nadzieję, że zespół pomoże mu w tym.Wyścig okrążenie po okrążeniu
1 okrążenie: Lewis Hamilton rusza czysto z pierwszego pola startowego. Robert Kubica utrzymuje swoją pozycję przed Kimi Raikkonenem. Rosberg awansuje na czwartą pozycję kosztem Fernando Alonso. Massa pozostaje na szóstej pozycji, a za nim podąża Kovalainen, Barrichello, Heidfeld, Nakajima, Webber, Coulthard, Trulli, Glock Piquet, Sutil, Fisichella, Bourdais oraz Button i Vettel.
2 okrążenie: Przewaga Hamiltona wzrasta do 1,4s.
3 okrążenie: Hamilton dokłada 0,4s. Przewaga Kubicy nad Raikkonenem rośnie do 1,6s.
4 okrążenie: Hamilton ma już 2,9s przewagi nad Kubicą.
5 okrążenie: Heidfeld wyprzedza Barrichello i awansuje na 8 pozycję. Vettel wyprzedza Bourdaisa w walce o pozycję numer 18.
7 okrążenie: Hamilton ma już 3,3 sekund przewagi nad Kubicą, który ma 2,8s przewagi nad Raikkonenem. Rosberg traci 3,5s do Fina i ma przewagę 1.6s nad Alonso.
9 okrążenie: Piquet wyprzedza Glock w walce o 14 pozycję. Hamilton ma już 5 sekund przewagi.
12 okrążenie: Piquet wyprzedza Trullego na nawrocie i awansuje na 13 pozycję. Heidfeld naciska na Kovalainena.
14 okrążenie: Raikkonen zmniejsza przewagę do Kubicy do 1,4 sekundy. Sutil zatrzymuje się w 3 zakręcie.
17 okrążenie: Samochód bezpieczeństwa na torze. Button wjeżdża do zamkniętej alei serwisowej.
19 okrążenie: Hamilton, Kubica, Rosberg, Alonso, Massa, Kovalainen, Piquet, Bouradis i Button zjeżdżają do boksów. Raikkonen i Kubica szykują się do wyjazdu z boksów, kiedy Hamilton nagle uderza w Fina, a w nich uderza jeszcze Rosberg. Hamilton i Raikkonen kończą wyścig.
20 okrążenie: Rosberg ponownie zjeżdża do alei serwisowej.
21 okrążenie: Również Massa odwiedza boksy po raz dugi.
22 okrążenie: Wznowienie wyścigu. Heidfeld prowadzi przed Barrichello, Nakajimą, Webberem, Coulthardem, Trullim, Glockiem, Fisichellą, Vettelem, Kubicą, Piquetem, Kovalainenem, Buttonem, Bourdaisem, Rosbergiem i Massą.
25 okrążenie: Heidfeld prowadzi z przewagą 9 sekund nad drugim kierowcą. Rosberg wyprzedza Bourdaisa.
27 okrążenie: Przewaga Heidfelda rośnie do ponad 12 sekund.
28 okrążenie: Piquet wykręca pirueta i spada na ostatnią 17 pozycję.
29 okrążenie: Heidfeld i Webber zjeżdżają do boksów. Barrichello obejmuje prowadzenie przed Nakajimą i Coulthardem. Massa wyprzedza Bourdaisa.
30 okrążenie: Fisichella zjeżdża do boksów na bardzo długi postój.
31 okrążenie: Kubica wyprzedza Heidfelda.33 okrążenie: Nakajima odwiedza boksy. Massa wyprzedza Webbera na nawrocie, ale traci swoją pozycję.
34 okrążenie: Massa poprawnie wyprzedza Webbera.
35 okrążenie: Rosberg zjeżdża do alei serwisowej.
36 okrążenie: Barrichelo zjeżdża na tankowanie. Coulthard zostaje liderem.
37 okrążenie: Coulthard i Vettel zjeżdżają do boksów. Trulli i Glock obejmują prowadzenie.
39 okrążenie: Trulli w boksach. Glock zostaje liderem. Massa wyprzedza Nakajimę i Buttona.
40 okrążenie: Piquet zjeżdża do boksów i wycofuje się z wyścigu.
41 okrążenie: Kubica traci tylko 0,4 s do Glocka i ma przewagę 11 sekund nad Heidfeldem.
42 okrążenie: Glock w boksach, tak samo jak Bourdais.
44 okrążenie: Alonso wyprzedza Heidfelda na nawrocie, ale jedzie za szeroko i traci pozycję. Fisichella znowu w boksach.
45 okrążenie: Alonso rozbija się w zakręcie numer 2.46 okrążenie: Kubica ma już ponad 20 sekund przewagi na Heidfeldem. Coulthard, który jedzie na trzeciej pozycji poluje na Heidfelda.
47 okrążenie: Nakajima zjeżdża na wymianę nosa po kontakcie z Buttonem, ale rozbija się na wjeździe do boksów.
48 okrążenie: Kubica kręci okrążenia o 2 sekundy szybsze od reszty kierowców i ma już 25 sekund przewagi.
49 okrążenie: Kubica zjeżdża do boksów, a po wyjeździe obejmuje prowadzenie. Glock wyprzedza Webbera.
51 okrążenie: Kovalainen wyprzedza Barrichello na nawrocie, a Massa korzysta na tym i wyprzedza ich.
53 okrążenie: Fisichella wykręca pirueta w czwartym zakręcie. Massa Kovalainen i Webber pojawiają się w alei serwisowej.
55 okrążenie: Webber wyprzedza Buttona.
59 okrążenie: Barrichello wyjeżdża poza tor i traci pozycję na rzecz dwóch kierowców Toyoty. Glock jest czwarty, a Trulli piąty.
60 okrążenie: Kubica ma przewagę ponad 12 sekund nad Heidfeldem, który ma z kolei 7 sekund przewagi nad Coulthardem. Kovalainen wyprzedza Rosberga w walce o 9 pozycję.
61 okrążenie: Massa wyprzedza Barrichello.
64 okrążenie: Kovalainen zbliża się do Vettela.
68 okrążenie: Massa wyprzedza Trullego w walce o 5 pozycję.
69 okrążenie: Webber zaczyna bardzo zwalniać.
70 okrążenie: W rocznicę swego wypadku na torze w Montrealu, Kubica odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. Heidfeld jest drugi, a Coulthard trzeci. Glock kończy wyścig na 4 pozycji, Massa na 5, Trulli na 6, Barrichelo na 7, Vettel na 8, Kovalainen na 9, Rosberg na 10,
niedziela, 15 czerwca 2008
Kubica ma szansę być najmłodszym w historii
Autor: Marcys o 12:53:00 AM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz