tekst: Cezary Barchan
360km/h to wizytówka Hockenheim... jednak nie obecnego, a tego sprzed kilku lat. Chęć poprawy bezpieczeństwa i atrakcyjności widowiska sprawiły, że tor skrócono do czterech i pół kilometra. Teraz stanowi mieszankę długich prostych i ciasnych zakrętów, wymuszających osiągnięcie kompromisu w ustawieniach samochodu. Coś za coś: albo prędkość maksymalna albo przyczepność w zakrętach.
Aerodynamika
Podobnie jak inne tory projektowane bądź modernizowane przez Hermana Tilke, Hockenheim charakteryzują długie proste i wolne zakręty, stwarzające doskonałą okazje do wyprzedzania. Z jednej strony wymagana jest spora prędkość maksymalna, a z drugiej przyczepność i balans w wolnych i średnio-szybkich partiach toru. Ustawienie aerodynamiki to sztuka kompromisu. Zespoły wybierają średni docisk zapewniający odpowiednią prędkość na prostych i wystarczającą przyczepność w zakrętach.
Hamulce
Hockenheim to jeden z trudniejszych sprawdzianów dla układu hamulcowego, niewiele ustępujący Grand Prix Bahrajnu. Kluczem jest stabilność na dohamowaniach, zwłaszcza na nawrocie kończącym długą prostą, gdzie łatwo zablokować koła. Zespoły ze szczególną uwagą szukają rozwiązań zapewniających odpowiednią siłę układu hamulcowego przy optymalnej temperaturze pracy.
Zawieszenie
Mieszanka długich prostych i ciasnych zakrętów to sztuka kompromisu również w przypadku zawieszenia. Balans mechaniczny zostaje przeniesiony na przód. Przykładowo: sztywniejszy przód zapewnia odpowiednią trakcję w wolnych i średnio-szybkich zakrętach oraz stabilność podczas hamowania. Strefa hamowania przed zakrętem numer sześć to najlepsza okazja do wyprzedzania, dlatego zespoły ciężko pracują, by zawieszenie spisywało się tam jak najlepiej.
Opony
Wymagania stawiane przed oponami są wysokie, dlatego na Grand Prix Niemiec firma Bridgestone przywiozła średnio-twardą i twardą mieszankę ogumienia. Znaczne zużycie opon nie bierze się jednak z przeciążeń poprzecznych podczas pokonywania zakrętów, a gwałtownych przyspieszeń i hamowań na prostych. Obecna generacja opon Bridgestone zawita na "Hocki" po raz pierwszy, dlatego zespoły wielu uwagi poświeciły na sprawdzenie ogumienia podczas zeszłotygodniowych testów. Wyścig w lipcu może nieść ze sobą wysokie temperatury zarówno otoczenia jak i toru. Zespoły muszą kontrolować zużycie tylnych opon, by zapobiec pojawieniu się pęcherzy czyniących samochodu niestabilnym.
Silnik
Obecna konfiguracja Hockenheim nie wymaga od silników takiego wysiłku jak kiedyś, jednak 63% okrążenia przejeżdżanego z gazem w podłodze to wciąż wynik powyżej średniej. Z powodu braku szybkich łuków największe obciążenia generują długie proste. Dobry moment obrotowy to podstawa, by zapewnić odpowiednie osiągi przy niskich obrotach. Z uwagi na wysokie temperatury zespoły muszą zadbać o odpowiednie chłodzenie silników, by uniknąć przegrzania, jednak obecna generacja jednostek V8 jest zdolna do pracy na najwyższych obrotach w wysokim przedziale temperatur.
Informacja prasowa zespołu
środa, 16 lipca 2008
Przed GP Niemiec
Autor: Marcys o 12:12:00 PM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz