czwartek, 25 października 2007

Jurek Cieńkosz / Mariusz Malik przed LSPR 07

26-27 Październik 2007 Lake Superior Pro Rally to ostatnia Eliminacja Rajdowych Mistrzostw Ameryki. Ten legendarny rajd znany jako Press on Regardless za czasów Sobka (Sobiesław Zasada), był prawdziwym maratonem. „Jakby połaczenie Rajdu Akropolis z Pucharem Alp i Safari. Dukty leśne, bezdroża Kenii i kamieniste szlaki Grecji. Termin zawsze w listopadzie, ta pora roku nigdy nie wróży dobrej pogody. Mgła, deszcz, a często śnieg i lód, to dodatkowe trudności tej imprezy. Idealnie dobrano nazwę rajdu Press on Regardless w tłumaczeniu na język polski znaczy: Naciskaj (gaz) bez względu na wszystko. Trudy trasy mogą załamać najbardziej wytrzymałych.” Tak właśnie wspomina zwycięzca tego klasyka z 1975 Mistrz Zasada.

Ponad 72 załogi zgłoszone do arcy trudnego rajdu, w tym siedem Polonijnych! W barwach Polish Rally Team pojawi się J. Cieńkosz / M. Malik na Subaru Impreza WRX (PGT).
Jerzy Cieńkosz: „ Już odliczamy godziny! Samochód przygotowany jak zawsze na czas. W tym rajdzie wyjątkowo pojedzie ze mną Mariusz Malik. Mój stały pilot Łukasz Szela po prostu nie może. Poprzeczka tym razem jest podniesiona bardzo wysoko. Chcemy ukończyć ten rajd i zebrać cenne dla zespołu punkty, przy odrobinie szczęścia jest szansa na podium w grupie PGT. Cieszę się, że startuje siedem Polonijnych załóg. Obsada rajdu mocna. Sporo dobrych zawodników, i wspaniałe trasy, na które powracamy z przyjemnością.


Mariusz Malik: „ Lake Superior to wspaniały rajd, bardzo przypomina mi moje rodzinne strony i trasy z Rajdu Karkonoskiego (za starych dobrych czasów). Malownicze szlaki, szybkie partie, trochę hopek tak uwielbianych przez kibiców, których tu nigdy nie brakuje. Na całej trasie można spotkać Polskie flagi i naszych wiernych kibiców, którym zawsze warto poświęcić parę cennych sekund i pójść pełnym bokiem. W 2003 roku pierwsze pudło z Grześkiem Drozdem na tych trasach i to jest chyba najcenniejsza pamiątka w mojej kolekcji.
Pierwszy raz startuję z Jurkiem, pod nieobecność jego pilota Łukasza Szeli, którego postaram się godnie zastąpić".

Trasa rajdu o całkowitej łącznej długości 457.30 mil została podzielona na 16 odcinków specjalnych 108.24 mil. Start pierwszego samochodu organizatorzy zaplanowali na piątkowe popołudnie, a zwycięska załoga powinna się zameldować na mecie w sobotę o 19:00.

Patroni medialni zespołu : www.progressforpoland.com i http://www.artpartphoto.com/
Rzecznik prasowy
Ewa Malcher

środa, 24 października 2007

Sołowow / Baran na 4 miejscu w Mistrzostwach Europy

- Mamy czwarte miejsce w Mistrzostwach Europy, trochę „smutne”, bo tuż za podium, ale cóż - powiedział Michał Sołowow po Rallye Antibes. - Niektórzy rywale byli od nas lepsi w przekroju całego sezonu. Punto jest dobrym samochodem i będzie jeszcze lepsze. Trzeba się nauczyć wykorzystywać możliwości tego auta. Być może mieliśmy za mało testów, a za dużo rajdów i dlatego popełniliśmy parę błędów w przygotowaniu. Ale myślę, że będzie lepiej.


- Mieliśmy nadzieję na lepszy rezultat niż wyszedł na koniec - stwierdził Maciek Baran. - Myślę, że i dla nas, jak i dla kibiców walka w Mistrzostwach Europy była bardzo emocjonująca. Było wiele zwrotów akcji i nieprzewidzianych sytuacji. Simon wygrał zasłużenie. Wielu zawodników, w tym my, miało różne przygody i perturbacje, związane chociażby z awariami. Nam najbardziej szkoda zmarnowanych okazji do zdobycia punktów. Nasze błędy w jakiejś mierze wynikają z dość częstych zmian samochodu. Ale od początku sezonu byliśmy świadomi, że tak może się stać. Nie byliśmy w stanie startować Punto we wszystkich rajdach. Nawet debiutując na szutrach w Rajdzie ELPA nie mieliśmy okazji, aby przygotować się tak na sto procent.

