piątek, 28 grudnia 2007

Cersanit Rally Team

Cersanit Rally Team podał kalendarz startów na sezon 2008. O szczegółach rozmawiamy z Maciejem Baranem, pilotem Michała Sołowowa.

- Arctic Rally, mistrzostwa Polski, mistrzostwa Europy i dwie rundy mistrzostw świata. Ponownie macie ambitny program. Wliczając Barbórkę - 23 rajdy!
- Mistrzostwa Polski będą dla nas priorytetem, bo zawsze tak było, również planujemy kolejny raz wystartować w cyklu mistrzostw Europy. Na pewno z naszego kalendarza można wykreślić Maderę, ponieważ rajd odbywa się tydzień przed Rzeszowskim i wyjazd na Maderę byłby bardzo kłopotliwy. Rozpoczniemy sezon od Arctic Lapland Rally – tradycyjnej arktycznej przygody. Potem mamy w planach Magurski, a Rajd Szwedzki na razie stoi pod znakiem zapytania. W kalendarzu wstępnie wpisaliśmy również Wales Rally GB, ale... to dopiero za rok!
- Jak oceniasz kalendarz RSMP 2008?
- Pierwotnie ucieszyliśmy się z pomysłu przerwy wakacyjnej, nowych eliminacji, ale nowy kalendarz nieco nas rozczarował. Szkoda, że zabraknie Rajdu Lotos, chyba można było wypracować jakiś kompromis z terminem. Z naszego punktu widzenia, połączenie eliminacji RSMP i ME jest trudne logistycznie ale musimy sobie jakoś poradzić. Z drugiej strony cieszymy się na powrót tradycyjnych odcinków - Międzylesie, Spalona czy Kowary.
- Czy uda się zrealizować taki program przy użyciu jednego Punto S2000?
- Na razie mamy jeden samochód, nad drugim się zastanawiamy.
- Czy będziecie zespołem Fiata?
- Jesteśmy umówieni na kontynuację rozmów z Fiat Auto Poland po Nowym Roku.
- Nadal kooperujecie z Procarem?
- Współpraca będzie kontynuowana, choć zapewne w mniejszym stopniu. Od czasu do czasu skorzystamy z ich pomocy, nadal wspólnie będziemy kupować części itp. Planujemy nieco powiększyć nasz zespół, tak żebyśmy stali się samowystarczalni logistycznie oraz serwisowo.
- Jakie macie sportowe ambicje przed sezonem?
- Ambicje sportowe mogą być tylko jedne - wygrać mistrzostwa, zdobyć tytuł. Żaden profesjonalny sportowiec nie może stawiać sobie innych celów. Zdajemy sobie sprawę, że jest to duże wyzwanie wygrać ze znakomitymi zawodnikami ale tylko wtedy damy z siebie wszystko, jeśli naszym celem będzie wygrana. Myślę, że każdy z pierwszej dziesiątki RSMP odpowie ci tak samo.
Rozmawiał Janusz Śmiłowski

czwartek, 27 grudnia 2007

Ford Reveals New Team for next Season

Foto. Dominik Kalamus

Ford Reveals New Team for Next Season in WRC LONDON -- Ford of Europe plans to keep the WRC as its front line Motorsport activity from 2008. Ford has announced some important developments designed, in the first instance, to maintain the competitiveness of the BP-Ford Team from the start of the coming championship season.
Mikko Hirvinen and Jarmo Lehtinen celebrate thier win at Rally Japan in October.
The retirement from the team of Marcus Grönholm and Timo Rautiainen, who have led its campaign in superb fashion over the past two seasons, has posed quite a challenge. However, Ford's WRC strategy has been based also on a programme to develop new, exciting talent.
Fresh from their win in the final WRC event this month, in Rally GB, Mikko Hirvinen and Jarmo Lehtinen now are stepping up into the role vacated by Grönholm and Rautiainen.
Further, Ford is pleased to confirm that Jari-Matti Latvala and Miikka Anttila will also be promoted, as their team-mates, to complete Ford's official line-up for 2008.
Lewis Booth, Executive Vice Chairman for Ford of Europe and Premier Automotive Group, said: "The man, who so convincingly kept the BP Ford team at the top of the leader board throughout the year, is Marcus Grönholm. We couldn't have won two in a row without Marcus and Timo delivering results so consistently. We're really fortunate to have had them both on the team, and we're proud of what they have achieved for Ford.
"Marcus and Timo have been one of the sport's most successful pairings of all time -- in fact their 30 victories have earned Marcus second place on the list for all-time rally wins. Such is Marcus' standing in the sport that we did not want to lose him entirely from our team. We are asking Marcus to take an ambassadorial role for Ford of Europe next year."
Ian Slater, Vice President Communications of Ford of Europe and Premium Automotive Group, said the team's new driver line-up is a key aspect of Ford's strategy. "Ford of Europe is planning for a long-term success in the WRC. Our young but experienced team, with Mikko Hirvonen and Jari-Matti Latvala, is a clear statement of intent. We believe these two young Finns will become stars of the sport and we're delighted to offer them the opportunity to grow and develop with Ford over the next few season, while providing all-important stability and consistency within the team."
"Jari-Matti is only 22, but already he has started more than 50 WRC events and his level of experience is higher than many older drivers. He has developed greatly under Malcolm's guidance in a privately-entered Focus RS World Rally Car during the past two seasons. Towards the end of the 2007 season Jari-Matti has shown he is ready to step up to a full works drive: witness his outstanding third place in Rally Ireland last month. They will debut for us in January's Monte Carlo Rally."
Malcolm Wilson, managing director at M-Sport, gave his view's on the season just ended. "First of all I'd like to thank Ford for the trust and confidence. I also would like to thank Stobart for their commitment to run Jari-Matti this year. He has gained confidence by the day and has developed into the most promising driver in the WRC this season. His performances on the second half of the season put him in pole position for the drive. Knowing that he will now be doing a large part of the testing, gives me confidence that his performance will only improve."
"Marcus and Mikko have worked wonderfully together and I hope that Mikko will pass on to Jari-Matti the experience he has learned. If I look back, I'm proud to say that they both came to M-Sport for evaluation five years ago and now they are going to be partnered for the 2008 season," he added.
Mark Deans, Ford of Europe's new Motorsport director, who will head the company's programme from the start of next season, is not hiding his enthusiasm. "With this incredible car and team we look forward to a 2008 full of successes."

BMW Challenge 2008

Z inicjatywy zawodników Automobilklubu Bydgoskiego powstaje nowy Rajdowy Puchar o nazwie BMW Challenge 2008. Po sukcesie cyklu 6 imprez zorganizowanych pod nazwą AB Cup 2007, rozgrywanych na torze rallycrossowym w Toruniu przy frekwencji sięgającej 58 zawodników na pojedynczych eliminacjach, postanowiliśmy pójść za ciosem i zorganizować nowy projekt. Uczestnicy będą startowali samochodami BMW, modelami e30 lub e36 z silnikami o pojemności do 2000cm3 (z wyłączeniem aut w specyfikacji m-power). Sprzęt będzie bardzo zbliżony (maksymalnie dozwolone przeróbki do A-grupy wg homologacji FIA auta), co w połączeniu z jazdą wszystkich uczestników na oponach jednego producenta spowoduje, iż możliwości będą bardzo podobne i decydującą rolę odegra kierowca i jego umiejętności.
Zakup opon dla uczestników Pucharu będzie odbywał się na preferencyjnych warunkach, a przewidywany koszt jednej nowej opony to ok. 85-200zł w zależności od wybranego wzoru. BMW Challenge to także możliwie niskie koszta startów i dużo jeżdżenia na próbach sportowych typu oes (ok. 15-30km podczas jednej rundy).

Wpisowe w wysokości 50zł na jedną rundę, reszta kosztów będą porównywalne ze startami w tzw. „popularkach”, ale same próby sportowe będą już dużo ciekawsze i bardziej wymagające – tor rallycrossowy w Toruniu, poligony wojskowe oraz tereny lotnisk w obrębie ok. 100km od Bydgoszczy.
W chwili obecnej zgłosiło się już dwunastu chętnych do startów w 2008 r., z czego jedenastu w modelu e30, oraz jeden zawodnik w modelu e36.
Na obecnej liście zgłoszeń są doświadczeni zawodnicy startujący wcześniej w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, Pucharze PZM, Mistrzostwach Polski w Rallycrossie oraz w Wyścigach Górskich:
1. Maciej Figel (PPZM, GSMP)
2. Marcin Bilski (RSMP, PPZM, MPRC)
3. Sławek Melwiński (Folkrace, MPRC, RSMP)
4. Maciej Michalski (MPRC)
5. Witold Starobrat (MPRC)
6. Dawid Struensee (PPZM)
7. Michał Złomańczuk (PPZM)
8. Paweł Bartoszewicz (KJS)
9. Paweł Danilczuk (PPAiK)
10. Marek Magrowski (KJS)
11. Maciej Rzepka (KJS)
12. Marcin Worotnik.
Chęci startu wyraziło już kilku kolejnych zawodników, którzy najprawdopodobniej również wystartują w 2008r. Istnieje możliwość startu dwóch zawodników na jednym samochodzie. Automobilklub Bydgoski ma nadzieję, iż rywalizacja w BMW Challenge 2008 będzie nie mniejsza niż w RSMP i tym samym zaprasza wszystkich chętnych do udziału w tych zawodach.
Dla początkujących zawodników nieposiadających licencji sportu samochodowego oraz nielegitymujących się jakimkolwiek tytułem mistrzowskim zdobytym w imprezach typu KJS zostanie zorganizowana klasyfikacja JUNIOR. W każdej imprezie najlepszy początkujący zawodnik zostanie uhonorowany pucharem, a w klasyfikacji całorocznej zostanie przyznany tytuł najlepiej zapowiadającego się zawodnika roku.
Czynimy starania, by na każdej eliminacji wprowadzić nagrody rzeczowe oraz bardziej okazałe niż to się przyjęło w sporcie samochodowym puchary.
Na przełomie stycznia i lutego zorganizowany zostanie wspólny trening uczestników BMW Challenge, na którym zostaną rozlosowane stałe numery startowe na sezon 2008. Zawodnikom zgłaszającym się w późniejszym terminie zostaną przyznane numery kolejne.
Pierwsza runda (z zakładanych ok. 10-12) przewidziana jest na miesiąc marzec.
Więcej szczegółów znajdziecie na oficjalnej stronie http://www.bmw-challenge.pl/ oraz na forum Automobilklubu Bydgoskiego, a także pisząc zapytanie na maila: biluch@rwdidiots.pl, macfig@wp.pl lub biuro@ab.bydgoszcz.pl.

Z rajdowym pozdrowieniem Członkowie komisji ds. sportu Automobilklubu Bydgoskiego


inf. pras.

niedziela, 9 grudnia 2007

Barbórka dla Kuchara, Hołka - Karowa...

Foto. Piotr Nurczyński

Zakończył się warszawski Rajd Barbórki, zwany przez niektórych KJS-em, ale jakże prestiżowym i emocjonującym. Krótkie odcinki nie dają szans na nadrabianie strat, każda awaria, wypadnięcie czy kapeć odbija się wielkimi konsekwencjami w tabeli wyników. Tak też było i tym razem...
Na starcie stanęło 101 załogi w tym aż 5 aut WRC, niestety z powodu choroby nie mógł wystartować Koraszewski w swoimo B-grupowym (!) Audi Quatro. Barbórka to wyjątkowy rajd, gdyż łączy motoryzacyjne dyscypliny sportu i pozwala na pokazanie samochodów, które w rajdach MP wystartować nie mogą. Podziwialiśmy zawodników rajdowych, wyścigowych (krótko i długodystansowych), rallycrossowych, a na Karowej nawet zawodnika driftingu i wyścigów na 1/4 mili.
Temperatura była plusowa, bez opadów, przez pochmurne niebo bezskutecznie próbowało przebić się słońce. Rywalizację rozpoczynał 4-kilometrowy odcinek Żerań, o nawierzchni asfaltowej, betonowej i szutrowej, który stał się trudnym do pokonania poligonem dla zawodników. Załogi startowały w odwrotnej kolejności.
Kuzaj, Bouffier i Hołowczyc już na pierwszej próbie z powodu kapci zaprzepaścili szanse na dobry wynik w rajdzie. Odcinek wygrał Frycz przed Stecem (+0,67 sek) i Kucharem (+1,25 sek). Na dalszych miejscach plasowali sie: Kajetanowicz, Ghizzi (bardzo widowiskowy w swojej Lancii Delta) i Gabryś.
Betonowo - szutrowe Bemowo, drugi odcinek rajdu, zaskoczyło wynikami. Czołówka zawodników podzieliła się czasami z różnicą dziesiątej części sekundy. Wygrał Leszek Kuzaj przed przed Kucharem (+0,05), Bouffierem (+0,54 sek) i Fryczem (+0,77 sek). Kolejne miejsca powyżej sekundowej straty zajęli: Oleksowicz, Stec i Staniszewski. Trzeci odcinek to rozgrywana jednokrotnie Cytadela. Odcinek trzeci wygrał Kuchar przed Kuzajem i Fryczem.
W połowie rajdu pierwsza piątka wyglądała następująco:
1. Sebastian Frycz / Jacek Rathe - Subaru Impreza
2. Tomasz Kuchar / Daniel Dymurski - Subaru Impreza N12 +0,03
3. Mariusz Stec / Zbigniew Gruszka - Mitsubishi Lancer EVO IX +9,51
4. Michał Bębenek / Grzegorz Bębenek - Mitsubishi Lancer EVO IX +17,15
5. Kajetan Kajetanowicz / Maciej Wisławski - Mitsubishi Lancer EVO IX +17,65
Czwarty odcinek to powtórka z Żerania, jeszcze trudniejsza bo po miejscami rozjeżdżonej błotnej mazi. Małyszczycki od początku rajdu miał kłopoty ze swoją Corollą WRC, kończył tą próbę z napędem na jedną oś. Odcinek ten wygrał Kuzaj przed Gabrysiem (+0,14 sek) i Kucharem (+4,23 sek), który ten odcinek ukończył tuż przed Fryczem i dało mu to prowadzenie w rajdzie po 4 OS-ach.
Ostatni, dla niektórych, odcinek Barbórki to powtórka z Bemowa ale w konfiguracji wyścigu równoległego. Kuchar wygrał ten odcinek, a Frycz natrafił na przeszkodę z opon i musiał powtarzać tą próbę, ostatecznie udało mu się to w czasie o 1,01 sekundy gorszym niż Kucharowi. Kolejne miejsca zajęli: Hołowczyc, Staniszewski i Kuzaj. Przed Karową, również zaliczaną do klasyfikacji prowadził Kuchar, przed Fryczem (+1,79 sek) i Stecem (+16,15 sek), który udowodnił że nie tylko widowiskowo jeździ, ale i konkurencyjnie.
Oblegana ulica Karowa stała się wieczorem areną dla 30 Asów. Pokonywany przez zawodników wiadukt, przeszedł już gruntowny remont (z powodu którego przejazd w tamtym roku był krótszy) i dzięki suchej nawierzchni, i wymienionej kostce - wyjątkowo przyczepny. Dodatkowo do dyspozycji były dwa wjazdy pod wiadukt.
Jedni stawiali na show, inni na czas. Jedni jechali torem rajdowym, inni wyścigowym - a jeszcze inni starali się te style połączyć. Pierwszą niespodzianką był wynik Radka Typy, który swoją C2-ką objechał 2 swifty S1600. Kolejną - super widowiskowa jazda Ptaszka w rallycrossowej Corolli, która zakończyła się na barierce i interwencji pomocy drogowej. Emocjonujący pojedynek stoczyli Kuzaj z Hołowczycem. Obydwoje w autach WRC, piekielnie szybko, ciężko było wytypować faworyta - wygrał Hołek. Potem przyszła pora na czołówkę rajdu i ostateczne rozstrzygnięcia. Do startu Kuchara i Frycza, nikt nie poprawił wyniku Hołowczyca, którego mogliśmy jeszcze oglądać kilkukrotnie na trasie (już bardziej widowiskowo) gdy na prawym fotelu zasiadali: zwycięzca aukcji Moto Orkiestry i drugi z konkursu Orlen. Frycz wykręcił świetny czas, niewystarczający jednak na pokonanie Hołowczyca, ale startujący po nim Kuchar miał bardzo trudne zadanie do wykonania. No i wywiązał się z niego... znakomicie! Rozdzielił w wynikach Karowej Hołowczyca i Frycza, a tym samym wygrał Rajd Barbórki po raz drugi w historii.

Pierwsza piątka Karowej:
1. Krzysztof Hołowczyc / Łukasz Kurzeja Subaru Impreza WRC 01:50,31
2. Tomasz Kuchar / Daniel Dymurski - Subaru Impreza N12 +0,06
3. Sebastian Frycz / Jacek Rathe - Subaru Impreza +0,27
4. Leszek Kuzaj / Parry Craig - Subaru Impreza WRC +1,56
5. Zbigniew Gabryś / Artur Natkaniec - Mitsubishi Lancer EVO VIII +2,39

Pierwsza piątka Barbórki:
1. Tomasz Kuchar / Daniel Dymurski - Subaru Impreza N12
2. Sebastian Frycz / Jacek Rathe - Subaru Impreza +2,00
3. Mariusz Stec / Zbigniew Gruszka - Mitsubishi Lancer EVO IX +24,35
4. Michał Bębenek / Grzegorz Bębenek - Mitsubishi Lancer EVO IX +28,38
5. Zbigniew Gabryś / Artur Natkaniec - Mitsubishi Lancer EVO VIII +27,34

dyda

sobota, 8 grudnia 2007

Nowy Misiek!!

- (R)EWOLUCJA - Zaledwie sześć tygodni po światowej premierze na wystawie Tokyo Motor Show, całkowicie nowy Lancer Evolution zostanie przedstawiony europejskiej publiczności i mediom na targach motoryzacyjnych 2007 Bologna Motor Show.
Odsłanianie formy z misją zwiększenia potencjału sprzedaży i marketingu Lancera Evolution we wszystkich regionach - dotarcia do nowej widowni i wzbudzenia dreszczu emocji wśród wiernych zwolenników - ta (r)ewolucja jest ambitniejszą wersją koncepcji "Evolution".
Dojrzalszy, stylowy i wyrafinowany, lecz jeszcze bardziej kompetentny niż dotychczas, całkowicie nowy Lancer Evolution po raz pierwszy rzuca wyzwanie renomowanym markom europejskim - oddalając się od, charakterystycznego dla poprzedników, wizerunku "wyścigówki dla chłopców".
Bez względu na wszystko, Lancer Evolution pozostaje imponująco sprawny na drodze, dzięki inteligentnemu systemowi S-AWC (system kontroli napędu na wszystkie koła) i Twin Clutch SST (dwusprzęgłowa sportowa skrzynia biegów) oferując najbardziej pociągający i dający satysfakcję samochód w każdym zakresie cenowym.
Równie ważne jest to, że po raz pierwszy Lancer Evolution staje się pełnoprawnym ambasadorem Marki i Firmy.
Z perspektywy Marki, pozycja ikony zajmowana przez Lancera Evolution pozostaje nienaruszona obok modelu "i" (technologie przyjazne środowisku) i Pajero (ekspert w klasie SUV) i umacnia wizerunek firmy Mitsubishi Motors jako Marki intuicyjnej / emocjonalnej, pozostającej obok głównego nurtu.
Z punktu widzenia marketingowego, całkowicie nowy Lancer Evolution zaplanowany jest jako flagowy model nowej rodziny Lancera: nie jest już stojącym z boku rekordzistą nie mającym, z wyjątkiem nazwy, nic wspólnego z innymi Lancerami i bardzo niewiele z pozostałymi samochodami Mitsubishi. Lancer Evolution to bez wątpienia Lancer!

Od strony projektowej, całkowicie nowy Lancer Evolution pomyślany został od początku jako rozwiązanie w pełni zintegrowane, w przeciwieństwie do stopniowych modyfikacji i dodatków wdrażanych w poprzednich Lancerach Evolution. Nawiązując do wyrazistych linii swego rodzeństwa, przystosowanych do wymagań dynamiki, Lancer Evolution staje się pierwszym Mitsubishi wyposażonym w całkowicie nową firmową osłonę chłodnicy, nazwaną "Jet Fighter" (myśliwiec odrzutowy) i to w najbardziej groźnym wcieleniu.
Na zakończenie, z inżynierskiego punktu widzenia, Lancer Evolution demonstruje elastyczność i kompetencję inteligentnej architektury "Project Global" firmy Mitsubishi Motors, którą dzieli z nową rodziną Lancera (Sport Sedan, SportBack, itd....), nowym Outlanderem i modelem Delica D:5 - crossoverem MPV / SUV obecnym jedynie na rynku japońskim.
Wszystko to wystarcza, aby odrzucić tradycyjny numer z nazwy** i wystąpić jako "Lancer Evolution"...
Spuścizna na przyszłość
Spadkobierca ponad 40 lat sportowej tradycji na najwyższym poziomie - obejmującej 5 tytułów mistrzowskich w Rajdowych Mistrzostwach Świata World Rally Championship (4 w kategorii kierowców +1 w kategorii producentów) i szereg zwycięstw w wielu najtrudniejszych rajdach takich, jak wschodnioafrykańskie Safari czy Bandama - całkowicie nowy Lancer Evolution jest najnowszym modelem sławnej linii samochodów Mitsubishi, zaczynającej się od Lancera 1600 GSR z 1973 roku, kontynuowanej przez EX 2000 Turbo z roku 1980, pierwszego Lancera Evolution 1992 i osiem jego kolejnych generacji.