Teraz wiemy, że Fiat ma ogromne możliwości i potencjał. Trzeba tym autem startować jak najwięcej, dlatego Wales Rally GB też pojedziemy S2000. Mamy trochę czasu, aby przeprowadzić testy, popracować na ustawieniami zawieszenia, dyferencjałów. Chcemy żeby ten samochód wreszcie był przygotowany jak należy.

Czy pogoda zadecyduje o wynikach?

Gruszka kończy sezon w Michigan

Villa Park, IL, 23 Październik 2007: Lake Superior Performance Rally to ostatnia tego sezonu eliminacja mistrzostw Rally America. Aż siedem z siedemdzięsieciu załóg, które pojawiło się na liście zgłoszeń będzie posiadać na bocznej szybie swego auta przynajmniej jedną Polską flagę. Jedną z tych załóg będzie debiutujacy w tym roku na rajdowych trasach Stanów Zjednoczonych Arkadiusz Gruszka, z którym na prawy fotel poraz pierwszy zasiądzie Grzegorz Dorman.

Kierowcy i piloci rajdowi zmagać się będą podczas najblizszego weekendu na okolo 173 kilometrach odcinków specjalnych podzielonych na 16 prób sportowych. Faktorem, który będzie miał ogromne znacznie podczas tej imprezy będzie pogoda, która w północnych częściach stanu Michigan, przylegającego do jeziora Superior. Pomimo iż progrozy nie przewidują opadów deszczu to jednak region ten jest znany z częstych zmian pogody.

To drugi wystep Gruszki w mistrzostwach Rally America, choć pierwszy tym autem, którym aktualnie dysponuje, a jest to przygotowany przez STT Racing Subaru Impreza WRX Sti N11. Polska zaloga wystartuje nim w Grupie N. Tym samym autem kierowca z Villa Park w stanie Illinois wystartował kilka tygodni temu podczas International Rally New York, gdzie wraz Michałem Chodaniem na prawym fotelu, zajeli 5 pozycję w klasyfikacji generalnej rajdu.

Na rajd ten z Nowego Jorku przyłącza się do załogi Grzegorz Dorman, dla którego będzie to 25 start na prawym fotelu w Stanach Zjednoczonych. W siedmiu startach w tym roku jako pilot,
Dorman zdobył trzecie miejsce w klasie Modified 2 w Eastern States Rally Championship oraz czwarte miejsce w klasie Open 2WD w cyklu Unites States Rally Championship.

Arkadiusz Gruszka: “Nie będziemy włączać się w żadne walki o pozycje. Plan jest prosty aby pojawić się na mecie rajdu nie uszkodzonym autem. Potencjał samochodu, którym dysponujemy jest duży, niemniej jednak to kwestia wielu, wielu treningów aby można wykorzystać go w pełni. Mam cichą nadzieję, że dojdziemy do takiego momentu.”

Grzegorz Dorman: “Trzeci start w tym roku w mistrzostwach Rally America, choć całkiem inny jak dwa poprzednie. Wraz z Arkiem debiutujemy w tym rajdzie, a z tego co do tej pory o nim usłyszelismy to nie będzie łatwo. Start również traktujemy jako nauka auta i dalsze kroki w celu poprawy czasów i stylu jazdy. Chciałbym aby mój 25 start w USA jako pilot byl w jakis sposób szczegolny. Był to dość pracowity rok dla mnie. Oczywiście będzie to także okazja i zaszczyt znów spotkać Maćka Wisławskiego. Doskonały pilot i swietny gawędziaż. Można wiele się od niego nauczyć. ”

Zdjęcia – Peter Konecny
* Po więcej informacji na temat ostatniej eliminacji cyklu Rally America National Championship, rajdzie Lake Superior Performance Rally można odwiedzić oficjalną stronę rajdu http://www.lsprorally.com/
* Po więcej informacji na temat cyklu Rally America National Championship można odwiedzić oficjalną stronę mistrzostw http://www.rally-america.com/
* Po więcej informacji na temat zespołu można odwiedzić stronę http://www.gdorman.com/

wtorek, 23 października 2007

Jarosław Sożański / Catherine Woods przed LSPR 2007

Zdjęcie Artur Partyka


W dniach 26 i 27 października odbędzie się ostatnia eliminacja rajdowych mistrzostw USA. Na starcie tegorocznego wydania LSPR ( Lake Superior Pro Rally ) w miejscowości Houghton pojawi się także polsko-kanadyjska załoga J. Sożański/C. Woods na Subaru Impreza WRX.

" Lake Superior Rally darzę dużą sympatią, gdyż tutaj na tych trasach równo rok temu rozpoczynałem swoją karierę, powiedział Jarosław Sożański, polonijny kierowca rajdowy, przygotowujący się do startu w ostatniej eliminacji sezonu 2007." Na fotelu pilota zasiądzie Catherine Woods z Kanady. Młoda, niespełna 21-letnia Cathrine ma opinię dobrego, zdolnego pilota, dlatego też ze sporą nadzieją podchodzimy do tego startu. Jeżeli spełnią się nasze oczekiwania, to jest duża szansa, że sympatyczna kanadyjka na dłużej zagości w naszym zespole rajdowym.
Nie nastawiamy się na wielkie sukcesy, ale przy odrobinie szczęścia miejsce na podium w klasie PGT jest w naszym zasiegu. Amerykanin Matthew Johnson czy Francuz Stefan Verdier ( obaj Subaru Impreza WRX) są zdecydowanymi faworytami , ale z resztą zawodników w naszej klasie jesteśmy w stanie powalczyć. Należy także pamiętać o tym, że klasa PGT (samochody seryjne z napędem na cztery koła) jest klasą najliczniej obsadzoną w rajdzie."

Trasa rajdu o łącznej długości 108 mil została podzielona na 16 odcinków specjalnych. Start pierwszego samochodu organizatorzy zaplanowali na piątkowe popołudnie, a zwycięska załoga powina się zameldować na mecie w sobotę o 19:00.

Patroni medialni zespołu : www.progressforpoland.com i http://www.artpartphoto.com/

Rzecznik prasowy zespołu
Renata Gacka
( 21 pażdziernika 2007 )

Rajd Śnieżki - podsumowanie

Rajd Śnieżki obfitował w przeróżne niespodzianki: od pogodowych - po organizacyjne, w wypadki i nieoczekiwane kłopoty liderów klasyfikacji PZM. Rajd wygrał Szeja przed Firkiem i Nowocieniem.

Do udziału w przedostatniej eliminacji Pucharu PZM zgłosiły się 52 załogi w tym 4 załogi występujące gościnnie: Bełtowski, Karłowski, Marciniak i powracający za kierownice 206-stki - Szterleja.
W ciągu sobotnich zmagań do pokonania było ponad 80 kilometrów oesowych. Każda z trzech sekcji Śnieżki składała się z odcinków: Chromiec (11,70 km), Szklarska (5,30 km) i Borowice (9,80 km). Pogoda nie rozpieszczała bo na pierwszej pętli padał śnieg, potem się ociepliło, ale nadal było bardzo ślisko i chwilami padał deszcz. Na koniec rajdu zawodnicy znów walczyli w śniegu.
Na pierwszym odcinku zarządzono wolny przejazd z powodu słabego zabezpieczenia trasy. Jednak już na nim przygodę zaliczył Małyszczycki (który nie otrzymał informacji o odwołaniu odcinka) - dachował, ale dzięki pomocy kibiców pojechał dalej.
O pechowym starcie może mówić lider klasyfikacji - Sawicki, który wycofał się już przed drugim odcinkiem. Rajd Śnieżki miał być debiutem nowego nabytku kierowcy - Clio R3. Bardzo mocne auto, ustawione na suchą nawierzchnię źle się prowadziło i zawodnik postanowił nie ryzykować. Po pierwszej pętli prowadził Szebla w Peugeocie 106, przed Plutą (+4,2) i Szeją (+6,0).
Nie dane było wszystkim załogom przejechać odcinka 4 i 5 w drugiej pętli rajdu. Na 4 odcinku groźnie wylądający wypadek miała załoga Jaroszewicz / Tarapacki, po którym przerwano rywalizację. Kierowcę odwieziono do szpitala, ale nie odniósł on poważniejszych obrażeń. Przerwanie odcinka 5-go miało związek z powyższą sytuacją, by uniknąć opóźnień załogi startujące za Jaroszewiczem znów się nie pościgały - czasy na tych dwóch odcinkach ustalił ZSS.

Wszystkie odcinki drugiej petli wygrał Bełtowski z klasy "gość", a w PZM dwa odcinki wygrał Nowocień, który na trzecim tej pętli miał kłopoty techniczne (z pompą paliwa - auto na chwilę zgasło). Sytuację wykorzystał Jarosław Szeja wygrywając 6 odcinek. Rafał Szebla złapał na koniec pętli 2 kapcie, tracąc szanse na utrzymanie dobrego wyniku z początku rajdu. Pluta miał przygody na trasie w efekcie czego uszkodził zawieszenie i spadł w wynikach.
Ostatnia pętla to nadal dobra passa dla Jarosława Szeji, wygrał odcinek 7 i tym samym cały rajd. Zwycięstwo Nowocienia na dwóch ostatnich odcinkach, który borykał się jeszcze z uszkodzonym wachaczem, zamknęło rywalizację.
Marcin Bełtowski wygrał klasyfikację "gości". Drugi dojechał Łukasz Szterleja, a trzeci Wojciech Karłowski.
Przed ostatnią rundą rozgrywek liderów: Sawickiego i Nowocienia rozdziela tylko jeden punkt w klasyfikacji. Po piętach depta im Małyszczycki, który w dorobku posiada tylko kilka punktów mniej.