Idąc śladami modeli Lancer 1600 GSR i EX 2000 Turbo, firma Mitsubishi Motors wyprodukowała 2500 sztuk Lancera Evolution na bazie seryjnego sedana Lancer do homologacji w grupie A, aby skuteczniej konkurować w mistrzostwach FIA WRC.
Historia zaczęła się w roku 1991 wraz z premierą modelu Lancer Mark VI. Wśród samochodów bardziej ukierunkowanych na potrzeby rodziny znalazły się modele, które przyciągnęły uwagę entuzjastów - Lancer RS z turbodoładowanym silnikiem 1,8l o mocy 195 KM i Lancer GSR.
Nazwa "Evolution" pojawiła się we wrześniu 1992. Wkrótce w Japonii samochód znany był bardziej pod czułą nazwą "LanEvo".Dzięki bardzo udanym udziale w mistrzostwach WRC, należący do grupy A Lancer Evolution stał się podstawą rozwoju zaawansowanych technologii, które firma Mitsubishi Motors wykorzystała później w modelach produkowanych seryjnie.
W grudniu 1993 roku, po wprowadzeniu nieznacznie zmodyfikowanego modelu Evolution II, firma Mitsubishi Motors ogłosiła, że wyprodukuje 5000 egzemplarzy tego samochodu z przeznaczeniem na normalny rynek. W kwietniu wszystkie były sprzedane...
Reszta to już słynna rajdowa historia, z 5 najwyższymi tytułami w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC: czterema dla kierowcy (1996, 1997, 1998,1999) i jednym dla producenta (1998). Poprzedzana przez Lancera 1600 GSR z roku 1973 i Lancera EX 2000 Turbo z 1980 roku, genealogia Lancera Evolution przedstawia się następująco:
- Wrzesień 1992: Lancer RS Evolution i GSR Evolution
- Grudzień 1993: Lancer Evolution II
- Styczeń 1995: Lancer Evolution III
- Lipiec 1996: Lancer Evolution IV (system aktywnej regulacji znoszenia AYC+ wielodrążkowe zawieszenie tylne)
- Styczeń 1998: Lancer Evolution V
- Styczeń 1999: Lancer Evolution VI
- Styczeń 2001: Lancer Evolution VII (aktywny centralny mechanizm różnicowy ACD + elektroniczny rozdział siły hamowania EBFD)
- Styczeń 2003: Lancer Evolution VIII (Super aktywny system kontroli znoszenia AYC)
- Styczeń 2006: Lancer Evolution IX (zastosowanie lekkich materiałów)
Czerpiąc z tak wspaniałego dziedzictwa, całkiem nowy Lancer Evolution sygnalizuje nowe otwarcie: od początku właściwy styl i brak dodatkowych homologacji (z częstymi aktualizacjami) typowych dla poprzednich wersji, i przekroczenie technologicznych granic w sposób nieznany żadnemu wcześniejszemu modelowi "Evo". Inteligencja"Nowocześnie klasyczny", całkowicie nowy Lancer Evolution został zaprojektowany tak, aby rozwijał możliwie największą prędkość a także był maksymalnie bezpieczny w prowadzeniu, z inteligencją mającą pierwszeństwo przed suchymi cyframi osiągów. Osiągnięciu tego celu pomaga wyposażenie Lancera Evolution w najnowsze rozwiązania technologiczne znane w przemyśle motoryzacyjnym, w tym system kontroli dynamiki jazdy S-AWC (Super All-Wheel Control - kontrola napędu na wszystkie koła) i nowo opracowaną dwusprzęgłową, sportową skrzynię Twin Clutch SST.
Silnik 4B11:
Lancer Evolution napędzany jest całkowicie nowym doładowanym silnikiem 4B11, pochodzącym od 2-litrowej , 4-cylindrowej, 16-zaworowej jednostki DOHC MIVEC montowanej już wcześniej w Lancerach przeznaczonych na rynek amerykański i japoński.
Silnik ten, członek rodziny "World Engine" opracowanej wspólnie z firmami Chrysler i Hyundai Motor Company (każdy partner opracowuje własne warianty, dotyczy to również tej jednostki), wytwarza większy moment obrotowy i charakteryzuje się lepszą reakcją w porównaniu ze swym poprzednikiem 4G63.
Osiągi silnika przedstawiają się następująco: (specyfikacja na rynek europejski / dane przed ostateczną homologacją):
• Moc: 295 KM przy 6500 obr/min
• Moment obrotowy: 366 Nm przy 3500 obr/min
• Prędkość maksymalna: 242 km/h
• Przyspieszenia (5 biegowa skrzynia manualna / skrzynia SST) 0 – 100 km/h: 5“4 / 6“360 – 100 km/h: 5”1 / 3”4

Zastosowanie technologii bezstopniowej regulacji faz rozrządu (MIVEC), zarówno dla zaworów dolotowych, jak i wylotowych, pozwala na optymalne dopasowanie faz rozrządu do obrotów i obciążenia silnika w celu stabilizacji charakterystyki spalania oraz umożliwia silnikowi dostarczanie większej mocy w całym zakresie prędkości obrotowej.
Nowy silnik, bez osprzętu, jest o 12 kg lżejszy niż 4G63, dzięki zastosowaniu odlewanych z aluminium bloku silnika, pokrywy głowicy i obudowy łańcucha. Turbosprężarka o zoptymalizowanej geometrii, z turbiną wykonaną ze stopu aluminiowo-tytanowego i aluminiowym wirnikiem sprężarki, poprawia czas reakcji i zwiększa moment obrotowy dostarczany przez silnik pracujący w zakresie niskiej i średniej prędkości obrotowej. Zastosowanie skierowanego do tyłu kolektora wylotowego, oprócz poprawienia skuteczności odprowadzania spalin, pozwala na niższe usytuowanie silnika, a tym samym obniżenie środka masy.
Inne udoskonalenia zmniejszyły straty układów dolotowego i wylotowego, tarcie w układzie rozrządu, co w efekcie doprowadziło do zwiększenia osiągów silnika.Dwusprzęgłowa sportowa skrzynia biegów Twin Clutch SSTLancer Evolution dostępny jest z nową 6-biegową półautomatyczną skrzynią biegów Twin Clutch SST, która eliminuje pedał sprzęgła oraz zapewnia gładką i płynną zmianę biegów.
W skrzyni Twin Clutch SST nieparzyste (1szy, 3ci i 5ty) i parzyste (2gi, 4ty i 6ty) biegi przyporządkowane są do oddzielnych wałków sprzęgłowych z własnymi sprzęgłami. Dzięki współpracy z układem sterowania silnikiem przełączenia pomiędzy tymi sprzęgłami zapewniają płynną i błyskawiczną zmianę biegów i przyspieszenie przy wyprzedzaniu (patrz porównanie osiągów dla 5-biegowej manualnej skrzyni biegów i SST).
Ponieważ do przenoszenia napędu, zamiast przekładni hydrokinetycznej, używa sprzęgieł, skrzynia Twin Clutch SST zapewnia doskonałą sprawność przenoszenia napędu z niewielkimi stratami mocy i wyśmienitą oszczędnością paliwa. Skrzynia Twin Clutch SST pozwala na wybór pomiędzy trybem całkowicie automatycznym i manualnym "Manual Shift", w którym kierowca może przełączać biegi w zwykły "ręczny" sposób. Przełącznik umieszczony w podstawie selektora umożliwia kierowcy wybór pomiędzy trybami normalnym, sportowym i "super sportowym", w celu optymalnego wyboru trybów przełączania biegów w różnych sytuacjach drogowych - począwszy od jazdy miejskiej, aż do jazdy na wąskiej i krętej drodze.

Modele ze skrzynią Twin Clutch SST wyposażone są również w standardzie w łopatki zmiany biegów umieszczone na kolumnie kierowniczej, pozwalające na obsługę bez odrywania rąk od kierownicy.
Skrzynia Twin Clutch SST będzie dostępna Europie (w zależności od rynków) w obu wersjach GSR i najwyższych wersjach MR.
Dla kierowców, którzy preferują większą kontrolę nad swą maszyną, wersja GSR dostępna jest z nową, 5-biegową manualną skrzynią biegów. Korzystając z praktycznej wiedzy zdobytej przez Mitsubishi Motors na arenie sportowej, nowa manualna skrzynia biegów, bez zwiększenia wymiarów, radzi sobie z wyższym momentem obrotowym dostarczanym przez nowy turbodoładowany silnik. Biegi od pierwszego do czwartego mają wąskie zakresy. Pierwszy bieg ma niższe przełożenie niż poprzednio, co pozwala na lepsze przyspieszenie przy ruszaniu, natomiast piąty bieg wykorzystuje przełożenie przystosowane do wygodniejszej jednostajnej jazdy z dużą prędkością. Nowe skrzynie biegów wyposażone są w wielostożkowe pierścienie synchronizatorów dla wszystkich biegów, co pozwala na płynniejsze przełączanie biegów, większe wyczucie kierowcy, jak również zapewnia podwyższoną trwałość.
- Nadwozie: Nowa platforma modelu Lancer Evolution X charakteryzuje się zwiększoną sztywnością nadwozia, sztywnością skręcania większą o 40% a sztywnością zginania o 60%, w porównaniu do Lancera Evolution IX MR. Skutkuje to lepszą stabilnością pojazdu i odpornością na zderzenia, jak również poprawą komfortu jazdy i zmniejszeniem drgań i hałasu. Pozwala to na osiągnięcie jakości i komfortu stosownego dla sportowego sedana nowej generacji. Szerszy rozstaw kół i większy rozstaw osi w nowym samochodzie stwarza nie tylko większą przestrzeń wnętrza, lecz zapewnia także większą stabilność jazdy. Inne czynniki przyczyniające się do udoskonalonej jakości prowadzenia to niższy środek ciężkości, wynikający z niższego usytuowania zespołu napędowego, lepszy rozkład masy między przodem a tyłem pojazdu, będący efektem wykorzystania lżejszego silnika, zwis przedni o 20 mniejszy, niż w modelu Lancer Evolution IX MR i przeniesienie akumulatora do bagażnika.
Aby zmniejszyć ciężar i obniżyć środek ciężkości - dach, maskę silnika, przednie błotniki i wzmocnienie tylnego spojlera wykonano z aluminium.
Podobnie jak wszystkie najnowsze samochody Mitsubishi, również Lancer Evolution wykorzystuje oryginalne rozwiązanie MMC - nadwozie typu RISE (o podwyższonej odporności na zderzenia) radykalnie zwiększające bezpieczeństwo w kolizjach wielokierunkowych. To prawnie zastrzeżone rozwiązanie rozprasza energię podczas zderzeń bocznych i tylnych, kontroluje odkształcenia, zwiększając bezpieczeństwo jadących samochodem oraz chroniąc układ paliwowy podczas zderzenia tylnego.
- Zawieszenie i ogumienie:
W modelu Lancer Evolution przednie zawieszenie na kolumnach MacPhersona i tylne, wielodrążkowe, wykorzystywane już w poprzednich modelach, charakteryzuje się zmodernizowaną konstrukcją z szerszym rozstawem kół i 18-calowymi kołami. Zoptymalizowana geometria i sztywniejsze zawieszenie zwiększa powierzchnię kontaktu z szosą i pozwala na pełne wykorzystanie potencjału systemu S-AWC, jak również poprawę stabilizacji toru jazdy na wprost i podczas pokonywania zakrętów.
Wersja GSR wyposażona jest w standardzie w opony 245/40R18 na 18-calowych 12-ramiennych obręczach kół z lekkiego stopu oraz w hamulce Brembo z wentylowanymi tarczami o średnicy 18 cali (przód)/ 17 cali (tył). Zwiększone, w porównaniu z Lancerem Evolution IX, średnice tarcz wzmacniają siłę hamowania i odporność na utratę skuteczności hamowania, jak również poprawiają wyczucie pedału hamulca przez kierowcę. W wersji MR dodano fabrycznie montowany pakiet High Performance zapewniający dalszą poprawę przyczepności, reakcji układu kierowniczego, stabilności i zdolności do pokonywania zakrętów.
Pakiet obejmuje: jednorurowe amortyzatory Bilstein i sprężyny śrubowe Eibach, 18-calowe kute obręcze aluminiowe BBS, dwuczęściowe przednie tarcze hamulcowe Brembo zmniejszające wagę każdego koła o 1,3 kg a także opony typu high performance ze sztywniejszymi bokami i zwiększoną przyczepnością.
- System kontroli napędu na wszystkie koła SAWC:
Lancer Evolution dostarczany jest z opracowanym przez Mitsubishi Motors dynamicznym systemem sterowania napędem na cztery koła S-AWC (Super All Wheel Control - kontrola napędu wszystkich kół). W tym przypadku, aktywny centralny mechanizm różnicowy (ACD), aktywny system kontroli znoszenia (AYC) oraz sportowy układ ABS znane z poprzednich wersji Lancera Evolution, uzupełniono o system aktywnej kontroli stabilności toru jazdy (ASC).
S-AWC wykorzystuje zintegrowane sterowanie tych układów do precyzyjnej kontroli momentu napędowego i siły hamowania każdego koła, w celu poprawy zdolności do pokonywania zakrętów i stabilności toru jazdy we wszystkich warunkach odpowiadając za zachowanie pojazdu wiernie odzwierciedlające intencje kierowcy. System S-AWC oferuje trzy tryby pracy — TARMAC (asfalt) dla suchych utwardzonych dróg, GRAVEL (żwir) dla nawierzchni mokrych i nieutwardzonych i SNOW (śnieg) dla dróg zaśnieżonych — umożliwiając kierowcy wybór najlepszego, najbardziej stabilnego rozwiązania dla danych warunków drogowych.
Dla przypomnienia, w skład S-AWC wchodzą: ACD (aktywny centralny mechanizm różnicowy), układ ACD wykorzystuje elektroniczne sterowane, wielotarczowe sprzęgło hydrauliczne do optymalizacji podziału momentu obrotowego pomiędzy kołami przedniej i tylnej osi, zapewniając najlepszą równowagę pomiędzy napędem a kierowalnością.
AYC (aktywna regulacja poślizgu bocznego): System AYC wykorzystuje układ przeniesienia momentu w tylnym mechanizmie różnicowym do regulacji różnicy napędu między tylnym kołami w zależności od warunków jazdy i ogranicza moment poślizgu poprawiając zdolność do pokonywania zakrętów. Obecnie system AYC realizuje sterowanie w układzie zamkniętym wykorzystując czujnik stopnia poślizgu poprzecznego do dokładnego określania dynamiki pokonywania zakrętów w czasie rzeczywistym. Ponadto, dodanie kontroli siły hamowania pozwala systemowi na dokładniejsze odzwierciedlenie zamiarów kierowcy.
Sport ABS: ABS pozwala kierowcy na zachowanie panowania nad kierunkiem jazdy i utrzymuje stabilny tor jazdy przez zapobieganie poślizgowi kół przy intensywnym hamowaniu lub podczas hamowania na śliskich nawierzchniach. Uzupełnienie układu Sport ABS o czujniki stopnia poślizgu i ciśnienia hamowania poprawiło skuteczność hamowania na zakrętach.
Aktywna stabilizacja toru jazdy (ASC): Aktywna stabilizacja toru jazdy (ASC). System ASC stabilizuje tor jazdy przy jednoczesnym utrzymaniu optymalnych własności trakcyjnych, dzięki regulacji mocy silnika i siły hamowania każdego koła. ASC podwyższa stabilność pojazdu przez tłumienie poślizgu podczas awaryjnych manewrów wykonywanych w celu uniknięcia kolizji lub przy gwałtownych ruchach kierownicą. Zwiększa również przyczepność podczas przyspieszania zapobiegając buksowaniu kół na śliskich nawierzchniach. W Lancerze Evolution istnieje możliwość wyłączenia ASC.
- Kompletny pakiet dojrzały i kompetentny Lancer Evolution zapewnia komfort, bezpieczeństwo i wyposażenie na nowym poziomie, obejmujące (w zależności od rynku):
- maksymalnie 9 poduszek powietrznych (w zależności od modelu i rynku),
- wysokiej jakości system audio Rockford Fosgate o mocy 650 W,
- system nawigacji z dyskiem twardym (HDD) i 7-calowym wyświetlaczem LCD,
- zestaw głośnomówiący Bluetooth,
- automatyczną regulację reflektorów i wycieraczki z czujnikiem deszczu,
- układ reflektorów adaptacyjnych,
- elektroniczny system pełnej kontroli pojazdu ETACS.

inf. pras.

niedziela, 2 grudnia 2007

Żabojad po raz czwarty...

Niesamowite! - powiedział Sebastien Loeb po zakończeniu ostatniego oesu Wales Rally GB. - Dziesięć lat temu zaczynałem od zera, a teraz mam cztery tytuły mistrza świata.

Wygraliśmy 4 punktami i z pewnością był to najtrudniejszy sezon. Nie ma porównania z poprzednimi.
Bardzo ostra walka z Marcusem, ekscytująca aż do końca. Wyrównałem rekord Tommiego i to jest wspaniałe! Sebastien i Daniel Elena wysiedli z samochodu za metą Trawscoed i w tej samej chwili na minutę-dwie wyszło słońce. - Oczywiście, jestem rozczarowany - przyznał Marcus Grönholm, gratulujący Sebastienowi. - To był bardzo trudny rajd. Przegraliśmy tytuł w Irlandii. Czy wrócę? Nie, mam tego dosyć! Mikko Hirvonen stracił 15,8 sekundy na Trawscoed 2, ale uratował trzecie zwycięstwo w sezonie. - Wypadliśmy i wcale tego nie zaplanowałem! To było głupie miejsce. Pojechałem prosto i musiałem obrócić samochód w lesie. Jest absolutnie fantastycznie! To najlepsze, co mogło się wydarzyć. Chciałem być na podium po raz ostatni z Marcusem i Sebastienem. To będzie wielka chwila. W przyszłym roku na mnie spadnie cała robota, ale jestem gotowy!
Petter Solberg zajął czwarte miejsce w Wales Rally GB i Subaru jest trzecie w mistrzostwach producentów. - Cały team bardzo ciężko pracował przed tym rajdem - powiedział Petter. - Powinno być lepiej. Te mistrzostwa są bardzo ważne dla Subaru. Czekam na nowy samochód, ale ten też musimy poprawić, bo z nim zaczynamy następny sezon.
Dani Sordo finiszował 17 sekund za Petterem. - Przed rajdem chciałem być na podium, ale się nie udało. To był bardzo dobry sezon. Jestem szczęśliwy w tym zespole i mam nadzieję, że następny rok będzie jeszcze lepszy. Spróbuję powalczyć o zwycięstwa, nie tylko na asfalcie, również na szutrze.
Matthew Wilson trzeci raz z rzędu sięgnął po punkty. - Wspaniale, szczególnie, że dokonałem tego tutaj, w Walii. Nigdy nie jechałem tak wolno w UK. Dzisiaj trochę straciłem rytm. Przed Monte wiele się zmieni - będą inne opony. Liczę, że pozwolą mi to wszystko sprawdzić przed sezonem.
Chris Atkinson był rozczarowany przegranym pojedynkiem z Wilsonem. - Jestem zdegustowany tym rajdem i całym sezonem. Czeka nas okropnie dużo pracy. Robiłem co mogłem i nie takiego rezultatu oczekiwaliśmy. Chcemy walczyć na szczycie, a nie o miejsce w pierwszej dziesiątce.
- Cieszę się, że ukończyłem ostatni rajd z OMV - powiedział Manfred Stohl. - Spodziewałem się więcej w ten weekend. Mam nadzieję, że jeszcze pojeżdżę samochodem WRC w mistrzostwach świata. A jak nie, to ja będę przeprowadzał wywiady na oesach!
- Nowy samochód jest fantastyczny, ale mieliśmy siedem kapci podczas całego rajdu - mówił Michał Kościuszko, dziesiąty w N4 i 24 w generalce. - Było bardzo trudno. Zmagaliśmy się z kłopotami z tylnym zawieszeniem. Punto cały czas się ślizgało. Mam nadzieję, że rozwinę moje umiejętności i będę szybciej jeździł. W przyszłym roku chciałbym kontynuować starty w Junior Rally Championship, ale może uda się połączyć program z kilkoma rajdami w Super 2000.

Piotruś Pan, kolejna pokazówka w Rally G.B.

28 tysięcy widzów na trybunach Millennium Stadium w Cardiff, obejrzało ostatni sobotni oes Wales Rally GB. Na zewnątrz było 8 stopni i padał deszcz, ale zamknięto dach i załogi rywalizowały na suchej nawierzchni.

Trasa mierząca 1,1 km, rozpoczynała się w tunelu stadionu. Przed OS 13 odbył się pokaz historycznych rajdówek, uświetniający 75-lecie Rally GB. Rozegrano Suzuki Swift World Contest z udziałem ośmiu zaproszonych kierowców. Najszybszy w N-kowym Swifcie Sport okazał się Nicolas Bernardi.

Największy show zrobił Petter Solberg, który za metą obrócił Imprezę, zjeżdżał z oesu stojąc w drzwiach samochodu, a potem wysiadł wraz z Philem Millsem i pozdrowił widownię.

Sebastien Loeb nie wysiadał, a do Pettera zabrakło mu jednej dziesiątej sekundy. Owacyjnie przywitany Marcus Grönholm pojechał na okrągło i przebił rezultat Solberga o 0,4 sekundy, sięgając po pierwsze oesowe zwycięstwo w rajdzie. Autorem drugiego czasu był Mikko Hirvonen (+0,2).

Michał Kościuszko popisał się 9 czasem w N4. Zremisował z Davidem Higginsem, stracił 0,4 sekundy do Marca Higginsa. Najlepszy w klasie, Armindo Araujo był szybszy od Michała o 2,5 sekundy.

wtorek, 27 listopada 2007

Rajd Karkonoski w RSMP i Pucharze Łużyc!!

Po rozmowach Marka Kisiela z Janem Krecmanem seniorem i juniorem, przeprowadzonych w Harrachovie, rosną szanse na włączenie Rajdu Karkonoskiego w 2008 roku do Pucharu Łużyc. W kwietniu odbyłaby się pierwsza runda, Thermica Rally Lużicke Hory z bazą w Hradku nad Nysą, następnie uczestnicy Pucharu przyjechaliby do Jeleniej Góry (31.8-2.9), a cykl zakończy październikowy ADMV Lausitz Rallye w Boxbergu.
- Podczas niedawnej narady środowiskowej, prezes Andrzej Witkowski dał zielone światło dla integracji z ościennymi federacjami, więc temat jest jak najbardziej na czasie - powiedział Marek Kisiel. - Z naszej strony chęci są, a jedyny problem ma charakter techniczny. Chodzi o dopuszczenie samochodów WRC, GT oraz kit carów powyżej 1600. Przedstawiłem sprawę Andrzejowi Górskiemu i mam nadzieję, że nasze władze umożliwią start takich pojazdów w Rajdzie Karkonoskim.