Klasyfikacja Rajdu Snieżki w Pucharze PZM
1. Szeja / Szeja - Peugeot 106 - A6 - 50:30,1
2. Firek / Niechwiadowicz - Opel Astra GSI - N3 +53,4
3. Nowocień / Nowocień - Peugeot 306 S16 - N3 +1:24,8
4. Szebla / Grzesiński - Peugeot 106 - A6 +1:44,9
5. Kempa / Markiewicz - Honda Civic Type R - N3 +1:58,9
6. Markowski / Machela - Peugeot 306 S16 - A7 +1:59,4
7. Rosiek / Marchajska - Fiat CC Sporting - A0 +3:08,7
8. Czekan / Czekan - Honda Civic Type R - N3 +3:14,2
9. Kwaśny / Świat - Fiat CC Sporting - A0 +3:25,6
10. Małyszczycki / Raczak - Citroen C2 VTS - A6 +3:32,1

Klasyfikacja Pucharu PZM
1. Sawicki 49 pkt.
2. Nowocień 48 pkt.
3. Małyszczycki 43 pkt.
4. Szeja 24 pkt.
5. Danys 23 pkt.

dyda
( 21 pażdziernika 2007 )

piątek, 19 października 2007

Felipe Massa pozostaje z Ferrari

Ferrari poinformowało o przedłużeniu kontraktu Felipe Massy do końca 2010 roku, tym samym kładąc kres plotkom o możliwym transferze Fernando Alonso do Maranello. Umowa Kimiego Räikkönena wygasa po sezonie 2009. Massa jest związany kontraktem z Ferrari od 2001, ale przez trzy sezony - do końca 2005 roku jeździł Sauberem. W Scuderii zaliczył dotąd 34 starty, zdobył pięć Grand Prix, 16 razy odwiedził podium, sięgnął po 8 pole position.

Subaru Impreza N14 - debiut na Monte Carlo

N-grupowa Subaru Impreza N14 - zbudowana na na bazie nowej generacji - zaliczy debiut już podczas Rajdu Monte Carlo. Wystawi je stajnia Bernarda Munstera - BMA.
Pierwsze egzemplarze nowych Imprez w rajdowym wydaniu są testowane w Argentynie. Prodive jednak też szykuje nową N-kę i już jest spore zainteresowanie nabywców, liczących na większą konkurencyjność bardziej kompaktowej rajdówki.
Bernard Munster już zamówił w Prodrivie dwa egzemplarze. Termin odbioru pierwszego wyznaczony został na połowę stycznia i Munster planuje debiut w Monte Carlo, a potem start w Szwecji. Drugie auto dotrze do Belgii miesiąc później. Biorąc to pod uwagę, można się spodziewać, że N14-tka homologowana zostanie na początku stycznia.
Chwaląc się złożonym zamówieniem, Munster napomknął na swojej stronie, że debiut nowej Imprezy WRC nastąpi dopiero w połowie sezonu - prawdopodobnie w Finlandii.
Phil Mills zdradził ostatnio, że testy rajdówki rozpoczną się dopiero po zakończeniu bieżącego sezonu.

niedziela, 14 października 2007

Viva Monsier Loeb!! Ralle de France - Tour de Corse

Zakończył się Rajd Korsyki. Polska załoga Michał Kościuszko - Maciek Szczepaniak zajęła 9. miejsce w klasyfikacji FIA JRC Rallye de France – Tour de Corse 13. eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata ze stratą do lidera (+6:54.7).

W klasyfikacji FIA JRC zwyciężył Martin Prokop (łączny czas 3:52:31.0) przed Jozsefem Beresem (+12.5) i Yoannem Bonato (+1:14.2).
W klasyfikacji generalnej zwycięzcą został Sebastien Loeb (łączny czas 3:28:31.5) przed Marcusem Gronholmem (+23.7) i Danielem Sordo (+44.3).

Na mecie Rajdu Korsyki Michał Kościuszko powiedział: „Cieszę się, ze ukończyliśmy ten bardzo trudny rajd. Mam notatki, które przydadzą się w przyszłym roku. Wierzę, że w kolejnym sezonie przyjadę tutaj powalczyć o dobre miejsce.”Udział w Rajdzie Korsyki był ostatnim startem Michała Kościuszko i Maćka Szczepaniaka w tegorocznych Mistrzostwach Świata.
Sponsorem strategicznym zespołu w sezonie 2007 jest Sieć Ready&Go. Samochód Suzuki Swift S1600 przygotowała na Rajd Korsyki firma JM Engeeniering Zlin.


inf. pras.

piątek, 12 października 2007

1 Etap Rallye de France- Tour de Corse

Po I Etapie Rallye de France – Tour de Corse 13 eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata i 7. w klasyfikacji FIA JRC polska załoga Michał Kościuszko - Maciek Szczepaniak zajmuje 9. miejsce ze stratą 3:04,4 do lidera w klasyfikacji Juniorów.