Foto Dominik Kalamus
Na początku rozmów ze stroną czeską i niemiecką, tematem był jeszcze Rajd Śnieżki 2008. Obecnie na 99 procent organizujemy Rajd Karkonoski jako rundę mistrzostw Polski. Puchar Łużyc pojechałby przed, albo po RSMP, tak jak w przypadku łączonych rund z Pucharem PZM. Staramy się, żeby każda z federacji wysłała co najmniej 10 załóg na zagraniczne rundy Pucharu Łużyc. Jestem bardzo zadowolony z dotychczasowego przebiegu rozmów. Zgadzamy się z Janem Krecmanem w wielu tematach. Po pierwszej edycji Pucharu Łużyc organizatorzy odczuwają lekki niedosyt, ale cykl na pewno będzie się rozwijał.
Zamierzaliśmy zorganizować Rajd Karkonoski 2008 w terminie 20-21 września, bo wówczas odbędą się główne obchody 900-lecia Jeleniej Góry, ale okazało się, że ten termin zaklepał sobie już wcześniej Rajd Orlen. Koniec sierpnia też nam odpowiada, ponieważ można wówczas przeprowadzić start i metę na Placu Ratuszowym w Jeleniej. Na rynku planowany jest wprawdzie kabareton, ale może to dobry pomysł, żeby uatrakcyjnić rajd występami artystów. Marzymy o powrocie na szutry, lecz na razie przerasta nas kwestia odszkodowań za naprawę dróg. Poza tym inne są teraz rozmowy z nadleśnictwami. Najbliższe dwie edycje Rajdu Karkonoskiego na pewno odbędą się na asfaltowych odcinkach specjalnych.

poniedziałek, 26 listopada 2007

Richard Burns

Dwa lata temu Richard Burns, rajdowy mistrz świata z 2001 przegrał walkę z rakiem. "Rudy Rysiek" zmagał się z chorobą przez dwa lata, jednak tego pojedynku niestety nie wygrał.
Okoliczności, w których wykryto u Burnsa raka mózgu były wyjątkowo dramatyczne. Richard zasłabł za kierownicą swojego Porsche 911. Na szczęście na prawym fotelu znajdował się Markko Martin, który zapobiegł wypadkowi.
Diagnoza lekarzy wstrząsnęła kibicami. Przez cały czas wspierali Burnsa w walce z chorobą - ta jednak była bezlitosna. Po jego śmierci postanowiony założyć Fundację Richarda Burnsa, która zbiera środki przeznaczone na wspieranie ludzi ciepiących na raka i inne poważne choroby.

Kuzi w WRC!!

Leszek Kuzaj i Craig Parry zgłosili się do 45 Rajdu Barbórka w Imprezie WRC. Liczba samochodów tej kategorii wzrosła do pięciu na wirtualnej liście zgłoszeń - Mariusz Małyszczycki i Paweł Raczak pojadą Fabią. Szóstym "wurcem" powinna zostać Impreza Krzysztofa Hołowczyca. Sebastian Frycz zapowiedział Imprezę N12, Michał Bębenek - Lancera Evo IX. W klasie 4 zgłosił się również wnuk Sobiesława Zasady, Daniel Chwist. Jarek Baran wystąpi w roli pilota Roberta Kusa w Evo IX.

czwartek, 22 listopada 2007

Lisboa - Dakar 14 zawodników z Polski!!

Nasłynniejszy rajdowy maraton na świecie - w tym roku znany pod nazwą Lisboa-Dakar - coraz bliżej. Już przedstawiono imprezę i listę zgłoszonych zawodników - jest na niej aż 14 nazwisk z Polski.
Rajdowi kibice jak zwykle przede wszystkim śledzić będą postępy Krzysztofa Hołowczyca, który ponownie startuje Nissanem Navarą z Jeanem-Markiem Fortin. Nie brakuje jednak innych naszych załóg. Łukasz Komornicki i Rafał Marton jadą buggy SMG, zaś Albert Gryszczuk z Michałem Krawczykiem oraz Robert i Ernest Góreccy zgłosili Land Rovery. Spore nadzieje budzi nasza kadra motocyklowa, z Jackiem Czachorem na czele. Mistrz świata w motocyklowych rajdach terenowych w klasie 450 ma szanse na kolejny doskonały wynik. Prócz niego na dwóch kółkach pustynię chcą przemierzyć Marek Dąbrowski, Jakub Przygoński i Krzysztof Jamruz. Cała czwórka dysponuje KTM-ami.
Nie zabraknie też przedstawicielki płci pięknej. Klaudia Podkalicka zasiądzie w MAN-ie wraz z Grzegorzem Baranem i Andrzejem Grigorjewem.
Obecne są też innych rajdowych nazwisk - z Carlosem Sainzem i Nasserem Al-Attiyahem na czele. W tej edycji zabraknie Ari Vatanena, na powtórkę zeszłorocznego startu nie zdecydował się też Simon Jean-Joseph.
Tegoroczne edycja ma 9273 km (z tego 5736 oesowych) rozłożonych na 15 etapów. Start nastąpi 5 stycznia w Lizbonie, zaś meta w Dakarze czekać będzie na zawodników 20 stycznia.

Rajd Orlen - rośnie!!

Polska wzmacnia swoją pozycję na europejskiej mapie rajdów samochodowych. Decyzją Światowej Rady Sportu Motorowego FIA, rozgrywany w Płocku i jego okolicach Rajd ORLEN został zatwierdzony jako runda strefy Europy Centralnej i kandydat do Rajdowych Mistrzostw Europy w 2009 roku. Podjęta przez Światową Radę Sportu Motorowego FIA decyzja jest dużą nobilitacją dla organizatorów oraz kibiców rajdów samochodowych rozgrywanych w Polsce. Zatwierdzenie Rajdu ORLEN jako rundy strefy Europy Centralnej i kandydata do Rajdowych Mistrzostw Europy 2009 roku będzie miało znaczący wpływ na dalszy dynamiczny rozwój rajdów samochodowych w naszym kraju. Coraz większe zainteresowanie mediów oraz zmiany w organizacji takich imprez - przejawiające się przede wszystkim w doskonałym zabezpieczeniu przy zachowaniu ich widowiskowości - spowodowały, że rajdy samochodowe stają się obecnie bardzo popularne nie tylko wśród pasjonatów. Na rajdach w całej Polsce pojawiają się teraz całe rodziny, a kierowcy zyskują status gwiazd. Kibicowanie w trakcie tego typu imprez stało się stylem życia i sposobem na ciekawe spędzenie wolnego czasu.
- Taka zmiana charakteru rajdów samochodowych, której efektem jest ich wzrastająca popularność stała się możliwa przede wszystkim dzięki profesjonalnej organizacji – Justyna Prośniewska z Biura PR PKN ORLEN –Trasy projektowane są w dużej mierze z myślą właśnie o kibicach. Dlatego też przynajmniej jeden z odcinków specjalnych przebiega przez ulice miasta, przyciągając w ten sposób, poza miłośnikami tej dyscypliny, także osoby które niekoniecznie są pasjonatami tego typu imprez. Wyznaczanie trasy przebiegającej również przez tereny miejskie stało się możliwe dzięki profesjonalnemu podejściu do bezpieczeństwa widzów.
Przykładem doskonałej organizacji tego typu imprezy był rozegrany pod koniec września bieżącego roku Rajd ORLEN. W jego trakcie zastosowano innowacyjny system oznakowania tras, a do akcji mającej na celu zapewnienie bezpiecznego udziału kibiców w imprezie przyłączyli się sami zawodnicy. Krzysztof Hołowczyc oraz Tomasz Kuchar wzięli udział w akcji informacyjnej na temat właściwego zachowania widzów w trakcie rajdów samochodowych. Zastosowane w Płocku, po raz pierwszy w historii polskich rajdów, rozwiązania doskonale się sprawdziły. Dzięki nim kibice bezwzględnie wypełniali zalecenia służb porządkowych.
- Cieszymy się, iż zaangażowanie organizacyjne i finansowe PKN ORLEN w rozwój rajdów w Polsce zostało zauważone i docenione nie tylko przez widzów, ale także przez FIA – mówi Justyna Prośniewska z Biura PR PKN ORLEN - Wyrazem tego są właśnie ostatnie decyzje Światowej Rady Sportu Motorowego. To dla nas wyraźny sygnał i zachęta do dalszych działań, które będą budowały popularność i widowiskowość rajdów w Polsce przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa.

inf. pras.

wtorek, 20 listopada 2007

Hołek europosłem

W czasie konferencji prasowej, zorganizowanej w Biurze Informacyjnym Parlamentu Europejskiego w Warszawie Krzysztof Hołowczyc ogłosił dzisiaj swoją decyzję o przyjęciu mandatu posła do Parlamentu Europejskiego.
W wyniku objęcia przez zwycięzcę wyborów do Europarlamentu z roku 2005 - panią profesor Barbarę Kudrycką teki Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, do Brukseli i Strasbourga pojedzie osoba, która w wyborach uzyskała kolejny wynik. Tą osobą jest właśnie Krzysztof Hołowczyc.
"Podjąłem decyzję o zgodzie na przyjęcie mandatu Posła do Parlamentu Europejskiego. Jest to trudna decyzja, ale podjąłem ją po konsultacji z rodziną i w poczuciu odpowiedzialności za słowo przed osobami, które udzieliły mi poparcia. Objęcie mandatu jest konsekwencją startu w wyborach trzy lata temu, oraz mojego zaangażowania społecznego. W Parlamencie będę zajmował się tym, na czym znam się najlepiej - bezpieczeństwem drogowym - jako członek Komisji Transportu i Turystyki. Zapewniam też wszystkich fanów sportów motorowych, że będę reprezentował Polskę na trasie Rajdu Dakaru" - powiedział w trakcie konferencji Krzysztof Hołowczyc.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem w ciągu dwóch tygodni od objęcia teki Ministra, Poseł składa mandat. Marszałek Sejmu zwraca się wtedy z pytaniem do osoby, która uzyskała kolejny wynik z pytaniem o zgodę na przyjęcie obowiązków Posła do PE. Po kolejnych dwóch tygodniach osoba ta obejmuje mandat.

niedziela, 18 listopada 2007

Kuzi - Rally Ireland (PCWRC)

foto. Michał Kondrowski

Leszek Kuzaj i Craig Parry odpadli z piątkowego etapu Rally Ireland na początku szóstego odcinka specjalnego, Arigna 2.

Impreza opuściła drogę przy niewielkiej prędkości i przetoczyła się przez dach. Jak poinformował zespół, jutro polsko-walijska załoga skorzysta z SupeRally. Kuzaj stracił czwarte miejsce w stawce PCWRC. Trzy dziesiąte sekundy dzieliło go od podium.

Po drugiej pętli, Mark Higgins wyprzedza Armindo Araujo (+19,6) i Gabriela Pozzo (+35,0).

Wspomnienia Grzegorza Dormana

Witam,
sorry za lekki poślizg, ale ten ciężki czas pomiędzy rajdami i tym co stało się w Nevadzie nie odbił się dobrze na zdrowiu i nie tylko...

Zacznijmy od tego iż nasz start (wraz z Rafałem Listopadem na VW Golfie) stał do końca pod bardzo dużym znakiem zapytania. Pomimo tego, że przez cały rok startowaliśmy w każdej z eliminacji z myslą o Nevadzie i o walce o najwyższe lokaty w mistrzostwach Stanów United States Rally Championship to po wypadku w zachodniej Virginii szanse na ten występ były bardzo małe.
Rafał przebył wraz z żoną u jego boku 2500 mil aby dotrzeć z rajdowką na miejsce rajdu. Piękne okolice granicy stanów Nevada i Arizona zachęcały do wycieczek, a nie do ścigania się po szutrze.
W środę i w czwartek mieliśmy znakomitą okazję aby sprawdzić opis trasy. Wprowadzaliśmy wiele poprawek i stwierdziliśmy, że opis jest zbyt szczegółowy. Niemniej jednak do głowy nam nie przyszło to iż zakręt, który wydawłl nam się łatwy (pomimo iż wprowadziliśmy w nim poprawkę) okazał się tym, który zakończy nasz występ w rajdzie. Był to drugi odcinek specjalny rajdu rozgrywany na ranch'u rodziny Fisher (wynalazcy pierwszego długopisu w kosmosie). Ładny, dość szeroki, 15 milowy odcinek prowadzący szczytem góry (jak już się do niego dojedzie).
Już przed rajdem nie byliśmy zadowoleni z dalekiej jak nam się wydawało pozycji startowej (23). Niestety obawy się potwierdziły już po 5 milach odcinka kiedy to kurz auta startującego minutę przed nami stawał się gęstszy i gęstszy. Niemniej jednak nie było nam dane dotrwać do momentu kiedy dojdziemy auto przed nami na odcinku...
Na siódmej mili odcinka, na "R5> do L5 krótki" auto postawilo mocno bokiem po prawym i szliśmy pełnym slajdem w poprzeg drogi. Kiedy wydawało się, że auto w porę obroci się do lewego zakretu, tylne koło uderzyło w coś mocno twardego co spowodowało złapanie kapcia i zainicjowało dość mocne dachowanie. Po dwóch rolkach na drodze gdzie potracilismy wszystkie szyby, przod auta przeszedł poza krawędź skarpy po prawej stronie drogi i dachowanie z prawy do lewy przeszło do dachowania przód do tylu. W ten sposób kręcliśmy się chyba dwa lub trzy razy (ciężko liczyć w takim huku i rozgardiaszu...), po czym Rafalowi udało się trafić w pedał hamulca i auto po opadnięciu na koła przestało toczyć się w dół skarpy. Oczywiście odcinek został zatrzymany (choć nie byłem zachwycony z tego powodu) i pojawili się przy nas medycy. Bez żadnych obrażeń, cali i zdrowi zostaliśmy odwiezieni do serwisu.
Najzabawniejsza rzecza, która spotkała nas później było to iż po wyciągnieciu auta z 50 - 70 feet skarpy, silnik odpalił bez problemu i auto o własnych siłach wjechało na lawetę.
Dzień po dniu gorycz porażki i ogrom pracy jaki nas czeka coraz bardziej doskwiera. Przykro, ze akurat w ten sposób zakończył się sezon kiedy szanse na tytuł vice mistrzow USA w autach napędzanych na przednią oś były tak duże. Doświadczenie, które zebraliśmy na zachodzie to chyba jeden z niewielu plusów tej wyprawy.
Dziekuje wszystkim tym, ktorzy śledzili nasz pobyt na zachodzie na mojej stronie (http://www.gdorman.com/) i oby kibiców rajdowych przybywalo na trasach w USA.

Pozdrawiam,
Grzegorz Dorman
www.gdorman.com/

Bractwo Rajdowe

Bractwo Rajdowe” fundacja zwraca się z prośbą o dotację finansową, która umożliwi nam wdrażanie w życie naszych idei.
Każda kwota przyczyni się do ich realizacji !Podstawowymi, statutowymi zadaniami, jakie postawiło sobie „Bractwo Rajdowe” to:


1. Odciąganie młodzieży od alkoholu, narkotyków i rozbojów. Szczególnie tej najbardziej narażonej na w/w patologię
2. Zmniejszenie ilości wypadków drogowych, powodowanych przez młodych, niedoświadczonych kierowców.
3. Otwarcie osobom niepełnosprawnym kolejnej możliwości samorealizacji poprzez umożliwienie im startów w amatorskich zawodach sportowych w dyscyplinie dotąd dla nich zamkniętej.


We wszystkich przypadkach narzędziem do osiągnięcia celu są amatorskie sporty samochodowe. Oprócz punktu 3 podjęliśmy się ciężkiego medialnie zadania. Środowiska młodych osiedlowych chuliganów, ani młodych piratów drogowych nie wzbudzają ani społecznej, ani medialnej sympatii.
Większość z nas woli wspomóc choćby organizacje pomagające chorym dzieciom.
A przecież środowiska objęte naszymi statutowymi działaniami to też nasze dzieci.
Dzieci którym wręczono prawa jazdy, nie ucząc ich w pełni zasad ruchu drogowego.
Dzieci które opuszczone i zaniedbane przez najbliższych szwendają się po osiedlach.
Dopiero jak popełnią jakąś zbrodnie, interesują się nimi organy ścigania.
Nie jesteśmy przeciwnikami kodeksu karnego.
Za przestępstwa należy bezwzględnie karać. Jednak należy równolegle podjąć jakieś działania zanim ci nie do końca dojrzali, młodzi ludzie zboczą z drogi prawa.
Dlaczego sporty samochodowe. Z całym szacunkiem do pozostałych dyscyplin, ale wychodząc rano z domu do pracy, mało prawdopodobne jest aby na chodniku podciął nas piłkarz, czy abyśmy dostali w czoło piłką tenisową, lub też wylądowałby nam na plecach skoczek narciarski. Jaki wpływ na codzienne życie każdego z nas może mieć nie mający pokory do własnych umiejętności za kierownicą nastolatek?
Odpowiedź mamy codziennie w mediach.
Zło rodzi się z agresji. I tej na ulicach i tej życiu powszednim.
Wyobraźmy sobie co by się stało gdybyśmy nagle zlikwidowali wszystkie sale bokserskie, wszystkie kluby wschodnich sztuk walki czy siłownie. Ile dodatkowej agresji wylałoby się na ulice?Podobnie sytuacja ma się drogach. Trzeba tą agresję skierować na inne tory. Takimi torami są właśnie amatorskie sporty samochodowe. Aby móc wziąć udział w imprezach organizowanych przez „Bractwo Rajdowe” młody człowiek musi się wykazać całkowitym brakiem kolizji z prawem przez ostatnie trzy miesiące. Również z prawem drogowym.

Nasze projekty spotkały się z szerokim poparciem osób takich jak ksiądz Marian Midura – Kapelan kierowców w Polsce, pana Macieja Wisławskiego, pilota Krzysztofa Hołowczyca, a wiec Mistrza Europy w rajdach samochodowych z 1997, oraz wielu innych.
W naszej prośbie szczególnie chcieliśmy podkreślić fakt, iż działamy dopiero kilka miesięcy, a jak wiadomo początki są najtrudniejsze.
Mamy nadzieję, że dzięki Waszej pomocy już wkrótce zaczną spadać statystyki wypadków drogowych powodowanych przez młodych kierowców, jak również statystyki przestępstw dokonanych przez młodocianych.
Szczerość intencji przejawia się nie w słowach lecz w czynach.
"Bractwo Rajdowe” działa od sierpnia a mimo to już możemy pokazać nasze osiągnięcie. Prosimy o obejrzenie fragmentu „Panoramy” z 15.09.07 dołączonego poniżej, gdzie spełniamy marzenie Bartka.

Nasze motto brzmi:„ Zło kwitnie tam gdzie dobrzy ludzie nic nie robią

Numer naszego konta.
BPH 42106000760000320001221470
Bractwo Rajdowe Fundacja
90-229 ŁódźKamińskiego 18 p.9
KRS 0000283512 , NIP 7251947143

Nasza strona powstaje we współpracy z portalem: http://polska-bialoczerwoni.pl/
Będziemy Was informować o naszych działaniach.
Fragment Panoramy dot. tematu

inf. pras.

wtorek, 13 listopada 2007

Legendarny Matador w Skodzie WRC!!

Carlos Sainz potwierdził start Skodą Fabią WRC w madryckim Shalymar Rally. Co więcej, po przerwie na prawym fotelu ponownie zasiądzie jego wieloletni pilot - Luis Moya.
Moya i Sainz to jednak z najsłynniejszych i najwierniejszych par w RMŚ. Przez 15 lat wspólnie zjawiali się trasach światowego czempionatu, a kibice uwielbiali niepowtarzalny styl, w jakim Luis dyktował opis. Przed sezonem 2003 Moya zdecydował się jednak zakończyć karierę - w Citroenie umysłowym Saiza był Marc Marti, aktualnie jeżdżący z Danim Sordo, a Luis został dyrektorem sportowym Subaru.
Impreza nie zalicza się do mistrzostw Hiszpanii, więc WRC są dopuszczone. Póki co zapowiedziano tylko dwa tego typu samochody - prócz Sainza wurcem jedzie Jose Marban (Peugeot 206). Emocji jednak nie zabraknie, bo zgłosiła się rzesza klasycznych rajdówek - jest m.in. Ferrari 308 i Fiat 131 Abarth.
Hiszpańskie media spekulowały o możliwości startu Sainza w Polo S2000, ale Hiszpan trzymał się do pierwotnych planów i pojedzie samochodem od Jana Kopecky'ego. Volkswagen, zatrudniający Sainza w rajdach maratonach i tak będzie zadowolony, bowiem Skoda też jest własnością niemieckiej marki.

Irish King of Tarmac

Eugene Donnelly, ubiegłoroczny zwycięzca Rally Ireland i supergwiazda mistrzostw Zielonej Wyspy, startuje w irlandzkiej rundzie WRC Fabią, wynajętą z Wevers Sport. 40-latek nie zdołał zebrać budżetu na Imprezę lub Focusa, a przekonał się do Skody, oglądając Jana Kopecky'ego podczas Tour de Corse.
Pierwsze irlandzkie testy Fabii odbyły się na oponach Kumho, lecz ostatecznie wybór padł na BFGoodrich. Donnelly uczestniczył treningowo w Fastnet Rally, po czym samochód przeszedł kompletną rewizję, otrzymując nowy silnik, nową skrzynię biegów i nowe zawieszenie. Pakiet sponsorski Donnelly'ego pokrywa się z Irish Tarmac Championship - na Fabii umieszczono reklamy Reid Transport Group, Kerr's Tyres, P&O Irish Sea
.
- Wynajęcie topowej Imprezy WRC nawet na dwudniowy rajd, kosztuje 50-60 tysięcy funtów - i mówimy o jeździe na amatorskim poziomie - powiedział Eugene Donnelly. - Nie narzekam, że pojadę Skodą. Samochód świetnie się prowadzi, szczególnie na krętych fragmentach.
To wspaniale, że mamy tu takich kierowców jak Loeb czy Grönholm.
Startuję w irlandzkich rajdach od 22 lat i odczuwam wielką dumę z tego, że organizujemy rundę mistrzostw świata. Nie jestem pewien czy opinia publiczna do końca zdaje sobie sprawę, jakie to wydarzenie. Rally Ireland obejrzy około 880 milionów telewidzów. To praktycznie Formuła 1.
Czeka mnie ostra walka o miano najlepszego lokalnego amatora. Zmierzę się z Garethem MacHale, Eamonnem Bolandem i Andrew Nesbittem. Kris Meeke i Guy Wilks również startują prywatnie, ale oni żyją z rajdów. Bardzo bym chciał się do nich zbliżyć, czy nawet spróbować ich pokonać, lecz nie sądzę, aby to było realne.
Oczekuję, że Kris i Guy ulokują się tuż za fabrycznymi kierowcami, a ja zamierzam być następny. Wyobrażam sobie, że będzie to 10-15 miejsce. Byłbym zachwycony, gdyby udało się zmieścić w czołowej dziesiątce.
Loeb i Grönholm startowali w tym roku w Irish Tarmac. Istnieje przepaść pomiędzy tym co oni robią, a co my robimy. Ich tempo jazdy jest niesamowite. Podczas Cork 20, na niektórych oesach Loeb był szybszy o pół minuty od takich facetów jak ja, czy Mark Higgins. To absolutna rewelacja!
Ale ich budżet może sięgać 6 mln funtów na jedną załogę w sezonie. To ich kariera - płacą im miliony za taką jazdę. A dla nas to po prostu hobby. Powiedzmy, że jesteśmy profesjonalnymi amatorami, bo podchodzimy do rajdów całkiem poważnie. Ja zazwyczaj ledwo dopinam budżet, dlatego mówimy o zupełnie innej grze.