W klasyfikacji FIA JRC prowadzi Urmo Aava (1:06:05.9) przed Martinem Prokopem (+8.8) i PG Anderssonem (+16,9). W klasyfikacji generalnej liderem rajdu jest Sebastien Loeb (59:29.7) przed Marcusem Gronholmem (+4,8) i Danielem Sordo (+18,5)

- To nie jest dużo - ocenił Sebastien po najlepszym czasie na Arbellara-Auillene 2.
- Rano Marcus był naprawdę szybki i musieliśmy podjąć maksymalne ryzyko. Jechałem pełnym gazem, choć ryzykowanie nie leży w moim stylu. Ale teraz trzeba było zaryzykować.
- Trochę straciliśmy na tych dwóch odcinkach - przyznał Marcus Grönholm. - On maksymalnie ciśnie i co mogę zrobić? Jest OK. Powinniśmy być z przodu, ale niestety, nie jesteśmy. To tylko kilka sekund. Jutro znowu się zacznie.
- Mieliśmy inne opony i utrzymanie tempa Marcusa nie było możliwe. Spróbujemy jutro - mówił Dani Sordo, trzeci ze stratą 13 sekund do rywala w Fordzie.
Francois Duval przegrywa z Sordo o 39 sekund. - Ten oes nie był taki zły. Może jutrzejsze drogi okażą się dla mnie lepsze - są węższe i bardziej kręte.

Petter Solberg obronił się przed Latvalą. Po OS 6 powiększył przewagę do 3,3 sekundy. - Na poprzednim odcinku zgasiliśmy silnik na starcie, tracąc 6-8 sekund - powiedział Petter. - Teraz samochód był bardzo podsterowny i jechało się bardzo, bardzo trudno. Robię co mogę.
- Bardzo pozytywny dzień - uznał Jari-Matti Latvala. - Mieliśmy fajną walkę z Atkinsonem i Solbergiem. Kusi mnie, żeby jutro zaatakować, ale wiem, że lepiej za wcześnie nie jechać za szybko.
- Środkowy odcinek był OK, na dziurach idzie nam lepiej - stwierdził Chris Atkinson. - Brakuje mi pewności i przyczepności.
- Było trochę lepiej, ale ciągle nie jadę pewnie. Rano samochód był bardzo podsterowny - mówił Xevi Pons, ósmy w klasyfikacji.
Alessandro Bettega wypadł na OS 5. Nicolas Bernardi nie stanął na starcie ostatniego odcinka. Załoga Suzuki SX4 skorzysta jutro z SupeRally.
Urmo Aava oddalił się na 8,8 sekundy od Martina Prokopa w decydującej rundzie JRC. Co ważniejsze, Estończyk posiada w zapasie 16,9 s nad rywalem w walce o mistrzostwo, P-G Anderssonem. - Bardzo dobry dzień. Nie mogę na nic narzekać, co najwyżej na moją jazdę - powiedział Urmo. - Za bardzo cisnę i nie jadę czystym torem. Może jutro znajdę lepszy rytm. - Próbuję, ale nie jest perfekcyjnie. Nie jadę na sto procent - przyznał P-G. - Ja tak bardzo nie cisnę, co innego Urmo - komentował Martin Prokop.

- Całkiem OK, nie mieliśmy problemów - mówił Michał Kościuszko na mecie OS 6. - Jedyny problem to czasy. Mam nadzieję, że jutro będą lepsze. Nadal nie jestem w pełni zadowolony z samochodu i spróbujemy coś pozmieniać.
Dzisiejszy dzień to walka z ustawieniem samochodu. Trasy są bardzo szybkie, jest sporo przejść od szybkich do wolnych partii zakrętów, dlatego najważniejsze jest utrzymanie odpowiedniej prędkości. Po pierwszej pętli na serwisie zmieniliśmy sprężyny na twardsze, co spowodowało, że lepiej czułem samochód, ale nie udało się nam jeszcze poprawić czasów. Jutro jeszcze popracujemy nad ustawieniem i mam nadzieję, że będzie to miało również odzwierciedlenie w szybszej jeździe.


inf. pras.

czwartek, 11 października 2007

Śnieżka: Królowa Karkonoszy

Przed zawodnikami Pucharu PZM kolejne zmagania. Tym razem czekają na nich trasy w okoliach Jeleniej Góry, gdzie w dniach 19-20 października rozegrany zostanie 7 Rajd Śnieżki.
Choć listę zgłoszeń zamknięto w poniedziałek, nadal nie ma jeszcze opublikowanej ostatecznej wersji. Dowiedzieliśmy się od organizatorów (Automobilklub Karkonoski), że powinniśmy poznać wszystkie nazwiska już jutro. Do rajdu zgłosiło się prawie 60 załóg.
Uroczysty start i metę zaplanowano w piątek wieczorem na zabytkowym jeleniogórskim rynku, goszczącym przed laty zawodników z mistrzostw Polski.
Biuro rajdu i strefa serwisowa zlokalizowane zostały w pobliskich Mysłakowicach, w Przystani.

W sobotę, 20 października zawodnicy ruszą na dziewięć odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 80 kilometrów - trzykrotnie pokonają trzy oesy. Znany z zeszłego roku odcinek Chromiec, praktycznie nie zmieni swojej konfiguracji. Za to dwie następne próby w pętli to nie lada wyzwanie dla zawodników Pucharu PZM. OS 2 Szklarska to stary oes prowadzący po wąskiej ścieżce w Szklarskiej Porębie Dolnej. Na koniec pętli na śmiałków czeka przejazd klasyku Sosnówka - Zachełmie.

Tę próbę powinni pamiętać wszyscy, którzy dawniej przyjeżdżali w okolice Jeleniej Góry na Rajd Karkonoski.
Oficjalna strona rajdu
http://www.rajdsniezki.h2o.pl/

niedziela, 7 października 2007

W czwartym starcie w greckiej rundzie mistrzostw Europy, Michał Sołowow i Maciek Baran uzyskali najlepszy wynik - zajęli czwarte miejsce, poprawiając o jedną lokatę ubiegłoroczne osiągnięcie. Volkan Isik o niemal półtorej minuty wyprzedził Renato Travaglię, który złapał kapcia na przedostatnim oesie. Trzeci na mecie, Simon Jean-Joseph przesunął się na drugą lokatę w punktacji przed końcowym Rallye d'Antibes. Sołowow spadł na siódme miejsce, wyprzedzony przez Isika. Piąty na Toroni 2, Michał Sołowow efektownie finiszował, uzyskując drugi czas za Isikiem na końcowych dwóch oesach - Ambelonas i Parthenonas. Po ostatniej próbie Sołowow wyprzedził Kruma Donczewa. Sięgnął również po bonusowy punkt, w klasyfikacji etapu wyprzedzając Donczewa różnicą 0,7 sekundy. - Szutrowe odcinki były bardzo długie, szybkie z mnóstwem pułapek – kamieni, dziur, kolein i ciasnych niewidocznych nawrotów - mówił Michał Sołowow. - Rano nie trafiliśmy z ustawieniami zawieszenia. To były pierwsze moje kilometry w Punto na szutrach. Nie mieliśmy wcześniej żadnych testów, oprócz kilkunastu kilometrów przejechanych koło Kielc w zupełnie innych warunkach. Wymyśliłem jakieś tam nastawy z głowy, zamiast użyć zaproponowanych przez Fiata. No i mordowaliśmy się całą pierwszą pętlę. Auto za bardzo odjeżdżało nam bokiem. Potem zmieniliśmy set-up na podobny, jaki miał Anton Alen w Rajdzie Orlen - i było znacznie lepiej. Na dwóch oesach znacząco poprawiliśmy czasy. Jeszcze to nie jest tak, jak być powinno, ale samochód doskonale pokonuje wolne i średnie nawroty. Natomiast w szybkich zakrętach brakuje jeszcze idealnej przyczepności, Moim zdaniem, jest to kwestia dyferencjału. Użyliśmy zbyt miękkiego. Rajd był makabrycznie trudny. Nie dość, że dopadł mnie jakiś katar i gorączka, to kurz był tak wielki, że momentami nie widziałem deski rozdzielczej. - Jestem cały w kurzu i włosi z Procaru mówią na mnie „minatore”, czy jakoś tak, bo przypominam górnika - opowiadał Maciek Baran. - Nie dość dobrze uszczelniliśmy samochód i na kilku oesach z powodu kurzu nie widzieliśmy przedniej szyby. W końcówce dwukrotnie wypadliśmy z drogi, na szczęście bez konsekwencji. Skrzywił się tylko wahacz. Punto sprawiło się rewelacyjnie. Myślę, że gdyby to było auto grupy N, to urwalibyśmy koło, albo zostali na drodze z połamanym zawieszeniem. Ze względu na warunki to był najtrudniejszy rajd w mojej karierze. Jestem cały brudny, zmęczony i naprawdę ledwo żyję. Lider rundy mistrzostw Grecji, Pandelis Topsis wypadł na OS 11, uszkodził Lancera i oddał inicjatywę Panosowi Hatzitsopanisowi. Leonidas Kirkos poniósł straty z powodu niesprawnej turbosprężarki, a na OS 12 zmieniał uszkodzone koło. Na ostatnim oesie w Imprezie Hatzitsopanisa doszło do awarii silnika - i Kirkos zapewnił sobie kolejny tytuł mistrza Grecji.