Fot. John O'Neill

34 Rajd Cieszyńska Barburka

Po rocznej przerwie, dzięki tytularnemu sponsorowi, firmie GEMA 2000, mamy przyjemność zaprosić wszystkich zawodników do startu w 34 Rajdzie GEMA 2000 Cieszyńska Barbórka. Honorowy start z Cieszyńskiego rynku odbędzie się w Piątek 23 listopada. Na trasę zawodnicy wyruszą w sobotę 24 listopada o godzinie 8:00 z parku serwisowego w Kaczycach.

Trasa rajdu składa się z trzech odcinków przejeżdżanych trzykrotnie w sumie 89,25km odcinków specjalnych liczących ponad 830 zakrętów.

Mamy nadzieję na liczny udział zawodników, zainteresowanie kibiców oraz mediów tym popularnym a zarazem trudnym rajdem nie tylko pod względem trasy ale i z powodu kapryśnej listopadowej pogody.

W imieniu Sponsora gównego oraz partnerów organizatora serdecznie zapraszam.
Więcej informacji oraz dokumenty do pobrania z naszej strony internetowej.

Dyrektor Rajdu
Tomasz Janiczek

Automobilklub Cieszyński
Ul. Bobrecka 30a,
43-400 Cieszyn
Tel/fax.: 033/ 852 02 39
automobilklub.cieszynski@neostrada.pl
http://www.ak-cieszynski.ox.pl/

inf. pras.

niedziela, 11 listopada 2007

27 OMV Rally Waldvietel

Kościuszko na podium OMV Rally Waldviertel

Polska załoga Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak jadąca Fiatem Punto S2000 w OMV Rally Waldviertel zajęła 3. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Zwyciężył Manfred Stohl (łączny czas 1:48:12.6) wyprzedzając Stepana Vojtecha (+1.50.7) i Michała Kościuszko (+2.55.0)

Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak wygrali w generalce 5. odcinek specjalny. Kolejne rezultaty to cały czas pozycje wokół podium. Na pięciu odcinkach specjalnych Polacy zameldowali się na mecie na 2. miejscu (Os nr 8,12, 13, 15 i 16). Czterokrotnie finiszowali na 3. miejscu (OS nr 9, 11, 14 i 17). To najlepszy rezultat Michała Kościuszko w jego karierze rajdowej.

Na mecie Michał Kościuszko powiedział: „Start w OMV Rally Waldviertel okazał się być dla nas bardzo udanym testem przed rajdem Walii, w którym również wystartujemy Punto S2000. Pomimo tego, że OMV Rally Waldviertel z założenia jest rajdem szutrowym, to oesy miały bardzo wiele fragmentów asfaltowych, co przy panujących temperaturach i ciągle padającym deszczu dla kierowców jadących na zawieszeniu szutrowym stanowiło niemałe wyzwanie. Dzięki temu, że szybko odnalazłem się w tym nowym dla mnie samochodzie udało się nam powalczyć o miejsce na podium. Mam nadzieję, że będę mógł częściej startować S2000. Fiat Punto ma potencjał i jak popracuję z nim dłużej wierzę, ze będę mógł jechać jeszcze szybciej.”

Kolejnym startem polskiej załogi jest rajd Walles Rally GB 30 listopada Br. Polacy wystartują w ostatniej eliminacji Mistrzostw Świata samochodem Fiat Punto S2000 przygotowanym przez JM Engeeniering Zlin. Sponsorem strategicznym zespołu w sezonie 2007 jest sieć Ready&Go.

inf. pras.

2 Rajd Tyski - MERA

Do ostatniej pętli rajdu Małyszczycki (Renault Clio R3, A7) ruszął z przewagą ponad 50 sek. i nic nie zapowiadało, by drugi w klasyfikacji rajdu Nowocień (Peugeot 306, N3) miał tę stratę odrobić na trzech pozostających do mety odcinkach.
Pierwszy odcinek pętli wygrał lider dysponujący mocniejszym od Nowocienia samochodem.
Na kolejnej próbie jednak tuż za startem w samochodzie Małyszczyckiego uszkodzeniu uległa przednia prawa opona. Jazda ze zdefektowanym kołem na dystansie niemal całego odcinka zakończyła się sporą strata i spadkiem na drugie miejsce. Jednak strata do nowego lidera - Nowocienia - wynosiła zaledwie 0,7 sek., co oznaczało, że wyniki rajdu zależeć będą od wyników ostatnieog odcinka.
Ostatni odcinek wygrał Małyszczycki zostając zwycięzcą zarówno 2. Rajdu Tyskiego Mera, a także cyklu RSP PZM w sezonie 2007. Drugi na mecie rajdu Nowocień zajała również drugą lokatę w cyklu RSP PZM.
Zaskakująca była nieco słabsza dyspozycyjność Sawickiego, który liderował w cyklu jeszcze przed "Tyskim". W trakcie rajdu nie mógł nawiązać bezpośredniej walki z Małyszczyckim i Nowocieniem, skutkiem czego w końcowej klasyfikacjui puchau spadł na pozycję trzecią.

darg

sobota, 10 listopada 2007

Tyski - Mera

Wypowiedzi przed Rajdem Tyskim - Mera
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami zawodników przed ostatnią eliminacją rozgrywek Pucharu PZM - Rajdem Tyski - Mera:Team czyli Ranik i Grzybek przed Rajdem Tyskim – Mera
Krótka historia jak to pilot chciał spróbować swoich sił za kierownicą...
– Wychodzę z warsztatu mojego kierowcy (Bartłomiej Grzybek i jego www.ggserwis.pl), a tam stoi VW Polo od mojego kolegi z Tychów, który jak się okazało nie może jechać, bo ma egzamin na lekarza (Łukasz Noras www.ultramed.pl). No to szybka akcja – kilka telefonów i pada pomysł wystartowania w moim domowym rajdzie.– poszukiwania sponsorów mojego genialnego (a jak;) planu.
– trzeba się zgłosić, a kasy ani widu ani słychu, więc znów kilka telefonów i udało się odroczyć płatność. Z pilotem nie było kłopotu, bo jak to by mogło być inaczej gdyby mój etatowy kierowca by się nie zgodził : – nic się nie da załatwić, bo wszystkim inne „rzeczy” w głowach. :( A do startu coraz bliżej. Niestety kilka firm odmawia współpracy już na początku inne każą czekać. Pomysłów na kasę coraz mniej.– decyzja wstępna – na 99.9% nie jedziemy, na 100% , ale Grzesiu (szef serwisu GG Car Serwis), jak zadzwonię do 14 to wstawisz jeszcze polo na Warsztat?– jedziemy, na 90%, ale nie mamy opon.– są opony dzięki Piotrkowi Meresińskiemu (www.mera.pl), ale tylko zimówki no i rozmiary całkiem różne. Cóż chyba łatwiej być profesjonalnym pilotem niż profesjonalnym kierowcą.– udało się pożyczyć w sumie 6 felg (dzięki Piotrek Drasek i Przemek Paszek). Pierwsza jazda autem – 300m – fotel za blisko i gaśnie mi auto 2 razy – niestety ten typ tak ma.
- podobno na rajdzie na luzie się nie jeździ – oj nie wiem – serwis jeszcze raz przegląda auto i dokonuje poprawek, a wieczorem trzeba będzie odebrać już dokumenty ;)
Czy się nie boje? Jak to Bartek powiedział jak Ty się ze mną nie boisz jechać to ja też się nie boje. Sęk w tym, że ja się boje jechać a nie jechać z nim to czy Bartek też się boji ??

Bardzo dziękuję: GG Car Serwis z Będzina, Hurtowni Odzieży Używanej również z Będzina, Ultra-Med. oraz Hurtowni Mera oraz innym za udzieloną pomoc.
Trochę mi przykro, że Tyskie firmy wyraziły bardzo małe zainteresowanie tym „dziwnym” startem.Zapraszam również na stronę www.grzybek-team.pl gdzie niedługo pojawi się nasz nowy klip podsumowujący sezon 2007.
Paweł Dudziak przed Rajdem Tyskim
- To mój pierwszy start w sezonie 2007. Na rajdowe trasy po długiej przerwie wracam z nowym samochodem - Astra GSI N3 oraz nowym pilotem. Jesteśmy juz po zapoznaniu z trasą - uważam, że mokre odcinki z dużą ilością syfu nadają się całkiem dobrze na rozjeżdżenie. Start traktuję treningowo, chcę przypomnieć się kibicom i przygotować się do przyszłego sezonu. Zapraszam do kibicowania, obiecuję jak zwykle widowiskową jazdę oraz walkę aż do ostatniego km. Start załogi mozliwy jest dzieki wsparciu firm: BLACHDOM PLUS i EMI.


Jacek Polok przed Rajdem Tyskim
JACEK POLOK: Finałowa runda PPZM, Rajd Tyski, będzie dla nas kolejną, zapewne ostatnią w tym sezonie, możliwością sprawdzenia się z tak liczną konkurencją w klasie N-2. Po Wiśle, o której chcemy z Anią jak najszybciej zapomnieć, to dla nas również ostatnia szansa na dobrą lokatę w końcowej klasyfikacji mistrzostw Śląska, zwłaszcza w obliczu niepewnej przyszłości Rajdu Zamkowego. Rajdu, na temat którego krąży już chyba więcej podań i legend, jak na temat będzińskiego zamku, od którego wziął nazwę. Niestety, tegoroczna edycja Tyskiego praktycznie niczym nie różni się od tej z 2006r. Mało techniczne odcinki specjalne faworyzują mocne samochody, spychając na dalszy plan umiejętności kierowcy. W kwestii mocy silnika Peugeot odbiega jeszcze od ideału, tak więc akurat u nas znacznie większą rolę musi odegrać czynnik ludzki. Kluczem do sukcesu będzie właściwe określenie punktów hamowania do licznych oporów, a niebagatelną rolę dla przebiegu rajdu mogą odegrać poszczególne przejazdy OS Bojszowy, czyli, znanego z poprzednich edycji, zdradliwego ERG-u. Na pewno musimy podejść do tych zawodów z większym luzem, ponieważ zbyt ambitne potraktowanie sprawy zupełnie nie wyszło nam w Wiśle na dobre. Z drugiej strony – rajd to rajd, chęć rywalizacji jest wielka, a skrupulatnie opracowywana taktyka może ulec diametralnej zmianie w jednej chwili. Choćby ze względu na pogodę – niektóre prognozy zapowiadają nawet opady śniegu, co wpłynie na nieprzewidywalny, a wręcz hazardowy przebieg zawodów. To już chyba jakieś fatum; cztery rajdy w tym sezonie i cztery po mokrym. Teraz piąty! W tym miejscu pragniemy serdecznie podziękować naszym sponsorom: firmie Janpol – Fabryka Materacy, Restauracji Dama Pik oraz Hurtowni Kadar za możliwość startów w tegorocznym Pucharze PZM!

Tyski najważniejszy !
Jarosław Szeja: „Finałowa runda Pucharu PZM zapowiada się bardzo dobrze, interesująca lista zgłoszeniowa, jestem ciekaw tras, a dokładnie warunków jakie będą panowały, które stworzą nowy wizerunek imprezie. Rok temu jak startowaliśmy, był to dla nas debiut, teraz jedziemy bogatsi o wiele doświadczeń, które mam nadzieje będą procentować.Nie ukrywam ż lubię tego typu warunki, tym bardziej, że zmniejsza się różnica sprzętowa i mamy szanse powalczyć o wysokie miejsce.