Sebastien Loeb trzeci raz z rzędu wygrał Rally Catalunya, podnosząc rekord zwycięstw w mistrzostwach świata do 34. Prowadził od Pratdip, kończącego piątkowy etap - od tamtej pory nie drgnęła czołowa dwunastka w klasyfikacji. - Walka trwa - powiedział Loeb, oddalony już tylko o 6 punktów od lidera mistrzostw, Marcusa Grönholma. - Na asfalcie idzie nam bardzo dobrze. Dani uzyskał wspaniały wynik i wspólnie udało się pokonać Fordy. - Jestem bardzo szczęśliwy z przebiegu tego rajdu, bardzo zadowolony z samochodu. To mój wielki dzień! - mówił Dani Sordo, drugi ze stratą 13,8 sekundy. - Na szóstym odcinku straciłem 34 sekundy w deszczu, na mokrej drodze - komentował Marcus Grönholm, pokonany przez Loeba o 39,8 sekundy. - Trudno się jedzie na twardych slickach po mokrym asfalcie. Byłem zbyt ostrożny. W ubiegłym roku zająłem drugie miejsce na Korsyce i mam nadzieję, że co najmniej powtórzę ten wynik. Potem czekają nas szutry i Irlandia. - Chciałbym być chociaż bliżej Citroenów - stwierdził Mikko Hirvonen, po dwóch trzecich lokatach, tym razem czwarty. - Wszystko perfekcyjnie działało, ale tracimy na mokrym i trzeba coś z tym zrobić. Ogólnie nie jest wcale źle. Francois Duval rozbił lewy tył Xsary na Colldejou 2, ale dowiózł do mety piątą lokatę. - Nic się nie stało. Wypadłem z toru jazdy na śliskiej sekcji. To był dobry weekend. Wraz z zespołem jestem bardzo szczęśliwy. Nie mogłem dogonić C4-ek i nowych Focusów. Piąte miejsce jest moim miejscem. - Zmieniliśmy coś w samochodzie i to przyniosło efekt - tłumaczył Petter Solberg czwarty czas na końcowym oesie. - To już testy przed następnym rajdem. Mamy w zanadrzu parę rzeczy. - To mój najlepszy rezultat na asfalcie - cieszył się z siódmego miejsca Jari-Matti Latvala. - Poprawiamy się z rajdu na rajd i to jest najważniejsze. - Niestety, nie powtórzyliśmy Niemiec - komentował Chris Atkinson. - W połowie odcinka skończyły się opony, złapałem kapcia. Korsyka będzie nam bardziej odpowiadać niż tutejsze trasy. Najszybszy Katalończyk, Xevi Pons ukończył domowy rajd na dziewiątym miejscu. - To nie jest dobry rok dla mnie, mam dużo problemów. Wczoraj było nieźle, dzisiaj nie za bardzo. Do zobaczenia na Korsyce! Per-Gunnar Andersson wrócił do JRC po okresie bez prawa jazdy, odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie i przed końcową rundą na Korsyce zrównał się w punktacji z Urmo Aavą. - Skończyła się pierwsza część, za tydzień będzie druga - mówił P-G po OS 18. - Muszę być przed Urmo na Korsyce. Zapowiada się interesująco... Druga lokata przypadła w Katalonii Martinowi Prokopowi. - To dla nas bardzo udany rajd - przyznał kierowca Jipocar Racing. - Przespałem piątek, pojechałem za wolno, ale sobota i dzisiejszy etap były bardzo dobre. Jechaliśmy szybko i fajnie walczyło się z Urmo. - Były dwa wyjścia - przyjadę przed P-G, albo za nim - filozofował Urmo Aava. - Straciliśmy cztery punkty, teraz jest remis, ale i tak musimy wygrać na Korsyce, więc nie ma to znaczenia. Staraliśmy się, lecz zabrakło nam 6 sekund do Martina.

piątek, 5 października 2007

Hołek już nie jedzie... Rajd Faraonów


Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin wycofali się z dalszej rywalizacji w Rajdzie Faraonów. Na trasie piątego odcinka specjalnego kierowca ORLEN Team nabawił się kontuzji kręgosłupa. Polsko-belgijska załoga jako pierwsza wyruszyła na trasę piątego etapu. Zajmujący aktualnie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu zawodnicy ORLEN Team-u zamierzali walczyć o ponowne etapowe zwycięstwo, a przede wszystkim, by zdobyć kolejne doświadczenia na pustynnych trasach. Niestety na drodze do realizacji tych planów stanęła kontuzja legendarnego Hołka.