Serdecznie zapraszam wszystkich kibiców na ciekawie zapowiadający się rajd ”Załogę Jarosław Szeja/Marcin Szeja czynnie wspierają AVANS MARKET-PLUS , HKS LAZAR, WECON oraz IM - FACOM.

Kwaśnik/Buś przed 2 Rajdem Tyskim -MERA
Załoga Marek Kwaśnik i Kaśka Buś w swoim Oplu Astrze vel Bandziorze po nieco dłuższej przerwie w startach w Pucharze PZM powraca do rywalizacji o ostatnie punkty w sezonie 2007 podczas 2 Rajdu Tyskiego - MERA.
Dwunasta eliminacja Pucharu PZM zostanie rozegrana się w okolicach Tych w dniach 9 – 10 listopada. Rajd w tym roku zmienia nieco aurę z letniej na niemalże zimową co oznacza, że ta ostatnia w tym sezonie eliminacja będzie bardzo emocjonująca. Mamy nadzieję, że kapryśna aura, która dała się we znaki Rajdowcom podczas Rajdu Śnieżki będzie dla nas tym razem bardziej łaskawa. Zaklinacze pogody bierzcie się do roboty:)
Ściganie rozpoczynamy pod Urzędem Miasta Tychy, przejeżdżamy przez Park Serwisowy a następnie trzykrotny przejazd OS-ów - Jaroszowice (OS 1/4/7) 9,1km, Miedźna (OS 2/5/8) 10,7km oraz Bojszowy (OS 3/6/9) 9,4km. Łącznie mamy do pokonania około 88 kilometrów OS-owych a na koniec zostaje Meta ponownie pod Urzędem Miasta w Tychach.W podziękowaniu za wspieranie nas przez cały sezon obiecujemy wszystkim Kibicom z naszej strony ogromną determinację w walce o punkty i niezmiennie prosimy o to co zwykle…Niech Wasze kciuki będą z nami. Dziękujemy oczywiście naszym sponsorom, do grona których jak mogliście przeczytać na naszej stronie w ostatnich dniach dołączyła HulaKula – Rodzinne Centrum Rozrywki a także tym, którzy wspierają nas od dłuższego czasu. Firmom: Auto-Sim, Alwar, Piekarni Chle-buś oraz wszystkim, którzy nas pomagają.
Do zobaczenia na odcinkach...
Sawicki i Hundla przed 2.Rajdem Tyskim - Mera
Załoga Inter – Zoo Rally Team Sławomir Sawicki oraz Robert Hundla weźmie udział w ostatniej, dwunastej rundzie Rajdowego Pucharu PZMot, 2.Rajdzie Tyskim – Mera.
Sawicki i Hundla wystartują samochodem Renault Clio R3.
Mam nadzieję, a nawet jestem przekonany o tym, że sytuacja z Rajdu Śnieżki nie powtórzy się tym razem – mówi Sławek Sawicki. Odbyliśmy wyczerpujące testy samochodu i dzięki zróżnicowanej pogodzie podczas testów ustawiliśmy auto w różnych opcjach pogodowych. Chcemy wraz z moim pilotem Robertem Hundlą powalczyć w Rajdzie Tyskim o utrzymanie pierwszego miejsca w pucharowej tabeli, a co za tym idzie odnieść zwycięstwo w całym cyklu. Problem polega jednak na tym, że takie same aspiracje przyświecają naszym najgroźniejszym rywalom, tak więc łatwo nie będzie. Jesteśmy jednak nastawieni pozytywnie. Najbardziej obawiam się nie samego śniegu, choć w jeździe po nim też mam niewielkie doświadczenie, ale nieobliczalnego błota pośniegowego. Rajd Tyski to impreza, w której debiutowałem w ubiegłym roku jako kierowca. Wówczas dopadł nas pech, bowiem na jednym z OS-ów musiałem zmieniać koło. Mam nadzieję, że w tym roku obejdzie się bez przygód.
Aby osiągnąć końcowy sukces Sawicki musi dotrzeć do mety Rajdu Tyskiego przed Nowocieniem i Małyszczyckim.
Technopol/Rogula Rally Team przed Rajdem Tyskim
Po prawie trzymiesięcznej przerwie załoga Piotr Rogula/Marek Kaczmarek wraca ponownie na rajdowe trasy. Zespół Technopol/Rogula Rally Team postanowił, że ten treningowy dla nas sezon należy koniecznie zakończyć startem w ostatniej eliminacji Pucharu PZM - Rajdzie Tyskim. Problemy ze sprzętem, z którymi borykaliśmy się jeszcze od Rajdu Rzeszowskiego zostały już zażegnane. Niestety mechanikom nie udało się uratować naszej rajdowej skrzyni biegów, stąd zmuszeni jesteśmy wystartować na jej seryjnym odpowiedniku. Mamy nadzieje, że nie pozbawi nas to jednak szans na walkę o satysfakcjonujące nas lokaty.

Piotr Rogula: Niestety problemy techniczne wyeliminowały nas z udziału w kilku rajdach, które początkowo planowaliśmy. Bardzo się jednak cieszę, że na koniec sezonu będziemy mogli się jeszcze zaprezentować na rajdowych trasach. Mam ogromną nadzieje, że dopisze pogoda i nie zaskoczy nas jakaś niespodziewana śnieżyca. Z pewnością nie wpłynęłoby to dobrze na bezpieczeństwo zawodników i kibiców. Liczymy na pozytywny występ i mamy nadzieje, że tym razem ominą nas przykre przygody. Dziękujemy naszemu wspaniałemu partnerowi - firmie "Technopol" - wydawcy najbardziej popularnej serii krzyżówek "100, 200, 300, 400, 500 oraz 1000 Panoramicznych" za pomoc i wsparcie w startach w tym debiutanckim dla naszego zespołu sezonie rajdowym. A kibiców zapraszamy na oesy Rajdu Tyskiego.
Załoga Mateusz Najda/ Adam Ogierman przed rajdem Tyskim
W dniach 9-10 listopada odbędzie się rajd Tyski Mera zaliczany do pucharu PZM oraz Mistrzostw Śląska. Start odbędzie się w Sobotę 10 listopada, prawdziwa walka zawodników na odcinkach specjalnych odbędzie się w okolicach Jaroszowic, Miedżna oraz Bojszowy o łącznej długości 87.60km – więc będzie co oglądać tym bardziej lista zgłoszeń zawiera ponad 70 załóg!Wystartuje także Załoga Antidotum RallyTeam Najda /Ogierman dawno niewidziana na śląskich trasach (Mistrz Ślaska 2004).
Mateusz Najda – Cieszę się że ponownie mogę wystartować w tym rajdzie. Mamy dobrze przygotowany samochód Citroen Saxo w klasie A6 i będziemy walczyć o jak najlepsze miejsce w klasyfikacji generalnej.
Po bardzo udanym rajdzie Matador Rzeszowski (3 miejsce w klasie A6) zaliczanym do Mistrzostw Polski mam jeszcze większą motywacje do osiągnięcia najlepszych miejsc.
Adam Ogierman – Po dłuższej przerwie wystartuje razem z Mateuszem na dobrze znanych mi trasach. Mam nadzieję że wszystko pójdzie po naszej myśli, auto nie zawiedzie oraz pogoda dopisze.
Serdecznie zapraszamy na rajd TYSKI-MERA. Start załogi jest możliwy dzięki firmom Antidotum, Kewlar&Carbon, Car-kris, Multifarb Rzeszów.

Mera Rally Team przed Rajdem Tyskim - Mera
Już niespełna 10 dni dzieli nas od finałowej rundy Pucharu PZM. II Rajd Tyski – MERA odbędzie się tym razem w jesienno-zimowej aurze.
Pierwsza załoga wyruszy na trasy o godz. 8.00. W odróżnieniu do lat ubiegłych, ceremonia startu i mety odbędzie się przy Urzędzie Miasta Tychy na Al. Niepodległości, a lokalizacja strefy serwisowej to dobrze znane tyskie Suble.
Organizatorzy przygotowali trzy odcinki specjalne przejeżdżane w trzech pętlach. Trasa rajdu liczy 279,85 km z czego 87,60 to OS-y.
Na starcie nie zabraknie załóg Mera Rally Team. Wracający na rajdowe trasy Piotr Meresiński otworzy stawkę pucharowiczów.
Piotr Meresiński: „Rok przerwy w starach to sporo. Jest to dla mnie bardzo specyficzna impreza, niemal domowa. Nie wybaczyłbym sobie, gdybym nie wystartował w Tychach. Nie będziemy co prawda toczyć bezpośredniej rywalizacji, ale myślę, że jazda jako otwierający dostarczy nam niezapomnianych wrażeń. Usiądziemy za sterami ponad 300 konnej Imprezy STI. Już nie mogę się doczekać!”W Volkswagenie Polo pojawi się także duet:Paszek/Zmarlak.
Przemek Paszek: „Ostatni rajd sezonu, na którym wszystko się wyjaśni. Sytuacja w klasie A5 jest wyjątkowo ciekawa – na tytuł ma szanse aż czterech kierowców! Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i choć nie będzie to łatwe, spróbujemy powalczyć o jak najlepsze miejsce.”
Pod namiotami Mera Rally Team serwisować swoje rajdówki będą także Paweł Serafin (Renault Clio Sport) oraz Michał Ranik (Volkswagen Polo), znany ze startów z Bartkiem Grzybkiem w Mistrzostwach Polski.O najwyższy stopień podium
W najbliższy weekend zespół 2Brally po rzaz kolejny wystawi Renault Clio, którym załoga Sławomir Sawicki/Robert Hundla reprezentująca barwy Inter-Zoo Rally Team bronić będzie najwyższego podium klasyfikacji generalnej Pucharu PZM. Zadanie to nie będzie łatwe zważywszy na fakt, że główni konkurenci nie oddadzą miejsca bez walki. Zajmujący druga lokatę Mariusz Nowocień ma tylko jeden punkt straty do lidera. Kolejny w klasyfikacji Mariusz Małyszczycki ścigający się cały sezon Citroenem C2R2 w klasie A6 zapowiedział start w ostatniej eliminacji za kierownicą mocnego Renault Clio R3.
Bartek Boruta: "To decydująca runda zapowiadająca się niezwykle emocjonująco. Jest trzech kandydatów do wygrania Pucharu PZM. Wraz ze Sławkiem i Robertem jesteśmy dobrze przygotowani i chyba zrobiliśmy wszystko co było możliwe. Do tego decydującego startu podchodzimy z maksymalnym spokojem, który wydaje się być jedyną receptą na końcowy sukces. Oczywiście wciąż zagadką jest pogoda, która jak podczas Rajdu Śnieżki lubi płatać figle. Tyle, że takie same warunki czekają wszystkich uczestników ostatniej eliminacji.
Wojciech Sójka / Bartosz Lewandowski przed Rajdem Tyskim
Ponieważ na trzy starty w tym roku dwa razy nie dojechaliśmy do mety, nastawiamy się na to żeby przedewszystkim ukończyć Rajd Mera-Tyski. Może zabrzmi to przekornie ale mam nadzieję że będą trudne warunki atmosferyczne np. śnieg czy deszcz ponieważ w takich warunkach jeszcze nie startowałem , a chciałbym mieć więcej doświadczeń na przyszły sezon.Chciałbym też podziękować za współpracę sponsorom Citroen Labijak Auto, Oponymax.pl, Petro Oil WCS Sp.zoo Dystrybutor Platinum Oleje, Prince, Vademecum - Tax Consulting oraz patronowi medialnemu Tutej.pl

inf. pras.