Krzysztof Hołowczyc: "Zaczęliśmy odcinek dobrym tempem i w pewnym momencie uzyskaliśmy nawet 5-minutową przewagę nad Francuzem Christianem Lavieille. Niestety, podczas podjazdu pod jedną z wydm zorientowaliśmy się, że jest ona dość mocno ścięta. Spadek, przy sporej prędkości z jaką podróżowaliśmy, mógł zakończyć się poważnym wypadkiem. Dlatego postanowiłem przyspieszyć i spróbować przeskoczyć na kolejną wydmę. Plan nie był zły, ale lądując dość mocno uderzyliśmy podwoziem w zbocze. W tym momencie poczułem silny ból w kręgosłupie i przerwaliśmy jazdę".

Po ponad godzinnym postoju zawodnicy ORLEN Team-u dotarli na metę etapu asfaltową drogą. Na miejscu, po konsultacji z szefem zespołu, Gregoirem de Meviusem podjęli decyzję o wycofaniu się z dalszej rywalizacji.

K.H.: "Wstępna diagnoza lekarska mówi o kompresyjnym złamaniu lub zwichnięciu kręgosłupa. W tej sytuacji uznaliśmy, że pomimo pełnej sprawności samochodu dalsza jazda w Rajdzie Faraonów jest zbyt ryzykowna. Udział w tej imprezie był dla nas jednym z etapów przygotowań do najważniejszego startu, czyli Dakaru. Nie chcemy więc ryzykować poważnej kontuzji, która nie pozwoliłaby nam stanąć na starcie w Lizbonie. Szkoda, że nie dotrzemy do mety, bo była szansa na super wynik, ale zabieramy ze sobą bagaż niezwykle cennych doświadczeń. Ponad tysiąc kilometrów przejechane po wydmach na pewno pomoże nam na trasie nadchodzącego rajdu Dakar".

Krzysztof Hołowczyc przejdzie teraz szczegółowe badania, które pozwolą precyzyjnie ocenić stan jego zdrowia. Od ich wyniku zależą dalsze plany startowe kierowcy ORLEN Team-u. Liderem rajdu w klasyfikacji samochodów pozostał Francuz Christian Lavieille, zwycięzca dzisiejszego odcinka. Wśród motocyklistów najszybszy był dzisiaj Hiszpan Marc Coma i to on utrzymał prowadzenie w generalce.


Więcej informacji na stronie:
www.orlenteam.pl

Kościuszko i Szczepaniak przed Rally RACC - FIA JRC



DWUTYGODNIOWY MARATON MICHAŁA KOŚCIUSZKO NA TRASACH MISTRZOSTW ŚWIATA

5 października br. rozpocznie się kolejna - 12 eliminacja Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata i 6 w klasyfikacji FIA JRC - RallyRACC Catalunya - Costa Duarda. W rajdzie zgłoszonych zostało 102 zawodników reprezentujących 84 zespoły rajdowe.

Dla Michała Kościuszko i Maćka Szczepaniaka jest to piąty start na trasach Mistrzostw Świata. Pierwszy raz w tym sezonie załoga pojedzie samochodem Suzuki Swift z 38 numerem startowym.

Michał Kościuszko: „Przed nami dwie ostatnie rundy tegorocznych mistrzostw. Weekend po weekendzie startujemy na asfaltowych trasach Katalonii a później Korsyki. W obu rajdach pojedziemy znanym mi z ubiegłorocznych startów Suzuki Swiftem. W ubiegłym tygodniu odbyliśmy pierwsze testy tym samochodem i muszę przyznać, że od razu poczułem się w nim „jak w domu”. Jestem przekonany, że wcześniejsze doświadczenia zdobyte w tym samochodzie pomogą nam w walce o kolejne punkty w klasyfikacji. Lubię szybkie asfaltowe trasy Katalonii, które częściowo są mi znane z ubiegłorocznego startu. W trakcie trzech dni rajdu do przejechania mamy 18 odcinków specjalnych o łącznej długości 352,87 kilometrów oesowych. Zapoznanie z tegorocznymi trasami w regionie Tarragona rozpoczęliśmy wczoraj. Liczę na to, iż jak co roku na trasach Rajdu Katalonii nie zabraknie również kibiców z Polski.”Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak po przejechaniu 4 rajdów w Mistrzostwach Świata na swoim koncie mają 6 punktów w klasyfikacji FIA JRC. Sponsorem strategicznym zespołu w sezonie 2007 jest sieć Ready&Go. Na Rajd Katalonii i Korsyki samochód przygotowuje firma JM Engeeniering.


inf. pras.